sobota, 10 października 2009

„Z ludzi, stąd, wzięci”

Spomiędzy jakich ludzi rekrutowali się księża, których parafia w Rabce dała Kościołowi w XIX stuleciu? Na to kluczowe pytanie, zawarte w poniższym artykule postara się odpowiedzieć jego autor, Kamil Kowalczyk. Dowiemy się m.in. jakie wymagania musiał spełniać kapłan oraz co należało do jego obowiązków, a także skąd wzięła się tendencja do zmieniania nazwisk wśród księży. W artykule czytelnik będzie mógł zapoznać się z pięcioma sylwetkami księży wywodzących się z parafii w Rabce w XIX  wieku, co pozwoli mu nakreślić szkic ówczesnego duchowieństwa.

Zespół Historia Rabki serdecznie dziękuje autorowi za nadesłany artykuł!

Jan Maria Vianney
(Jean Baptiste Marie Vianney),
proboszcz z Ars.
4 sierpnia bieżącego roku minęło 150 lat od śmierci proboszcza maleńkiej parafii w Ars w południowej Francji, św. Jana Marii Vianneya (1786-1859). Ten charyzmatyczny kapłan, pochodzący z ubogiej wiejskiej rodziny i pozbawiony łatwości do nauki, zasłynął jako wielki asceta i spowiednik, który swoją modlitwą i pokutą, spowiadając po 16 godzin dziennie, dokonał cudu nawrócenia ogromnej liczby ludzi, w tym także intelektualistów i polityków swoich czasów.
Kielich i patena św. Jana Marii Vianneya przechowywany
w Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Krakowie
Nie trzeba chyba wyjaśniać, dlaczego papież Benedykt XVI na patrona zainaugurowanego w dniu 19 czerwca w Kościele katolickim Roku poświęconego kapłaństwu, wybrał właśnie świętego proboszcza z Ars. Przez ustanowienie Roku Kapłańskiego, przeżywanego pod hasłem „Wierność Chrystusa – Wierność Kapłana”, Kościół chce wyrazić wdzięczność za niezastąpioną posługę we wspólnocie wierzących około 410 000 katolickich kapłanów (z czego 20 pochodzi z Rabki). Właśnie otwarcie owego Roku stanowiło inspirację do napisania niniejszego artykułu, który powstał dzięki życzliwości wicedyrektora Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie, ks. Jarosława Raźnego, któremu autor składa serdeczne podziękowanie.

Logo Roku Kapłańskiego
2009-2010
W tym samym czasie, kiedy Jan Vianney dokładał wszelkich starań, aby w antyreligijnym klimacie porewolucyjnej Francji odrodzić życie religijne w powierzonej mu parafii, setki kilometrów na wschód, w bez mała 25 razy większej parafii w Rabce, kilkunastu młodych mężczyzn dorastało do decyzji pójścia drogą powołania kapłańskiego. Rabka znajdowała się wówczas w granicach oświeconej monarchii habsburskiej, w której panował józefinizm, czyli system daleko idącej kontroli państwa absolutnego nad Kościołem, czego dowodem jest fakt, że król Prus, Fryderyk Wielki, obdarzył cesarza Józefa II mianem „arcyzakrystianina Kościoła Rzymskiego”, kpiąc w ten sposób z dekretowania ilości świec, które winny palić się na ołtarzu podczas nabożeństw.

Cesarz Józef II Habsburg
Tytuł prezentowanego artykułu – „Z ludzi, stąd, wzięci” – stanowi nawiązanie do biblijnych słów Listu do Hebrajczyków, w którym czytamy, że kapłan „spomiędzy ludzi brany, dla ludzi jest ustanawiany” (Hbr 5, 1). Spomiędzy jakich ludzi rekrutowali się księża, których parafia w Rabce dała Kościołowi w XIX stuleciu?

Targowica i stary kościółek w Rabce, 1906 rok
Wydawać by się mogło, że generalnie byli to synowie arystokracji i ziemiaństwa, a tymczasem w zdecydowanej większości pochodzili oni z rodzin chłopskich, których status majątkowy w dużej mierze utrudniał im zdobycie wykształcenia nieodzownego w podjęciu studiów w seminarium duchownym. Byli jednak i tacy, jak ks. Tomasz Wieniawa Zubrzycki, którzy poszczycić się mogli statusem „nobilitas”. Znacznie ułatwiony start mieli synowie organisty czy nauczyciela szkoły ludowej, jak ks. Ludwik Bartłomiej Augustyn Olechowski, czy ks. dr Adolf Ludwik Włodek. Pozostali trudną drogą, niczym św. Jan Maria Vianney, musieli do kapłaństwa dochodzić. Niejednemu z nich nie było dane nacieszyć się długo swoim kapłaństwem. Średnia wieku duchowieństwa wywodzącego się z rabczańskiej parafii w XIX wieku wynosiła w przybliżeniu 51 lat.

Ks. Adolf Włodek
Duchowieństwo, które uważało się za odrębny stan, jednocześnie nie zawsze rekrutując się z uprzywilejowanych warstw społecznych, usiłowało nierzadko zatrzeć wszelkie ślady dawnej przynależności stanowej. Uzyskanie wykształcenia przez synów prostych chłopów było nie lada wyczynem, na taki luksus pozwolić sobie mogli tylko nieliczni. Na tych zaś, którym się to udało, ciążyła świadomość, jak wiele zawdzięczają ciężkiej pracy swoich rodziców, wyrzeczeniom rodzeństwa pozbawionego perspektyw na lepszą przyszłość.

Zagroda wiejska
Interesująca wydaje się być tendencja do zmieniania nazwisk przez tych kandydatów do kapłaństwa, którzy nie mieli szczęścia przyjść na świat w rodzinie o wysokim statusie społecznym. Wśród synów chłopskich nie należało do rzadkości zmienianie rodowych nazwisk uchodzących za pospolite na bardziej nobliwe. W gronie kapłanów, których w wieku XIX wydała parafia w Rabce, znajdujemy aż trzech księży Zajączkowskich, którzy zrezygnowali z nazwiska ojca brzmiącego w pierwotnej formie „Zając”. Podobnież księża Józef i Stanisław Łopatowscy nie byli zbytnio przywiązani do nazwiska Łopata, które nosili ich ojcowie. Doświadczenie pokazuje, że nie były to zjawiska odosobnione.

Stary kościół w Rabce
Kiedy w 1758 roku bp Andrzej Stanisław Załuski utworzył samodzielną parafię w Spytkowicach k. Rabki, duszpasterstwo we własnej wsi objął spytkowianin ks. Wojciech Muszyński. Urodzony w 1722 roku zwał się pierwotnie Mucha, nazwisko zmienił później na lepiej brzmiące. W swojej rodzinnej miejscowości pracował aż do śmierci w roku 1795.

Kościół Matki Boskiej Niepokalanego Poczęcia
w Spytkowicach
Powróćmy jeszcze do kwestii wykształcenia przyszłych kapłanów. Otóż w XIX stuleciu najbliższe Rabki wyższe seminaria duchowne znajdowały się wówczas w Tarnowie i w Krakowie. Kiedy w 1772 roku tereny położone na południe od Wisły oderwane zostały od Krakowa i włączone pod berło Austrii, milionowa rzesza wiernych diecezji krakowskiej podlegała pod biskupa rezydującego w królewskim mieście, czyli poza granicami monarchii habsburskiej. Po długich staraniach zaborcy, w roku 1786 Stolica Apostolska utworzyła nową diecezję z siedzibą w Tarnowie. W duchu reform józefińskich w Galicji zniesiono wszystkie seminaria duchowne, w ich miejsce tworząc seminarium generalne we Lwowie. Własne seminarium otrzymała diecezja tarnowska dopiero w roku 1821 dzięki staraniom bpa Grzegorza Tomasza Zieglera.

Bp Grzegorz Tomasz Ziegler
Inaczej rzecz się miała w Krakowie, gdzie w wieku XVIII działały trzy seminaria duchowne: zamkowe – na Wawelu, akademickie – na ul. Gołębiej, księży misjonarzy – na Stradomiu. W roku 1801 Austriacy zamknęli seminarium akademickie i zamkowe, wcielając je do seminarium stradomskiego. Po reorganizacji władze ustanowiły liczbę kleryków na 80.

Msza św. w rycie trydenckim w kaplicy Wyższego
Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej
Pod rządami austriackimi autorytet księdza znacznie się wzmocnił, a to za sprawą reformy studiów teologicznych i systemu wychowawczego księży. Duszpasterze zobowiązani zostali do rezydencji w parafiach przez siebie zajmowanych, przy czym wykluczona została siłą rzeczy kumulacja beneficjów. Przed objęciem placówki duszpasterskiej należało wziąć udział w konkursach obejmujących egzamin pisemny z Pisma Świętego, teologii dogmatycznej, teologii moralnej, teologii pastoralnej i prawa kanonicznego, a nadto wygłoszenie kazania i przeprowadzenie praktycznej lekcji katechizmu. Cesarz Franciszek Józef I w 1874 roku unormował wymagania stawiane księżom ubiegającym się o beneficja kościelne. Kapłan miał posiadać obywatelstwo austriackie, odznaczać się nienaganną postawą obywatelską i moralną oraz odpowiednimi uzdolnieniami.

Cesarz Franciszek Józef I
W oczach twórców reformy józefińskiej ksiądz katolicki był nie tylko duszpasterzem, ale również sługą Kościoła i sługą państwa, który winien troszczyć się nie tylko o dokładne przestrzeganie dyscypliny kościelnej, ale i rozporządzeń władzy państwowej. Do obowiązków proboszcza należało administrowanie dobrami kościelnymi przy współpracy Witryłów (zarządców kasy kościelnej), kierowanie szkolnictwem elementarnym przy całkowitym podporządkowaniu jego autorytetowi nauczycieli, administrowanie parafialnymi instytucjami charytatywnymi (szpital, przytułek). W polu odpowiedzialności proboszcza leżała także troska o wprowadzanie w życie rozporządzeń państwowych i ogłaszanie ich z ambony. Nadto zobowiązany był on do współpracy z państwem przy sporządzaniu spisu wojskowego, a także do przekazywania władzom cywilnym statystyki z ruchu naturalnego ludności parafii.

Targowica, 1915 rok
Księża pochodzący z Rabki w zdecydowanej większości przyjmowali święcenia kapłańskie w Krakowie, nieliczni zaś w Tarnowie. Jak chodzi o miejsce ich kapłańskiej pracy, to wydawać by się mogło, że skuteczniej mógł spełniać obowiązki duszpasterskie ksiądz pracujący w okolicach, z których sam pochodził, a przez to dobrze je znał. Podobnie jak duchowny pochodzący z tego samego stanu, czy klasy społecznej, co większość parafian. Jeszcze w XIX wieku pochodzenie proboszczów z własnego dekanatu, bądź też z dekanatów sąsiednich, miało związek ze sposobem osadzania ich w parafiach. Głos decydujący miał patron kościoła parafialnego, którym był z reguły właściciel miejscowości. Kolator kościoła, dzierżący prawo patronatu, prezentował zwykle biskupowi kandydata na plebana ze znanej mu najbliższej okolicy lub nawet z własnego otoczenia.

Brama wejściowa do starego kościółka
Żeby nie być gołosłownym, odwołam się do konkretnego przykładu z rabczańskiego podwórka. Na miejscowym beneficjum został osadzony w 1833 roku ks. Tomasz Wieniawa Zubrzycki. Urodził się w Rabce jako syn Józefa Zubrzyckiego, właściciela tejże wsi. Przez ojca, kolatora rabczańskiego kościoła, był też utrzymywany w seminarium tarnowskim. W rok po święceniach kapłańskich na podstawie prezenty własnego ojca został ustanowiony przez władze kościelne proboszczem w Rabce, gdzie zajął miejsce zmarłego stryja, ks. Józefa Zubrzyckiego.

Dziedzic Rabki - Julian Zubrzycki
Przedstawienie pełnej listy księży pochodzących z parafii rabczańskiej w wieku XIX nasuwa wiele trudności. Po pierwsze, w dziewiętnastowiecznych księgach ochrzczonych nie odnotowywano faktu wstąpienia do seminarium duchownego i przyjęcia święceń kapłańskich, jak się to czyni obecnie. Po drugie, do roku 1886 Rabka decyzją austriackiego zaborcy należała do diecezji tarnowskiej, później dopiero powróciła do diecezji krakowskiej, przez co archiwalia pozostają w rozproszeniu. Po trzecie, opracowane wprawdzie w ostatnich latach katalogi alumnów krakowskich seminariów duchownych, jak i duchowieństwa diecezji tarnowskiej nie posiadają spisu miejscowości. Te i inne względy w dużym stopniu utrudniają poszukiwania, nie czyniąc ich jednak bezowocnymi.

Księża pochodzący z parafii rabczańskiej
z XIX wieku
Poniżej przedstawione zostały pokrótce sylwetki pięciu spośród piętnastu księży wywodzących się z parafii w Rabce w wieku XIX.

Stary kościółek w Rabce
Ks. Jan Zajączkowski urodził się w Rabce 10 grudnia 1778 roku. Był synem Jana i starszym bratem ks. Wojciecha Zajączkowskiego. Po święceniach kapłańskich, przyjętych w 1812 roku, pracował jako wikary w Nowym Targu, a następnie jako ekspozyt w Poroninie. W roku 1817 objął probostwo w Kaninie, zaś 1 września 1820 roku przeniósł się na probostwo w Domosławicach. W latach 1832-1833 jednocześnie administrował w Gwoźdźcu. W roku 1834 został proboszczem w Tyńcu. Jego zasługą było przeniesienie duszpasterstwa z kościoła parafialnego w Tyńcu, który rozebrano, do kościoła klasztornego. Ks. Zajączkowski wzbogacił wyposażenie pobenedyktyńskiego kościoła. W pracy duszpasterskiej odznaczał się dużą gorliwością. Proboszcz tyniecki zmarł 10 grudnia 1837 roku.

Klasztor benedyktyński w Tyńcu
Ks. Tomasz Zubrzycki herbu Wieniawa, był synem dziedzica Józefa Zubrzyckiego i Wiktorii z Gagatnickich herbu Pniejnia. Urodził się 11 czerwca 1808 roku w Rabce. Filozofię studiował w Eger i Ołomuńcu, teologię we Lwowie i Tarnowie. Po święceniach kapłańskich, przyjętych w 1832 roku, pracował przez rok jako wikary w Nowym Wiśniczu. We wrześniu 1833 objął po swoim zmarłym stryju ks. Józefie Zubrzyckim probostwo w rodzinnej Rabce. Był najmłodszym w gronie rabczańskich proboszczów, obejmując zarząd parafią w wieku zaledwie 25 lat.

Stary kościół w Rabce, przy wejściu widoczna
jedna z kropielnic wykonana z piaskowca
Ks. Zubrzycki założył w 1835 roku szkołę parafialną, w której od listopada do kwietnia dzieci uczyły się pisania i liczenia oraz katechizmu. Proboszcz dbał o kancelarię parafialną, zaprowadził Kronikę Parafialną Rabki (Liber Memorabilium Parochiae Rabka), w której zawarł dzieje parafii od jej założenia w 1558 roku, aż do czasów sobie współczesnych. W 1839 roku przy wejściu do kościoła stanęły dwie kropielnice z piaskowca o owalnym kształcie, wykopane przypadkowo w czasie orki cztery lata wcześniej. Podczas epidemii roku 1847 ks. Zubrzycki skrzętnie prowadził księgi metrykalne, odnotowując w parafii 1100 zgonów. W styczniu 1848 roku proboszcz doprowadził do otwarcia nowego cmentarza (przy obecnej ul. Orkana), wydzielonego z gruntów dworskich, nad którym pieczę objęła parafia.

Karta księgi parafialnej
Zniechęcony niepowodzeniami i konfliktami z parafianami ks. Tomasz Zubrzycki opuścił Rabkę w roku 1848 i udał się na Węgry, by kilka miesięcy później złożyć rezygnację z probostwa. Jego dalsze losy nie są dobrze znane. Wiadomo, że rezydował w klasztorze ojców bernardynów w Kalwarii Zebrzydowskiej, od marca 1854 roku przebywał w Kaninie, by znów powrócić do Kalwarii. Przez jakiś czas mieszkał u swojego brata Józefa Kalasantego Zubrzyckiego w Kasinie. Słabe zdrowie sprawiło, że tylko sporadycznie mógł pomagać księżom w pracy duszpasterskiej. Zmarł 8 listopada 1883 roku w Hütteldorf k. Wiednia, dokąd udał się na kurację.

Cmentarz przy obecnej ulicy Orkana,
w dali widoczna kaplica Zubrzyckich
Ks. Wojciech Stolarczyk urodził się 6 kwietnia 1826 roku w Rabce. Rodzicami jego byli: Walenty Stolarczyk i Marianna z domu Rączka. Naukę początkowo pobierał w Rabce i Myślenicach, gimnazjum zaś ukończył w Tarnopolu. Tam też studiował filozofię. Później przez rok pracował jako urzędnik dominium w Rabce. W latach 1849-1855 służył w wojsku austriackim, kończąc służbę w stopniu sierżanta. Po zakończeniu służby przez rok pracował jako urzędnik (przysięgły protokolant) w Czarnym Dunajcu.

Kościół św. Stanisława w Krakowie na Skałce.
Zdjęcie udostępnione przez Jakuba Hałuna na licencji GFDL.
Powołanie kapłańskie odkrył w wieku 34 lat, wstępując do Zakonu Paulinów w Krakowie na Skałce. Studia teologiczne odbył na Uniwersytecie Jagiellońskim. 12 października 1862 roku w katedrze wawelskiej przyjął święcenia kapłańskie z rąk bpa Ludwika Łętowskiego. U paulinów był kaznodzieją, jednocześnie pracując jako wikary w parafii św. Michała Archanioła. Pełnił też obowiązki podprzeora klasztoru na Skałce. W 1865 roku przez trzy miesiące administrował w Siedliszczach na Śląsku austriackim. W roku następnym wszczął starania o sekularyzację (zwolnienie z zakonu) i przez bpa Józefa Alojzego Pukalskiego został inkardynowany (włączony) do diecezji tarnowskiej. 6 czerwca 1868 roku został skierowany na wikariat w Waksmundzie. Tam zorganizował szkołę i śpieszył z pomocą duszpasterską kapłanom dekanatu. Od 15 marca do 27 czerwca 1870 roku był wikarym w Ostrowsku. W 1874 roku jako „saecularisatus” był na wikariacie w Czarnym Dunajcu, pełniąc jednocześnie obowiązki katechety. Kiedy z czasem przeszedł na emeryturę, pozostał jako rezydent w Czarnym Dunajcu, gdzie zmarł 22 lutego 1887 roku.

Kościółek pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej
w Czarnym Dunajcu
Na starym cmentarzu w Rabce znajduje się pochodzący z połowy XIX wieku grób rodziców ks. Wojciecha Stolarczyka, Walentego i Marianny. Jest to najstarszy nagrobek zachowany na zabytkowym cmentarzu, poświęconym i otwartym 26 stycznia 1848 roku przez ks. Marcina Leśniaka, dziekana makowskiego. Walenty Stolarczyk zmarł na wodną puchlinę w roku 1850 w wieku 63 lat. Dziesięć lat wcześniej zmarła, przeżywszy 47 lat, jego żona, Marianna, która została przez ks. Tomasza Zubrzyckiego pochowana na działającym jeszcze w I połowie XIX wieku cmentarzu przy starym kościele w Rabce.

Ks. Józef Łopatowski urodził się 12 listopada 1851 roku w Rabce, jako syn Stanisława Łopaty i Anny z domu Niżnik. Do szkoły podstawowej uczęszczał w rodzinnej miejscowości, natomiast gimnazjum (bez matury) ukończył w Nowym Sączu. Teologię studiował w Tarnowie, gdzie 29 czerwca 1880 roku przyjął święcenia kapłańskie z rąk bpa Józefa Alojzego Pukalskiego. Pierwszym jego wikariatem była Trzebinia. Już w listopadzie 1880 roku objął wikariat w Wierzchosławicach. 9 października 1884 roku został wikarym w Mikluszowicach, 12 września 1888 roku w Zgórsku, gdzie przez 3 miesiące roku 1893 pełnił funkcję administratora. Od 6 czerwca 1894 roku był administratorem w Rożnowie, gdzie 20 listopada tegoż roku został proboszczem. Przeżywszy niespełna 45 lat zmarł 27 lutego 1896 roku na tyfus plamisty, którym zaraził się zaopatrując chorego. Pochowany został na cmentarzu w Rożnowie.

Bp Józef Alojzy Pukalski
Ks. Stanisław Żur urodził się w Rabce 4 maja 1864 roku, jako syn Józefa Żura i Elżbiety z domu Łopata. Naukę pobierał w Gimnazjum św. Anny w Krakowie. Studia teologiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim odbył w latach 1886-1890. Po święceniach kapłańskich, przyjętych na Wawelu 15 sierpnia 1890 roku z rąk bpa Albina Dunajewskiego, pracował przez dwa lata jako wikariusz w Wilamowicach, a następnie w Makowie Podhalańskim (1892-1896) i Myślenicach (1896-1897). W latach 1897-1917 był katechetą szkół ludowych. Zmarł 20 lutego 1920 roku w Rabce.

Bp Albin Dunajewski
Historia zatoczyła koło. Odszedł wiek XIX dumny swymi wynalazkami, nauką i postępem, wiek pary i kolei żelaznej, maszyn i elektryczności. Jego czas należy już do przeszłości. Nadeszła epoka inna, inni ludzie, nowa ekonomia. Czy dziś znajdą się jeszcze tacy, którzy podejmą trud wejścia w dzieło swoich poprzedników, by – mówiąc słowami proboszcza z Ars – nie zabrakło „ekonomów dobrego Boga”…?

Ciało św. Jana Marii Vianneya.
Zdjęcie udostępnione przez Herwiga Reidlingera na licencji GFDL
Kamil Kowalczyk

2 komentarze:

  1. Zawsze wchodzę na stronę Kamila Kowalczyka,to wiernie odtworzona historia Rabki.Przypuszczam,że to młody człowiek ale z jaką pasją zdobywa wiedzę i przekazuje nam wiernie artykuły i zdjęcia z tamtej epoki.Ja w swoim imieniu serdecznie dziękuję i swoim znajomym polecam aby często zaglądali na stronę historii Rabki.

    /*
    Autor: polonus
    Data: 2009-10-11
    Godzina: 23:31:08

    Komentarz przeniesiony z poprzedniej strony Historii Rabki
    */

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, cenię artykuły Kamila, napisane zawsze w sposób interesujący i przybliżający historię Rabki i regionu, oby tak dalej

    OdpowiedzUsuń