środa, 24 maja 2023

Rabczańskie reminiscencje sportowe. Część III – sporty zimowe w 1933 roku (odc. 3/3)

Jubileuszowy bieg TTN Turbacz – Rabka z racji 25-lecia.


Z okazji 25 – letniego jubileuszu Tatrzańskie Towarzystwo Narciarzy Kraków urządza w dniu 29 stycznia br. „Jubileuszowy bieg TTN“ na przestrzeni Turbacz - Rabka. Bieg organizowany jest na zasadzie regulaminu PZN i dostępny, jest tylko dla zawodników w klasach 1 – 3 oraz dla klasy starszych. Bieg ten odbywa się o nagrodę wędrowną TTN Kraków. Nagrodę zdobywa klub, którego 3 - ej zawodnicy bez różnicy klas osiągną sumarycznie najlepszy czas. W wypadku równości czasów zespołowych, decyduje o zwycięstwie lepszy czas indywidualny jednego z zawodników danych zespołów. Nagroda przechodzi definitywnie na własność klubu po trzechkrotnem kolejnem zdobyciu, lub pięciokrotnem, bez uwzględnienia kolejności. Nagroda musi być do czasu definitywnego zdobycia zwracana corocznie do Zarządu TTN Kraków, na 2 tygodnie przed terminem biegu. Pozatem otrzymują trzej najlepsi zawodnicy z każdej klasy żetony.



Zgłoszenia do biegów przesyłać należy pod adresem: Tatrzańskie Towarzystwo Narciarzy, Kraków, Rynek Gł. 25, III p. w terminie do dnia 27 stycznia br. do godz. 20-tej. Późniejsze zgłoszenia nie będą uwzględniane.

Losowanie kolejności startu odbędzie się w lokalu TTN dnia 27 stycznia br. o godz. 21-ej. Wpisowe do biegu w wysokości zł 1 od osoby winno być wpłacone na starcie przy odbiorze numeru startowego.

Kwatery w schronisku na Turbaczu, można rezerwować bezpośrednio w Oddziale PTN w Nowym Targu. Start rozpocznie się punktualnie o godz. 11-ej obok schroniska na Turbaczu Meta w Rabce obok Domu Zdrojowego. Ogłoszenie wyników i rozdanie nagród nastąpi po biegu, w dniu zawodów w Rabce.

Polska Zachodnia styczeń 1933 r.

Zimowa kampanja Rabki


Rabka, w lutym

Z początkiem ostatniego tygodnia panował silny mróz, dochodzący w nocy do dwudziestu kilku stopni! W drugiej połowie tygodnia mróz zaczął opadać i temperatura w nocy ubiegłej wynosiła już tylko -12ºC, dochodząc w dzień prawie do zera. Obecnie trwa ładna słoneczna pogoda, warunki dla narciarzy są nadal idealne. (…).

Dotychczas bawiło w Rabce w okresie zimowym 1748 osób, nie licząc młodzieży w zakładach i szkołach sanatoryjnych. W cyfrze tej nie jest również uwzględniony wojskowy oddział ośrodka narciarskiego, który przybył tu w ostatnią środę z orkiestrą wojskową, łącznie około 200 osób, na 6-tygodniowy pobyt.

poniedziałek, 15 maja 2023

Rabczańskie reminiscencje sportowe. Część III – sporty zimowe w 1933 roku (odc. 2/3)

Gwiazda Br. Czecha jeszcze nie zaszła
Mistrzostwa narciarskie Podhala – Bronisław Czech pierwszy w kombinacji, Łuszczek w skokach 


Rabka, 21 stycznia. Popularna miejscowość klimatyczna Rabka, była terenem walk o mistrzostwo narciarskie Podhala. Jeśli się weźmie pod uwagę, że Podhale, obejmujące takie ośrodki jak Zakopane, Nowy Targ, jest dziś ciągle jeszcze i zapewne długo jeszcze pozostanie najsilniejszym okręgiem w Polsce, to dojdzie się do przekonania, że mistrzostwa tegoż okręgu są generalną próbą sił przed mistrzostwami Polski i dają przegląd najlepszych narciarzy Polski.

Także i tego roku zawody te zapisały się w dziejach okręgu, jako impreza ze wszech miar udała. Dopisali zawodnicy, między którymi nie brakło nikogo, ktoby miał coś w tym koncercie narciarskim do powiedzenia, a wspaniała śnieżna pogoda sprawiła, że zawody odbyły się w idealnych rzec można warunkach.

Zawody miały w tym roku specjalnie sensacyjny posmak, gdyż brał w nich udział Bronisław Czech, który od powrotu z Lake Placid wstrzymywał się od udziału w zawodach, a wielu uważało, że już nigdy na starcie nie stanie. Zapowiedzi te nie spełniły się. Czech stanął do walki z ekstraklasą polskiego narciarstwa i udowodnił, że gwiazda jego nietylko nie zaszła, ale nadal świeci pierwszorzędną jasnością.

sobota, 6 maja 2023

Rabczańskie reminiscencje sportowe. Część III – sporty zimowe w 1933 roku (odc. 1/3)

Rabka -Zdrój, w październiku 1932 r.

Młoda Sekcja Narciarska Ogniska Związku Podhalan w Rabce, która ubiegłego sezonu zimowego rozbudziła intenzywny ruch narciarski urządzeniem pierwszych, na wysokim poziomie imprez zimowych w Zdroju, przystąpiła obecnie do przebudowy swej skoczni na „Grzebieniu" według planów kpt. Romana Loteczki.

Wieża rozbiegowa będzie cofnięta o 4 m w tył, rozbieg zostanie rozszerzony do 3,50 m, pogłębiony i złagodzony, wyrównane będą usterki na zeskoku przez uskuteczniony wkop na długości 25 m , oraz zostanie zrównane pole lądowania. Po dokonanej przebudowie osiągalność skoków wyniesie 50 - 60 m.

Roboty ziemne zostały już częściowo wykonane, dalsza praca wre w całej pełni, a koszta robocizny w kwocie 1500 zł. pokrywa Ognisko Związku Podhalan w Rabce. 

Skocznia na Grzebieniu po gruntownej przebudowie w 1933 r.


W tym roku weszła Sekcja w skład Polskiego Związku Narciarskiego jako klub nr. 100. W nowo obranym Zarządzie pod prezesurą p. Bali Władysława znajdują się obywatele, dający rękojmię, że w tym sezonie imprezy narciarskie w Rabce przybiorą imponujący wygląd. Do Collegium Sędziów, przedstawionych do zatwierdzenia Polskiemu Związkowi Narciarskiemu weszli pp. Bala Władysław, Bieś Jan, prof. Borkowski Stanisław, Dr Kaden Kazimierz, Łysek Mieczysław.

piątek, 21 kwietnia 2023

Rabczańskie reminiscencje sportowe. Część II – sporty zimowe w 1932 roku (odc. 3/3)

Raid narciarski w Polskim Raju dla dzieci


Rabka, w lutym.

Kierownictwo raidu miało rację raz jeszcze, kierując nasze raidowe drogi na Rabkę, znaną w Polsce od lat jako raj dla dzieci. Nam się zdawało z początku, że - cóż Rabka? Dziecięca zabawka i koniec. Któżby tam z nas, ludzi dorosłych, chciał robić konkurencje dzieciom, i w poważnych zadaniach raidowych bawić się w dziecięce kombinacje sportowe.

Okazało się, że nie znamy Rabki i nie mamy nic do gadania. Rabka „okazała się być urocza" i pełna wdzięku właśnie dla dorosłych, powitała nas terenami narciarskiemi pierwszej klasy i pozostawiła w nas wspomnienie radosne, a zarazem pełne trudów godziwych i uwieńczonych sukcesem. Raj dla dzieci okazał się także rajem dla dorosłych.

Miło było w Rabce i tak przyjemnie, że niektórym, wmawiającym w siebie widmo zmęczenia i urojenie choroby, nie chciało się nawet ruszać w góry. Pewna pani, opalona na stuprocentowo wysokogórską narciarkę, tłumaczyła nam zajadle, że rezygnuje w Rabce z wszelkich wycieczek, bo stłukła nogę i noga ta puchnie w... oczach. Dziwna to noga, która puchnie nie w kostce ani w kolanie, ale właśnie tak wysoko, że aż w oczach. Aleśmy byli w tej Rabce pobłażliwi i daliśmy jej żyć, jak chciała, bez wycieczki.