piątek, 20 października 2023

Rabczańskie reminiscencje sportowe. Część V – sporty zimowe w 1935 roku (odc. 2/4)

Biegacz i skoczek w jednej osobie
Wspaniałe wyniki St. Marusarza na zawodach narciarskich w Rabce


Rabka, 10 I Tel. wł.

W dniach  8 i 9 stycznia odbyły się w Rabce na terenach, na których w tym roku mają się odbyć akademickie mistrzostwa Polski, zawody w biegu złożonym o puchar Rabki i otwarty konkurs skoków.

W pierwszym dniu zawodów odbył się bieg na dystansie 16 km. Na starcie stanęło niewielu zawodników, wśród nich kilku czołowych, jak Marusarz Stanisław, Skupień Stanisław, Dawidek Jan, Wojna z AZS, Bursa, Mrowca i inni. 

Trasa o typie norweskim zaczynała się biegiem po plaskiem, następnie zjazdem ostrym przez jary i potoki do doliny Poniczanki. poczem ostre 6-kilometrowe podejście prowadziło pod Banię, zjazd spod Grzebienia (najtrudniejsza technicznie część trasy) do jarów, podejście i zjazd na Maciejową i nużące dwa kilometry podejścia do mety. Śniegu mało, zwłaszcza w potokach i parowach. Zwiększało to trudności techniczne biegu.

Jako pierwszy startuje Skupień Stanisław, potem kilka numerów za nim Stanisław Marusarz. Właściwie walka rozegrała się między tymi dwoma. Na czwartym kilometrze Marusarz dochodzi do Skupienia i trzymają się obaj razem przez dwie trzecie trasy. Na 12-tym kilometrze na podejściu Marusarz Stanisław wychodzi na czoło, kończąc ostatecznie bieg o 6 minut przed Skupniem, który zajmuje drugie miejsce. Na dalszych miejscach uplasowali się Dawidek Jan, Bursa i inni.

Stanisław Skupień w biegu na 18 km, w Międzynarodowych
Zawodach Narciarskich o Mistrzostwo Polski w Zakopanem – NAC.

Czas Marusarza 1:14:40 w stosunku do Skupienia, o ile ten jest w normalnej formie, jest wynikiem rewelacyjnym. Brakuje nam jednak porównania z innymi naszymi czołowymi zawodnikami, którzy w konkursie nie brali udziału.

Wojna z AZS -u, starszy brat znanego Orlewicza, złamał na trzecim kilometrze przed metą nartę i kontuzjował sobie rękę, tak, że musiał odstąpić od biegu mimo doskonałego czasu, jaki miał na punktach kontrolnych. Organizacja zawodów sprawna.

W drugim dniu odbył się konkurs skoków, na skoczni na Grzebieniu – do kombinacji i otwarty. Pierwsze miejsce zarówno w konkursie złożonym, jak i w konkursie otwartym, mimo lekkiej kontuzji, jaką odniósł dzień przedtem podczas skoków próbnych, zajmuje Stanisław Marusarz. Nowo przebudowana skocznia okazała się doskonała i prawdopodobnie zezwoli na skoki do 50 – 60 metrów. Jednakże z powodu małej ilości śniegu ograniczono wybitnie rozbieg dla uniknięcia wypadków.

Niespodzianką było drugie miejsce Bochenka przed Andrzejem Marusarzem i Kolesarem, ale przyznać trzeba, że ze względu na niepomyślne warunki (mało śniegu) wszyscy skoczkowie byli bardzo ostrożni, nie chcąc ryzykować przed ważnemi wyjazdami zagranicę. W konkursie skoków brali udział Marusarze Stanisław, Andrzej i Jan, Kolesar, Słowik, Mrowca, Bursa i inni.

Jacob Vaage – norweski trener polskiej
kadry olimpijskiej skoczków narciarskich.

Poza konkursem skakał Norweg, mając jednak przy drugim skoku niefortunny upadek, odniósł on kontuzję. 

Na podstawie obserwacji zawodów należy przypuszczać, że Stanisław Marusarz dochodzi do formy biegowej, bo w skokach jest obecnie bezkonkurencyjny: nie można go było jednak dotychczas porównać z Bronisławem Czechem, z którym razem jeszcze nie startowali.

Zawody organizowało Ognisko Zw. Podhalan w Rabce. Kierownictwo zawodów spoczywało w rękach kpt. Grabowskiego, przy wybitnej współpracy prof. Borkowskiego, p. Czyżewskiego i Czyszczonia.

Wyniki biegu złożonego i skoków  (…).   – patrz w artykule wyżej.


W czasie konkursu skoków wydarzył się nieszczęśliwy wypadek. Trener naszych narciarzy, Norweg Vaage, upadł przy skoku tak fatalnie, że złamał sobie kość nosową i zwichnął rękę.

Przegląd Sportowy, styczeń 1935 r. 

Rabczański sezon zimowy

Rabka, 16 stycznia

Sezon zimowy trwa w całej pełni, napływ gości nie słabnie. Nic dziwnego, gdyż nawet w niedawnym okresie panujących w całej Polsce mrozów – cieszyła się Rabka specjalnemi względami przyrody. Temperatura wynosi przeciętnie rano około – 10º, a w powietrzu panuje niemal bezwzględna cisza, więc zimno nie daje się nikomu we znaki, a wypadki odmrożeń nie trafiają się.

Natężenie promieniowania słonecznego w dni pogodne (a jest ich pod dostatkiem), jest bardzo znaczne. Jako dowód służą pomiary rabczańskiej stacji meteorologicznej, która stwierdziła, że nasłonecznienie Rabki w ostatnim okresie wynosiło 83% maximum wyznaczonego np. dla Warszawy na miesiące letnie. Toteż gwarno jest w Rabce i radośnie.

Złoża suchego śniegu o dostatecznie grubej warstwie sprzyjają narciarstwu i umożliwiają tysiącznym rzeszom młodszych i starszych korzystanie dowoli z tego sportu. Imprezy sportowe odbywają się co kilka dni.

W dniach 8 i 9 odbyły się zawody (biegi i skoki) o puchar Rabki, w których zwycięzcą został Stanisław Marusarz. W dniu 12 i 13 odbyły się zawody organizowane przez tutejszą SN OZP, a to biegi dla pań i dziewcząt, dla senjorów, junjorów i młodocianych, oraz konkurs skoków.

Fritz Dietl – austriacki trener jazdy figurowej na lodzie.

Na dzień 26 stycznia zapowiedzieli popisy na tutejszym torze łyżwiarskim mistrze łyżwiarscy: Fritz Dietl i Rudi Lang z Wiednia, dyplomowani trenerzy znani z Davos, Arosa, Chur, Gastein, Semmeringu itd. (…).

Il. Kur. Codz.,  styczeń 1935 r.

Wykończyć lub zamknąć
Oto jedyne dwie alternatywy w stosunku do skoczni w Rabce

Jesteśmy u wstępu długiego sezonu zimowego, czekają nas liczne starty międzynarodowe, mamy do obrony tytuły mistrzowskie. Należy się spodziewać, że nasze sportowe władze narciarskie zrobią wszystko, by drużyna reprezentacyjna była odpowiednio przygotowana, by zawodnicy byli w jak najlepszej formie. I o ile śledzimy dotychczasowy bieg wypadków – to na ogół możemy powiedzieć, że Związek dołożył w tym kierunku starań. Gorzej jednak przedstawiają się sprawy tam, gdzie ręka Związku nie sięga, lub też znajdują się szkodliwe wpływy, które jej działania paraliżują. 

Przez jeden nieodpowiedzialny start w Rabce wisiały losy reprezentacji Polski na włosku. Gdyby zamiast sympatycznego Norwega Vaage rozbił się Czech lub Marusarz, bylibyśmy pozbawieni na cały sezon najważniejszej broni w spotkaniach międzynarodowych i wielki wysiłek organizacyjny i pieniężny połączony z przygotowaniem drużyny poszedłby na marne.

Jest publiczną tajemnicą od kilku lat, że niedokończona skocznia w Rabce jest bardzo niebezpieczna i co roku powoduje kilka ofiar wśród zawodników. Na dobrą sprawę skocznia powinna być do wykończenia zamknięta przez Komisję Sportową PZN, bo skakanie na niej szczególnie przy zwykle bardzo marnych warunkach śniegowych w Rabce, jest po prostu niebezpieczne. I na taką skocznię puszcza się zawodników z grupy olimpijskiej, przed poważnemi startami zagranicznemi !!

Tym razem winni wykpili się od odpowiedzialności za losy reprezentacji Polski zdrowiem Vaaga, ale na przyszłość powinien Związek znaleźć energiczniejsze sposoby do ochronienia reprezentacji Polski i grupy olimpijskiej przed nieodpowiedzialną działalnością szkodników.

Spowodu Rabki nie startował w sztafecie przeziębiony Stanisław Marusarz, bo pozwolono mu w Rabce biegać w samej koszuli, a później nie przypilnowano by przepoconą zmienił. Z powodu równie nierozsądnej „wycieczki-rajdu“ na Babią Górę jest przeziębiony Karpiel, a wiadomo co to przeziębienie w czasie silnych mrozów dla biegacza, tak silnie pracującego aparatem oddechowym.

Stanisław Karpiel – biegacz narciarski, przyszły
mistrz Polski i olimpijczyk z Garmisch Partenkirchen.

Trudno, wielki dystans dzieli deklamację na temat opieki nad zawodnikami, od prawdziwego dbania o nich. Tego różni „klubowcy“ nigdy nie potrafią zrobić – i tu trzeba raz jeszcze apelować do silnej ręki Związku.

Przegląd Sportowy, styczeń 1935 r.

(…). Normalizacja skoczni ustalona przez Międzynarodową Federację Narciarską (FIS) obowiązuje także w PZN. W związku z tem Komisja Sportowa przystąpiła w roku 1934 do rejestracji wszystkich skoczni narciarskich w Polsce ogłaszając zasady wg, których odbywa się podział oraz licencjonowanie skoczni narciarskich w Polsce. (…). 

Osobny rozdział zabiegów Komitetu stanowiły skocznie ćwiczebne. Wprowadzenie tych skoczni w Polsce natrafia na znaczne trudności. (…). Wprowadzono natomiast profil treningowy. Charakterystyką takich skoczni jest ich rozmiar średni (35 do 40 metrów) przy stromym rozbiegu i płaskim (płytkim) zeskoku. Skocznie takie dają do przezwyciężenia warunki, jakie przedstawiają skocznie dla skoków o wielkich rozpiętościach. Wymagają one opanowania szybkości na rozbiegu, oraz wytrzymania „ciśnienia” na zeskoku. Skocznie te ze względu na swą wielkość nie są groźne w upadku, z drugiej zaś strony są łatwe i tanie w budowie. (…).

Skoczni takich zaprojektowano trzy: w Rabce (profil 1934), w Ojcowie (profil 1932) oraz na Szyndzielni (profil 1934). (…).

Z wykonanych profilów – cofnięto licencję skoczni narciarskiej w Rabce (profil 1932). Skocznia ta nie odpowiadająca zasadom skoczni treningowej ani konkursowej, musi ulec gruntownej przebudowie. (…). 

Sprawozdanie Komitetu PZN ds. skoczni narciarskich za 1933 – 1935

Noclegowy pociąg popularny na najbliższą niedzielę

Pod hasłem zdobywania popularnej odznaki górskiej PZN, wyjedzie na najbliższą niedzielę z Krakowa do Nowego Targu i Rabki specjalny pociąg wycieczkowy (popularny) organizowany przez dyrekcję kolei przy współpracy Towarzystwa Krzewienia Narciarstwa.

Trzeba podkreślić, że narciarze krakowscy będą mieli możność skorzystania po raz pierwszy ze specjalnego pociągu turystycznego przystosowanego do noclegowania. Są to umyślnie dla tego celu budowane wagony, zaopatrzone w wyścielane ławki. Można więc wygodnie jechać nocą i drugą nocą powrócić, dzięki czemu ma się na pobyt w górach jak najwięcej czasu.

Pociąg wyjedzie z Krakowa w sobotę (19 I) o godz.22,05 i przyjedzie do Nowego Targu kwadrans na czwartą rano. Uczestnicy będą mogli spać do rana, a potem udadzą się w góry. Pociąg wyjedzie z Nowego Targu w niedzielę o godz. 16,50 i zatrzyma się w Rabce o godz. 18,05, aby zabrać tych narciarzy, którzy zechcą przejść przez Turbacz i odbyć słynny zjazd narciarski do Rabki. Do Krakowa przyjedzie pociąg o godz. 10 –ej  wieczorem.

Wnętrza wagonów: barowego i dancingowego w pociągu.

Cena uczestnictwa obejmuje przejazd tam i z powrotem oraz prawo do korzystania z materaców noclegowych i wynosi 9,50 zł. W pociągu będzie szedł bar – dancing w osobnym wagonie.

Uczestnicy wycieczki będą mieli możność odbycia pochodów w góry, w sposób zorganizowany, gdyż uformowane będą trzy grupy w zależności od stopnia umiejętności narciarzy. Grupy te wyjdą w teren pod kierownictwem doświadczonych przodowników Towarzystwa Krzewienia Narciarstwa. Po odbytych wycieczkach wystawione będą protokoły, ważne do ubiegania się o odznakę górską PZN.

Zaznaczyć należy, że ilość miejsc w pociągu wynosi tylko 200. Przy dojeździe do tego pociągu ze stacyj: Katowice, Chrzanów, Trzebinia i Bochnia obowiązuje 50% -owa, zaś w drodze powrotnej 80% -owa zniżka, na podstawie wykupionej karty uczestnictwa. Informacyj udzielają i sprzedają karty uczestnictwa: biura „Orbisu”, Wagon Lits Cook, Polski Związek Turystyczny i zagraniczna kasa osobowa na dworcu.

Il. Kur. Codz.,  styczeń 1935 r.

Tradycyjny raid kolejowo – narciarski

Kraków, w styczniu

Bieżący sezon zimowy będzie widownią 4 – go już zrzędu kolejowego raidu narciarskiego, organizowanego przez Towarzystwo Krzewienia Narciarstwa. Pomysł takiego raidu został po raz pierwszy zrealizowany 3 lata temu i od tej pory doroczny pociąg raidowy jest imprezą o niesłabnącym sukcesie.

Specjalny pociąg rajdowy na karpacki rajd narciarski.

Poczekalnia w wagonie kąpielowym pociągu rajdowego.

Specjalny pociąg raidowy złożony będzie w tym roku obok wagonów mieszkalnych z przedziałami 4 osobowemi również z wagonów sypialnych o przedziałach 2 osobowych, następnie z wagonu kąpielowego, mieszczącego kabiny z wannami i natryskami, oraz salon fryzjerski, z wagonu restauracyjnego, w którym odmiennie od poprzednich raidów, uczestnicy będą otrzymywali całkowitą aprowizację, z wagonu dancingowego, umożliwiającego po dniu spędzonym na wycieczce narciarskiej przebycie wesołego wieczoru  przy dźwiękach aparatury radjowej. Wreszcie wagon warstatowy, mieszczący również skład nart, których nie trzeba brać do przedziałów mieszkalnych, uzupełni pociąg.

Opierając się na doświadczeniach lat ubiegłych, zrezygnowano w bieżącym roku z odwiedzania mniejszych ośrodków narciarskich, przedłużając w zamian postój w większych centrach do 2 względnie 3 dni.

Tegoroczny raid wyruszy w podróż dnia 17 lutego w godzinach wieczornych z Krakowa, by w dniach 18 i 19 –go zatrzymać się w Worochcie. (…).

Il. Kur Codz., styczeń 1935 r. 

Międzynarodowe akademickie narciarskie mistrzostwa Polski

Dorocznym zwyczajem odbędą się w dniach 1, 2 i 3 lutego 1935 r. w Rabce V międzynarodowe akademickie mistrzostwa Polski. Zawody te stają się z roku na rok coraz ciekawszą manifestacją polskiego sportu akademickiego. Mistrzostwa organizuje, z polecenia organizacji centralnej polskich AZS –ów, Akademicki Związek Sportowy w Krakowie.

Akademickie narciarskie mistrzostwa Polski mają poza sobą wieloletnią tradycję i cieszą się w kołach akademickich dużą popularnością, zarówno w kraju, jak i zagranicą. Dowodem jest fakt, iż w zeszłorocznych mistrzostwach, odbytych również w Rabce, stanęło na starcie 129 zawodników reprezentujących 6 narodowości: Estończyków, Jugosłowian, Łotyszów, Niemców, Norwegów i Polaków. Ilość reprezentowanych klubów wynosiła 31. 

Program zawodów, oparty na międzynarodowym regulaminie narciarskim, obejmował wszelkie mistrzowskie konkurencje, a więc: bieg 16 km., bieg pań 8 km., slalom, skoki i kombinacje. Dzięki doskonałej i sprężystej organizacji zawodów, świetnym warunkom, terenowym i pięknej pogodzie, która towarzyszyła zawodom, panował na nich nastrój pełen koleżeństwa i wesołości.

Obecność najlepszych zagranicznych narciarzy akademickich oraz czołowych zawodników polskich stworzyła pole do konkurencji w wielkim stylu. Niemałą podnietą dla zawodników stanowiła licznie zebrana publiczność w liczbie kilku tysięcy, która specjalnemi pociągami przybyła do Rabki na mistrzostwa. Bliskość Zakopanego, a z nią najlepszych terenów narciarskich, jakiemi są Tatry, umożliwiła gościom z zagranicy zrobienie wielu pięknych wycieczek.

Widok na zasypaną śniegiem Rabkę.

Pragniemy, ażeby tegoroczne mistrzostwa stały się również widownią zmagań w bezkrwawym, białym boju. Mamy nadzieję, iż będzie nam dane gościć w naszych górach jeszcze większą liczbę przedstawicieli różnych narodów, niż w latach poprzednich, zapoznając je z pięknem naszych terenów narciarskich i zawiązując ścisłe węzły koleżeńskiej przyjaźni.

Komitet organizacyjny mistrzostw zaprasza wszystkie akademickie organizacje sportowe do wzięcia udziału w mistrzostwach i ofiaruje dla każdego państwa dwa miejsca bezpłatne w granicach Polski.

Pragnąc jak najszerzej zareklamować mistrzostwa, komitet ma zaszczyt prosić wszystkie polskie placówki zagraniczne o łaskawe podanie do wiadomości zainteresowanych związków i ewent. prasy. Oddział komitetu org., załatwiający sprawy udziału zawodników zagranicznych, znajduje się w Warszawie ul. Akademicka 5, Akad. Zw. Sportowy, mistrzostwa w Rabce. 

Komitet nadmienia, iż zawody znajdują się na liście oficjalnych mistrzostw akademickich Conféderation Internationale des Etudiants (CIE.).

Kurjer Warszawski, styczeń 1935 r.

cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz