niedziela, 22 marca 2009

Konsekracja starego kościoła w Rabce

Dzisiaj publikujemy artykuł na temat konsekracji starego rabczańskiego kościółka p.w. św. Marii Magdaleny. Artykuł ten, został nadesłany przez badacza historii rabczańskiej parafii Kamila Kowalczyka.

Stary kościół w Rabce
W poniedziałek po Zielonych Świątkach, 5 czerwca roku 1634, przybył do Rabki biskup Tomasz Oborski h. Roch (ok. 1571-1645), biskup pomocniczy i wikariusz generalny biskupa Piotra Tylickiego. Miał on dokonać konsekracji miejscowego kościoła wzniesionego kilkadziesiąt lat wcześniej po zniszczeniu pierwszej świątyni fundacji Spytka Wawrzyńca Jordana (1518-1568).

Portret epitafijny bp. Tomasza Oborskiego
Czas od wzniesienia kościoła do jego konsekracji, zastrzeżonej w prawie wyłącznie biskupowi, wydłużał się znacznie, zwłaszcza w tak rozległej diecezji jak krakowska. Jedyny sufragan (biskup pomocniczy) spełniający zdecydowaną większość funkcji pontyfikalnych dokonywał konsekracji świątyń od Bytomia do Lublina i od Nowego Targu do Radomia. Dla Tomasza Oborskiego kościół w Rabce był jednym ze 143, które pracowity biskup konsekrował w czasie trwającej trzydzieści lat posługi jako sufragan krakowski. W Archidiecezji Krakowskiej zachowało się do dziś 11 świątyń namaszczanych przez bpa Tomasza Oborskiego: kościół w Rudawie (1615), stary kościół w Suchej Beskidzkiej (1624), kościół w Sance (1625), kościół norbertanek na Salwatorze w Krakowie (1626), stary kościół w Rabce (1634), kościół w Gaju (1636), kościół w Korzkwi (1640), kościół kamedułów na Bielanach (1642), kościół w Brodach, tzw. „Grobek Matki Bożej” (1642), kaplica dominikanów na Prądniku Czerwonym w Krakowie (1642), stary kościół w Sieprawiu (1642) – odbudowany po pożarze w 1960 roku.

Epitafium w katedrze wawelskiej wyliczające
dokonania bp. Oborskiego: Przewodniczył 158
święceniom, w czasie których wyświęcił  2435
kapłanów. Poświęcił 143 kościoły,
705 ołtarzy stałych, 1000 ołtarzy przenośnych,
1757 kielichów. Konsekrował 6 biskupów.
 Pontyfikał Rzymski wydany po Soborze Trydenckim (1545-1563) dokładnie uściślał obrzędy liturgiczne z udziałem biskupa, nie pozostawiając hierarchom większego marginesu dowolności. Dzięki temu, nawet przy mizernej liczbie źródeł historycznych, możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa odtworzyć przebieg wydarzeń, które rozegrały się w Rabce nazajutrz po Pięćdziesiątnicy roku 1634. Na wstępie przypomnieć należy, że plebanem Rabki był wtenczas ks. Szymon Petrycy, słynący ze swej notorycznej absencji w parafii. Jako wikariusz, a de facto główny duszpasterz rabczańskiej fary, notowany był ks. Szymon Bastorius. Jest wysoce prawdopodobne, że obydwaj duchowni przynajmniej przy konsekracji raczyli się pojawić. Co do innych przedstawicieli kleru przybyłych na uroczystość, nie posiadamy żadnych informacji. Jak chodzi o porę dnia, w której odbyła się celebracja, to ówczesne przepisy liturgiczne wskazywały na godziny poranne. Wybór drugiego dnia Zielonych Świąt wiązał się natomiast z zakazem dokonywania konsekracji w sam dzień Pięćdziesiątnicy.

Stary kościółek
Spośród poświęceń rzeczy w liturgii Kościoła katolickiego na pierwsze miejsce wysuwa się konsekracja kościoła. Ze wzmianką o konsekracji świątyni spotkamy się już u Euzebiusza z Cezarei (zm. ok. 339) w jego „Historii Kościoła”. Kiedy w pierwszych wiekach budowano kościoły na grobach męczenników, ci w sposób naturalny stawali się patronami świątyń. Kiedy z czasem liczba wiernych wzrosła, poczęto wznosić świątynie z dala od miejsca pochówku męczenników. By jednak uwydatnić związek z katakumbami – gdzie pierwotnie sprawowano Eucharystię – z poświęceniem nowej świątyni łączono uroczyste przeniesienie cząstek relikwii świętego i umieszczenie ich w ołtarzu. Jego też ogłaszano patronem kościoła. W okresie późniejszym wyboru patrona dokonywano już przy założeniu fundamentów kościoła, przy czym mógł nim zostać jakikolwiek święty, którego imię figuruje w Martyrologium Rzymskim. Tak było również w przypadku kościoła w Rabce, o czym będzie jeszcze mowa.

Euzebiusz z Cezarei
 Ryt konsekracji kościoła obliczony był na to, aby wiernych zgromadzonych na uroczystości pobudzić do modlitwy i wyjątkowej czci miejsca, na którym będzie sprawowana Najświętsza Ofiarą. Z tego względu uroczystość konsekracji poprzedzała wigilia (czuwanie) z postem. Po całodziennym powstrzymywaniu się od pokarmów, pod wieczór w przededniu konsekracji, składano uroczyście relikwie świętych w specjalnym namiocie wzniesionym opodal świątyni, ozdobionym kwiatami i światłem. Tam wierni i duchowieństwo przez całą noc czuwać mieli na modlitwie i uwielbieniu Boga w Jego świętych. W Rabce wystąpiła pewna modyfikacja narzucona przez rok liturgiczny. Wigilią konsekracji była wszak niedziela Zesłania Ducha Świętego, czyli Pięćdziesiątnica, stąd nie mogło być mowy o zachowaniu postu w dniu tak uroczystym. W takim stanie rzeczy wierni wraz z kapłanami przypuszczalnie podjęli post w sobotę, która będąc wigilią uroczystości z natury swojej wymuszała wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych i omasty.

Stary kościół
Konsekracja kościoła i ołtarza nosiła znamię pewnego podobieństwa do ceremoniału chrztu świętego. Świątynia materialna postrzegana była jako symbol świątyni duchowej – duszy ludzkiej – w której przez łaskę mieszka sam Bóg. Jak bowiem dusza przez chrzest oczyszcza się i staje się godną świątynią Boga, tak konsekrowany budynek staje się świątynią Pańską. Ryt chrztu zawierał cały szereg egzorcyzmów mających na celu wyzwolenie człowieka spod wpływu Szatana. Analogię widać w obrzędach konsekracji, która miała służyć oczyszczeniu budowli od Złego.

Stary kościół
 Uprzednio w chwili dla siebie dogodnej biskup umieszczał relikwie męczenników w naczyńku (trumience) wraz z trzema granami kadzidła i dokumentem sporządzonym na pergaminie. Naczyńko obwiązywał czerwonym sznurkiem jedwabnym i pieczętował. Podczas konsekracji w Rabce biskup umieścił w ołtarzu wraz z relikwiami łaciński dokument treści następującej: 

„Roku Pańskiego 1634 dnia 5 miesiąca czerwca, ja, Tomasz Oborski, Biskup Laodycejski, sufragan krakowski, kościół ten i ołtarz większy ku czci świętej Marii Magdaleny [konsekrowałem] i relikwie świętych męczenników Aureliusza, Klaudiusza, Faustyna, Innocentego, Egidiusza [?] opata w ołtarzu umieściłem, drugi ołtarz po stronie ewangelii [czyli na lewo] większego ołtarza – ku czci Błogosławionej Dziewicy Maryi, trzeci ołtarz na południu [czyli na prawo] ku czci świętego Krzyża. Te same natomiast relikwie świętych męczenników Aureliusza i Klaudiusza w ołtarzach zamieściłem. Dzisiaj wiernym zezwoliłem na 40 dni odpustu w ciągu roku i w dniu rocznicy konsekracji nawiedzającym tenże [kościół], zezwoliłem z prawdziwej łaskawości [swojej] w formie zwykłej dla Kościoła. /-/ Tomasz Oborski, Biskup Laodycejski i sufragan krakowski.”

Liber Memorabilium
Na podstawie treści samego tylko pergaminu złożonego w trumience nie jest możliwe doprecyzowanie, do jakich świętych relikwie miały należeć. W dokumencie biskupa Oborskiego wymienieni zostali: Aureliusz, Klaudiusz, Faustyn, Innocenty oraz trudny do zidentyfikowania opat. Kim byli przytoczeni? Być może mowa jest o św. Aureliuszu z Kordoby (zm. 858) – wspominanym 27 lipca; bądź o św. Aureliuszu biskupie w Azji Mniejszej z przełomu II i III wieku – wspominanym 12 listopada.

Widok na stary kościółek
Jeszcze mniej pewny jest św. Klaudiusz. W Martyrologium Rzymskim znajdziemy bowiem aż dziesięciu męczenników o tym imieniu. Pod imieniem św. Faustyna kryć się może pięciu różnych świętych, wśród nich męczennik z Brescji (zm. ok. 120) – wspominany 25 lutego; lub męczennik z Todi we Włoszech (zm. 303) – wspominany 29 lipca. Z kolei imię męczennika Innocentego występuje w Martyrologium trzy razy. Niewykluczone, że chodzi o św. Innocentego z Aten, ściętego w Apolonii, którego wspomnienie wypada 17 czerwca. Najwięcej trudności nastręcza ostatni z wymienionych świętych. Jeśli jest nim bł. Egidiusz z Portugalii (zm. 1265), wspominany w liturgii 14 maja, to nie mamy do czynienia z męczennikiem, ale świętym określanym mianem wyznawcy. Temu odróżnieniu miałoby służyć dodanie do jego imienia słowa „abbas”, czyli opat.

500-letnie dęby przy starym kościółku
 Ustalenie tożsamości świętych, nie wspominając już o rozstrzygnięciu autentyczności partykuł ich kości, to syzyfowa praca, której autor niniejszego artykułu podejmować się nie zamierza. Nie ma zresztą takiej konieczności, bo przecież pobożność wiernych przez całe wieki w większej mierze niż zamurowane i opieczętowane relikwie, pobudzały wyobrażenia świętych umieszczone w poszczególnych ołtarzach, których z czasem sukcesywnie przybywało. W wieku XIX tak niespotykane imiona (Aureliusz, Klaudiusz, Faustyn, Innocenty, Egidiusz) nie niosły przeciętnemu parafianinowi żadnych religijnych konotacji, bo i na chrzcie świętym nie były nadawane. Kto zaś wczytywał się w treść starego dokumentu zawieszonego w ramce na drzwiach zakrystii, a spisanego wszakże w urzędowym języku Kościoła? Że jednak owa „święta piątka” nie została zupełnie zapomniana powątpiewać niepodobna, gdyż każdy kapłan przystępujący w czasie Mszy świętej do ołtarza po Confiteor (czyli spowiedzi powszechnej) całował płytę z relikwiami i odmawiał w ciszy modlitwę o wstawiennictwo świętych, których relikwie się tam znajdowały.

Wnętrze kościoła św. Marii Magdaleny z XVI w.
Zostawiwszy powyższe rozważania, wróćmy do przebiegu rytu konsekracji. Otóż kościół przed rozpoczęciem liturgii był zamknięty. Wewnątrz czuwać miał diakon ubrany w szaty liturgiczne koloru fioletowego. Wierni i duchowieństwo oczekiwali tymczasem na cmentarzu przykościelnym na biskupa, który po przyjściu do namiotu, gdzie znajdowały się relikwie świętych, ubierał paramenty w kolorze fioletowym. Potem udawał się wraz ze zgromadzonymi do drzwi kościoła, gdzie poświęcał wodę zwaną gregoriańską. Następnie wszyscy obchodzili wokół świątynię procesjonalnie poczynając od jej prawej strony. W tym czasie biskup kropił ściany budowli woda święconą. Gdy na powrót stanął przed wejściem do kościoła, wówczas rozpoczynał się warty przytoczenia dialog. Biskup uderzając dolną częścią pastorału w zamknięte drzwi, głosem donośnym mówił: Podnieście bramy, główne wrota wasze, a będą podniesione wieczne podwoje i wstąpi Król chwały. Na to odzywał się diakon z wewnątrz kościoła: Któż jest ten Król chwały? Biskup wraz z całym duchowieństwem odpowiadał: Pan dzielny, On jest Królem chwały.Wtenczas wszyscy głośno wołali: Otwórzcie! Po otwarciu drzwi biskup końcem pastorału robił znak krzyża na odrzwiach, mówiąc: Oto znak krzyża. Przekraczając zaś próg świątyni mówił: Pokój temu domowi! Diakon opowiadał: We wstąpieniu waszym.

Brama do starego kościoła
Następował śpiew Litanii do Wszystkich Świętych, po zakończeniu którego biskup kropił ściany, a następnie posadzkę kościoła wodą święconą. Wodą gregoriańską skrapiał też ołtarz i pięć krzyży wyżłobionych w mensie ołtarzowej.

Prezbiterium
W tym czasie rozsypywano w kościele w kształcie litery „X” popiół, względnie czysty piasek. Biskup przystępował do skreślenia dolną częścią pastorału alfabetu greckiego i łacińskiego. Ten wyjątkowy ryt – jedyny w liturgii – miał podkreślać, że Chrystus (Χριστος) jest alfą (Α) i omegą (Ω), czyli początkiem i końcem wszystkiego. Greckie litery Α i Ω już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa były używane jako znaki Jezusa Chrystusa. Z historycznego punktu widzenia ryt ten nawiązywał do zwyczaju starożytnych Rzymian, którzy przy kupnie ziemi zakreślali granice, wypisując swoje imię jako nabywcy gruntu. W liturgii rzymskiej biskup podobnym gestem brał budynek w posiadanie Chrystusa.

Schemat alfabetu greckiego i łacińskiego wpisanego w literę „X”
kreśloną na posadzce kościoła podczas konsekracji.
W następnej części liturgii biskup zmieniał szaty z fioletowych na białe, podobnie jak to czyniono podczas obrzędu chrztu. Wespół z duchowieństwem i ludem udawał się procesjonalnie do namiotu-kaplicy, gdzie złożone były relikwie męczenników. Po uroczystym wprowadzeniu relikwii biskup umieszczał skrzyneczkę w grobku wykutym w mensie (blacie) ołtarza i z pomocą murarzy zamurowywał kamienną płytką.

Główny ołtarz
W kolejnej, trzeciej już części celebry, biskup obchodził wewnątrz kościół począwszy od strony ewangelii, czyli lewej strony ołtarza, i namaszczał krzyżmem świętym krzyże umieszczone na ścianach, po czym trzykrotnie okadzał każdy z nich.

Jeden z krzyży wewnątrz starego kościoła
Także drzwi kościoła były namaszczane. Po powrocie do ołtarza biskup namaszczał olejem krzyżma pięć wyżłobionych w mensie krzyży. Później przystępował do namaszczenia frontu ołtarza i styku mensy z kolumnami, na których się wspierała.

Napis na wewnętrznej stronie tęczy w prezbiterium kościoła:
R. P. 1565 kościół ten zbudowany przez prześwietnego
i wielmożnego pana Spytka Jordana, konsekrowany przez
najdostojniejszego pana Tomasza Oborskiego, biskupa
laodycejskiego, sufragana krakowskiego, roku Pańskiego
1634 dnia 5 czerwca. Odnowiony całkowicie i ozdobiony ołtarzami
wraz z organami i chórem przez plebana roku Pańskiego 1778.
Odmalowany zaś kosztem tegoż plebana roku Pańskiego 1802. A.A.

[Andrzej Antałkiewicz]
Podczas śpiewu hymnu „Veni Sanctae Spiritus” – Przybądź Duchu Święty – biskup zapalał stoczki na granach kadzidła umieszczonych w pięciu krzyżach mensy. Wnętrze świątyni napełniało się wonią spalanego kadzidła. Obrzęd ten kończył liturgię konsekracji kościoła i ołtarza. Po nim dopiero następowała Msza święta.

Ołtarz znajdujący sie po lewej stronie
Ołtarz znajdujący się po prawej stronie
Biskup Tomasz Oborski konsekrował rocznie średnio 23 ołtarze stałe i 33 przenośne (portatyle). W ciągu trzydziestu lat sufraganatu dało to zdumiewającą liczbę 705 ołtarzy (altaria fixa) i 1000 portatylów (altaria portatilia).

Stary kościół, fot. Jan Ceklarz
Kamil Kowalczyk


Zespół Historia Rabki serdecznie dziękuje Kamilowi Kowalczykowi za nadesłany artykuł oraz Wojciechowi Kusiakowi, za umożliwienie wykonania fotografii wnętrza kościoła!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz