Budowa Kaplicy pod wezwaniem św. Teresy od Dz. Jezus w Rabce.
W uroczym zakątku Małopolski, w znanem zdrojowisku Rabka postępuje raźno budowa Kaplicy pierwszej w Polsce pod wezwaniem św. Teresy od Dz. Jezus.
O uroczystości poświęcenia kamienia węgielnego pod jej budowę wspominaliśmy w poprzednich numerach załączając fotografje z tejże uroczystości. Od tego czasu rozwinął Komitet budowy energiczną akcję celem zdobycia funduszów; już po kilku miesiącach naprawdę z niczego stanęły mury kamienne pod część zimową kaplicy, które się wcale okazale przedstawiają.
Na rusztowaniu budowanej kaplicy stoją m. in. członkowie Komitetu budowy - Ks. Stanisław Pankiewicz (z lewej) i ks. Jan Piskorz (w środku). Fot. ze zbiorów Józefa Szlagi |
Część ta składa się z trzech naw i prawdopodobnie jeśli nie wyschnie źródło ofiarności, znajdzie się przed zimą pod dachem. Cały koszt budowy kaplicy pięknie zaprojektowanej przez znanego architektę Franciszka Mączyńskiego wynosi około 50 tys. złotych, z czego dotychczas uzbierano ze składek podczas Mszy Świętej i z imprez urządzanych staraniem Komitetu jak festyny, koncerty i ze sprzedaży cegiełek i nalepek 26 tys. złotych. Nazwiska ofiarodawców, którzy bądź jednorazowo, bądź w ratach ofiarują 50 zł. na cel kaplicy będą wyryte na wzór cegiełek wawelskich na ścianie zewnętrznej kaplicy. Kaplica sama położona w pięknem ustronnem miejscu jako żywe votum świadczyć będzie o prawdziwym kulcie jakim się cieszy ta ulubiona Święta.
Komitet apeluje jeszcze do serc czytelników, aby brakującą kwotę zechcieli złożyć choćby w najmniejszych kwotach, przesyłając je pod adresem: Ks. J. Piskorz, w Rabce.
Róże św. Teresy od Dzieciątka Jezus nr. 9 z września 1927 roku
Kończmy rozpoczęte dzieło.
Dzięki nieustającej ofiarności, a zwłaszcza czytelników „Róż św. Teresy” – budowa kaplicy postępuje szybko naprzód, jak wskazuje załączone zdjęcie fotograficzne z dnia 18 IX 1927. – 2 nawy boczne są już zasklepione – a w tej chwili, gdy to piszemy przystąpiono do betonowania kopuły. W czasie trzech tygodni może być budowa do końca doprowadzona, jeśli tylko znajdą się na to brakujące pieniądze. Ze składek wpłynęło dotąd 31 230 z. – a więc brak nam jeszcze 13 000 zł. – jesteśmy jednak pewni, że czytelnicy nie pozwolą na zatrzymanie robót przed zimą i dokończą swemi ofiarami to prawdziwe votum ku chwale Bożej i czci naszej Małej ukochanej Świętej wznoszone. Przyczynić się do dokończenia budowy mogą czytelnicy w różny sposób przez nabywanie lub rozsprzedawanie wśród znajomych, wydawnictw Komitetu, a mianowicie: cegiełek, – nowenn po 20 i 50 gr., widokówek z wizerunkiem św. Teresy i planem kaplicy po 10 gr., – mareczek na listy po 5 gr. lub też przez przesyłanie ofiar – nawet najmniejszych na konto P.K.O. 406.355 względnie do rąk skarbnika Ks. Jana Piskorza – Kraków, Aleja Krasińskiego L. 17 (Uwaga na zmieniony adres).
Za dotychczas złożone ofiary składa serdeczne „Bóg zapłać”.
Komitet
Las rusztowań wznoszonej kaplicy, w naturalnym świerkowym lesie (stan budowy z 18 września 1927 r.). Fot. ze zbiorów Józefa Szlagi |
Róże św. Teresy od Dzieciątka Jezus nr. 10 z października 1927 roku
Kaplica pod wezwaniem św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Rabce!
W ubiegłym miesiącu minął rok jak powstał w Rabce a następnie w Krakowie, Komitet mający się zająć budową kaplicy św. Teresy od Dzieciątka Jezus.
Rok temu była tylko myśl, było dużo dobrej i silnej woli, była gorąca, serdeczna wiara i ufność w błogosławieństwo Boże, w opiekę i orędownictwo świętej Patronki.
Dziś urzeczywistniona myśl. – Z pomocą Bożą, wysiłkiem energji, pracy, dzięki szczodrej ofiarności społeczeństwa Kaplica stoi – stoją mury – pokryty dach.
W rok od powzięcia zamiaru budowy, zadaszona już kaplica czeka do wiosny na dalsze prace wykończeniowe i urządzenie wnętrza. Fot. ze zbiorów Józefa Szlagi |
I czeka Komitet w najbliższym czasie praca wielka i ciążka, wewnętrznego jej wykończenia, wyposażenie we wszystkie sprzęty, aparata i szaty liturgiczne potrzebne do Służby Bożej.
I trzeba kaplicę wymalować, dać jej witraże, postawić ołtarz choćby narazie jeden, (choć projektowane są jeszcze dwa) wstawić ławki czy krzesła, konfesjonały, klęczniki i ściśle z ołtarzem związane: kanony, krucyfiks, lichtarze, wieczna lampa – nieodzowne aparata jak Kielich, Monstrancja i tyle, tyle równie potrzebnych liturgicznych sprzętów. A szaty? Ta tak dziś na wagę złota ceniona bogata ozdoba nabożeństwa? Począwszy od najdrobniejszych palek, puryfikaterzy poprzez obrusy, stuły, alby, komeszki do ornatów, kap i dalmatyk.
Wszystko to być musi i będzie! Trzeba tylko tej żywej wiary, że Bóg chce, aby w tej serdeczną ofiarą tysięcy wystawionej kaplicy przez pośrednictwo św. Teresy – cześć Mu oddawać, dzięki składać – o łaski prosić.
A że tak jest, niech o tem świadczą, przez ten rok składkami zebrane 40 000 złotych, niech o tem wołają stojące już mury kaplicy i te łaski nieznane nieraz, w nagrodę za wielką wiarę, gorącą miłość.
Sądzę, że słów nam więcej nie trzeba, ale czynu, będącego wymownym dowodem naszych uczuć.
Fundując cokolwiek, z tak potrzebnych nam do kaplicy rzeczy – przyczynimy się do wzbogacenia Domu Bożego, składamy dziękczynne votum ukochanej Świętej Patronce, które przetrwa wieki jako świadectwo prawdziwe, że z wiary naszej czyn nasz płynie.
Komitet zwraca się z serdeczną prośbą do tych wszystkich, którzy zechcą przyczynić się do wewnętrznego urządzenia kaplicy ofiarowaniem czy zakupieniem pewnych sprzętów czy aparatów kościelnych, by zawczasu porozumieli się z Komitetem, a to dlatego, by uniknąć zakupienia tej samej rzeczy przez parę osób – następnie, by móc ofiarować sprzęty kościelne uzgodnić ze stylem kaplicy.
Komitet
Róże św. Teresy od Dzieciątka Jezus nr. 12 z grudnia 1927 roku
cdn.
Artykuł opracował i nadesłał Józef Szlaga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz