Jubileuszowy bieg TTN Turbacz – Rabka z racji 25-lecia.
Z okazji 25 – letniego jubileuszu Tatrzańskie Towarzystwo Narciarzy Kraków urządza w dniu 29 stycznia br. „Jubileuszowy bieg TTN“ na przestrzeni Turbacz - Rabka. Bieg organizowany jest na zasadzie regulaminu PZN i dostępny, jest tylko dla zawodników w klasach 1 – 3 oraz dla klasy starszych. Bieg ten odbywa się o nagrodę wędrowną TTN Kraków. Nagrodę zdobywa klub, którego 3 - ej zawodnicy bez różnicy klas osiągną sumarycznie najlepszy czas. W wypadku równości czasów zespołowych, decyduje o zwycięstwie lepszy czas indywidualny jednego z zawodników danych zespołów. Nagroda przechodzi definitywnie na własność klubu po trzechkrotnem kolejnem zdobyciu, lub pięciokrotnem, bez uwzględnienia kolejności. Nagroda musi być do czasu definitywnego zdobycia zwracana corocznie do Zarządu TTN Kraków, na 2 tygodnie przed terminem biegu. Pozatem otrzymują trzej najlepsi zawodnicy z każdej klasy żetony.
Zgłoszenia do biegów przesyłać należy pod adresem: Tatrzańskie Towarzystwo Narciarzy, Kraków, Rynek Gł. 25, III p. w terminie do dnia 27 stycznia br. do godz. 20-tej.
Późniejsze zgłoszenia nie będą uwzględniane.
Losowanie kolejności startu odbędzie się w lokalu TTN dnia 27 stycznia br. o godz. 21-ej. Wpisowe do biegu w wysokości zł 1 od osoby winno być wpłacone na starcie przy odbiorze numeru startowego.
Kwatery w schronisku na Turbaczu, można rezerwować bezpośrednio w Oddziale PTN w Nowym Targu. Start rozpocznie się punktualnie o godz. 11-ej obok schroniska na Turbaczu Meta w Rabce obok Domu Zdrojowego. Ogłoszenie wyników i rozdanie nagród nastąpi po biegu, w dniu zawodów w Rabce.
Polska Zachodnia styczeń 1933 r.
Zimowa kampanja Rabki
Rabka, w lutym
Z początkiem ostatniego tygodnia panował silny mróz, dochodzący w nocy do dwudziestu kilku stopni! W drugiej połowie tygodnia mróz zaczął opadać i temperatura w nocy ubiegłej wynosiła już tylko -12ºC, dochodząc w dzień prawie do zera. Obecnie trwa ładna słoneczna pogoda, warunki dla narciarzy są nadal idealne. (…).
Dotychczas bawiło w Rabce w okresie zimowym 1748 osób, nie licząc młodzieży w zakładach i szkołach sanatoryjnych. W cyfrze tej nie jest również uwzględniony wojskowy oddział ośrodka narciarskiego, który przybył tu w ostatnią środę z orkiestrą wojskową, łącznie około 200 osób, na 6-tygodniowy pobyt.
Grupa narciarek z żeńskiej kolonii zimowej, jakich w Rabce było wiele, na tle masywu Lubonia |
W ostatnią niedzielę odbyły się tu jubileuszowe zawody TTN Kraków, z okazji 25-lecia istnienia tego klubu, mianowicie bieg zjazdowy Turbacz – Rabka, na trasie 20 km. Nagrodę wędrowną ufundowała Komisja Zdrojowa wspólnie z Gminą Rabka.
W ten sam dzień odbyły się tu biegi zjazdowe dla dzieci i juniorów, przy licznym udziale zawodników. (…).
Il. Kur. Codz. luty 1933 r.
Start „narciarskiej wędrówki gwiaździstej” zbliża się
Jak donosiliśmy już kilkakrotnie, rozpoczyna się dnia 22 bm. w różnych punktach Beskidów i Tatr „narciarska wędrówka gwiaździsta”, zdążająca promieniście do Rabki. Oryginalna ta impreza turystyczna, zorganizowana została przez klub narciarski „Skimka” w Krakowie i stanowi ciekawą nowość, nieznaną dotychczas w naszej turystyce narciarskiej.
W „wędrówce gwiaździstej” mogą brać udział drużyny stowarzyszone i niestowarzyszone, składające się z 4 osób. Drużyny te mogą być czysto męskie lub mieszane. Każda drużyna wyrusza z dowolnego punktu, przebywając w przeciągu 4 dni nie więcej jak 120 km i zdążając do Rabki. W Rabce znajduje się punkt końcowy, gdzie urzędować będzie komisja sędziowska. Rozdanie nagród i uroczyste zakończenie rajdu odbędzie się w niedzielę 26 bm. w Rabce.
Polepszające się z dnia na dzień warunki śnieżne sprawiają, że obecnie można zrealizować wszelkie trasy wiodące z Beskidów lub Tatr. Drużyny zamiejscowe mają termin zgłoszeń do piątku 17 bm, przyczem nadesłać muszą w zaklejonych kopertach trasę swojego marszu oraz listę uczestników. Drużyny te otrzymają natychmiast dziennik podróży, w którym należy zanotować świadectwo lekarskie, poczem wyruszają w trasę.
Drużyny miejscowe (krakowskie) mają przedłużony termin zgłoszeń do poniedziałku dnia 20 bm. Regulaminy i dzienniki podróży do odebrania w sekretariacie „Skimki” ul. Krowoderska nr. 8. Organizatorowie wędrówki liczą na udział zwłaszcza takich organizacyj jak harcerstwo, Strzelec, Wychowanie Fizyczne i Przysposobienie Wojskowe.
„Wędrówka gwiaździsta” odbywa się na zasadzie specjalnej punktacji, w ramach której ubiegać się można również o odznakę górską PZN. Puchar wędrowny, ufundowany przez dr. Zbigniewa Grabowskiego, zdobywa drużyna o najlepszej punktacji. Poza tem wszystkie drużyny mogą konkurować o nagrodę Ministra Robót Publicznych za najpiękniejszą wycieczkę roku.
Il. Kur. Codz. luty 1933 r.
Wycieczka do Rabki na zakończenie „rajdu gwieździstego”
W sobotę, dnia 25 bm. zakończy się pod wieczór „narciarska wędrówka gwiaździsta”, zorganizowana przez krakowską „Skimkę” w zdrojowisku Rabka. Szereg drużyn zgłoszonych na tę niezwykle oryginalną imprezę turystyczną, zjawi się w godzinach popołudniowych na mecie, znajdującej się przy Domu Zdrojowym w Rabce.
W związku z zakończeniem raidu urządza klub „Skimka” wycieczkę do Rabki, która wyrusza popołudniowym pociągiem w sobotę. Uczestnicy wycieczki mają zapewnione kwatery oraz mogą wziąć udział we wspólnym obiedzie, urządzanym przez klub. Po obiedzie odbędzie się rozdanie nagród.
W niedzielę „Skimka” urządza wycieczkę na Turbacz (wycieczka punktowana do odznaki górskiej) pod kierunkiem fachowych przewodników. Dodać wypada, że w tym samym dniu bawić będzie w Rabce raid kolejowo – narciarski w przejeździe z Krynicy do Zawoi.
Il. Kur. Codz. luty 1933 r.
Narciarska Wędrówka Gwiaździsta
Zakończyła się w Rabce 4-dniowa „narciarska wędrówka gwiaździsta", zorganizowana przez krakowską „Skimkę". W imprezie tej zgłoszonych było 11 drużyn po trzy, względnie cztery osoby - wystartowało zaś 8 zespołów, które doszły w pełnych składach i dobrej kondycji do mety.
Zwycięska drużyna Sekcji Narciarskiej OZP w Rabce, na mecie rajdu Gwiaździstego –„Skimka”, w składzie Stanisław Borkowski, Jan Bieś, Władysław Bala, Jan Bala |
Pierwsze miejsce zdobyła drużyna SN Ogniska Zw. Podhalan w Rabce, w składzie; J. Bala, W. Bala, J. Bieś i S. Borkowski. Drużyna ta przebyła trasę Krynica - Piwniczna - Krościenko - Turbacz.
Drugie miejsce zajęła drużyna SNTP z Zakopanego w składzie: Marja Sandoz, P. Sandoz i J. Nowak. Trasa tej drużyny wiodła z Łysej Polany przez Jaskinie Bielskie – Krościenko na Turbacz.
Trzecie miejsce zajmuje drużyna „Skimki" w składzie: C. Łapiński, A. Górka, M. Paully, E. Węglorz. Trasa wiodła przez Kasprowa – Bukowinę – Czorsztyn na Turbacz.
Czwarte miejsce zdobył polski klub sportowy „Groń" z Bystrzycy nad Olzą (Czechosłowacja). Skład drużyny: J. Miilerski, K. Śniegoń, K. Chwastek, J. Kantor. Trasa wiodła przez Stożek, Baranią Górę, Pilsko – Babią Górę do Rabki.
Piąte miejsce drużyna podchorążych rez. przy 20 p. p. Kraków. Skład: W. Tokarski, Z. Mroczkowski, L. Dużyk, T. Zienkowicz. Trasa: Rajcza – Pilsko – Babia Góra – Turbacz.
Szóste miejsce SN Strzelec - Andrychów . B. Kuźma, K. Postępski, E. Zieliński, S. Hommi. Trasa: Kocierz – Huciska – Babia Góra – Jordanów – Rabka.
Siódme miejsce Związek Strzelecki z Przemyśla – T. Wiśniewski, T. Krogulewski, E. Wróblewski, S. Charłampowicz. Trasa: Żmigród – Stary Sącz – Turbacz.
Ósme miejsce zajmuje SN Sokół z Jasła – T. Garbacik, S. Gotfryd, T. Lasocki, S. Kluska. Trasa: Rytro – Szczawnica – Krościenko – Nowy Targ – Rabka.
Wieczorem w sobotę odbyła się wspólna kolacja, na której uczestnicy drużyn opowiadali swoje wrażenia. Imieniem zarządu zdrojowiska przemawiał właściciel Rabki, dr. K. Kaden, podnosząc wartość imprezy.
Kurjer Warszawski marzec 1933 r.
Rajd kolejowo – narciarski
Dnia 20 bm. wyjeżdża z Krakowa pociąg kolejowo – narciarski, który w dniach od 21 lutego do 1 marca przebiegnie 1000 kilometrowy dystans pomiędzy Worochtą, a Wisłą na Śląsku Cieszyńskim. Rajd narciarski będzie cieszył się najwspanialszemi warunkami i śnieżnemi, gdyż na całym terenie Karpat Wschodnich i Zachodnich zalega obecnie gruba pokrywa śnieżna.
Wszyscy, którzy mają zamiar brać udział w rajdzie, a nie podali jeszcze swoich zgłoszeń, mogą zgłaszać się telefonicznie (…) lub telegraficznie, (…) do Twa. Krzewienia Narciarstwa w Krakowie, ul. Studencka 27. Kierownictwo rajdu wysyła natychmiast po przekazaniu kwoty 200 zł bloczek, zawierający bilet jazdy z danej miejscowości do Krakowa, oraz kupony na cały okres rajdu.
Przedział – łazienka z prysznicem w wagonie pociągu rajdowego – NAC |
Za zł. 200 otrzymuje każdy z uczestników tej wspaniałej imprezy zimowej prawo przejazdu do Krakowa oraz po ukończeniu rajdu z Wisły do miejsca wyjazdu w klasie II, przejazd pociągiem rajdowym w wygodnych wagonach sypialnych, pełne utrzymanie, prawo korzystania z klubu towarzyskiego i wszelkich imprez towarzyszących, wycieczek, służby informacyjnej, warsztatu naprawy nart itd. W ramach rajdu kolejowego narciarskiego odbędzie się kurs dla początkujących, prowadzony przez mistrza Polski Bronisława Czecha.
Codziennie wyruszać będą po przybyciu do odpowiednich stacyj wycieczki dla mniej lub więcej wprawnych narciarzy .Wskutek tego narciarze będą mogli ubiegać się o odznakę górską PZN. Na zakończenie rajdu odbędą się zawody o sprawność w Zwardoniu.
Rajd odwiedzi wszystkie znane miejscowości zimowe, jak Truskawiec, Krynica, Rabka, Zakopane itd., a na Zapusty dnia 28 bm. stanie w Zwardoniu, słynnem z najweselszych zabaw narciarskich w Polsce. (…).
Il. Kur. Codz. luty 1933 r.
Góry, doliny...[Z rajdu kolejowego wzdłuż Karpat]
Epopeja na Turbaczu, – kwestja smaru.
(…).Parę słów wypada tu powiedzieć o organizacji raidu. Urządzało go krakowskie Towarzystwo krzewienia narciarstwa. Kierownictwo było sprężyste i funkcjonowało niemal z wojskową dokładnością Mieliśmy wygodne przedziały 2-ej klasy z czterema miejscami do spania, z pościelą, z opiekunem - konwojentem. Ceny w wagonie restauracyjnym były znacznie zniżone.
Specjalny wagon narciarski w pociągu rajdowym do przewożenia i serwisowania nart |
W osobnym brankardzie stawialiśmy narty, które dostały numerowane przegródki Z raidem jechał lekarz, apteczka była wystarczająca. Poczta do miejscowości, przez które przejeżdżaliśmy, dochodziła regularnie. Uczyniono ułatwienia dla ekspedjowania listów; urządzono podręczny warsztacik ze składnicą narciarską.
W tylu różnych miejscach, gdzie mieliśmy wycieczki, czekała nas zwykle orkiestra, grająca podczas wymarszu w góry. Wszędzie, gdzie należało, zamówiona była dostateczna ilość sanek Posiłki były na ogół bardzo dobre – i te w pensjonatach czy schroniskach – i te, które otrzymywaliśmy do plecaków. A już naprawdę wspaniali i uczynni i pożyteczni byli przewodnicy, delegowani na poszczególne wycieczki przez różne miejscowe turystyczne organizacje.
Należąc do Towarzystwa Krzewienia Narciarstwa, które obecnie przeżywa swój ogromny rozrost – zrobili mieszkańcy gór wszystko co mogli, żeby raid kolejowo – narciarski udał się jak najlepiej. Nawiasem dodać trzeba, że tego rodzaju impreza, już drugi raz tak świetnie udająca się w Polsce, jest jedyną w Europie. To też ściągnęła już w tym roku kilkunastu cudzoziemców, w tej liczbie większość Niemców i jednego Paryżanina, którzy kosztem 200 zł. opłaty za raid i powiedzmy 100 zł. dodatkowych wydatków, mogli zwiedzić może najpiękniejszy, a w każdym razie najbardziej oryginalny w Europie górski pas narciarski, jaki znajduje się na przestrzeni Worochta - Sławsko - Sianki - Łupków - Krynica - Rabka - Maków - Zawoja - Zwardoń -Wisła.
Tak więc – ruszyliśmy dalej – do Rabki, po hucznej zabawie, urządzonej przez dyr. Nowotarskiego dla raidu w krynickim Domu Zdrojowym.
W Rabce siedliśmy do sanek, które zawiozły nas na Obidową. Ztąd – przez Stare Wierchy – ruszyliśmy na Turbacz. Tyle nasłuchałem się o tej strasznej górze, o okropnych zjazdach z niej, że nie poszedłem na jedną z łatwiejszych wycieczek, lub na kurs Bronisława Czecha dla początkujących, który byłby dla mnie najodpowiedniejszy. Zajrzyjmy w groźne ślepia temu dziadowi Turbaczowi ! Raz kozie śmierć !
Okazał się – istotnie – groźny. Już podchodząc w górę, naliczyłem mniej - więcej dwanaście miejsc, w których niezawodnie będę leżał – jako że droga powrotna wypadała tą samą trasą. Trochę się coprawda w tych moich rachubach pomyliłem…
Na Turbaczu – jak na wszystkich innych szczytach – znaleźliśmy wygodne, dobrze zagospodarowana schronisko. Zjedliśmy, wypoczęliśmy. Potem dopiero – rozpoczęła się ta masakra, jaką sprawił wszystkim początkującym groźny szczyt. Na krętym, długim, nieskończonym leśnym zjeździe (holewegu!) bywało różnie. Najgorszy jednak był końcowy etap – zlodowaciałe najbliższe okolice Rabki. Byłem bardzo dumny i... bardzo posiniaczony, zupełnie jak jakiś bokser. Jeszcze sobie trochę potańczyłem wieczorem, po kolacji. Była w tem psychika desperata: gorzej nie będzie ! jak stracić – to wszystko !
Pociąg rajdowy oczekujący na powrót uczestników programowych wycieczek narciarskich rajdu – NAC |
Tymczasem pociąg ruszył. Wagony huczały gwarem. Kolejka po plastry i maście była wojenna. Bohaterowie Kitalówki, Krościana i Turbacza grali w bridge'a, reparowali narty, flirtowali, suszyli obuwie i gadali, gadali. Bohaterki ćmiły papierosy, nie wyjmując rączek
z narciarskich kieszeni i przybierając najbardziej nonszalanckie męskie pozy. Gdzieś tam podobno palił się jakiś parlament. Kogóż to jednak z nas mogło zainteresować, skoro właśnie raid podzielił się na dwa ostro zwalczające się obozy.
– Czy lepszy do podchodzenia jest smar „Włazol", czy smar „Goniec"?
Dyskutowano zawzięcie. A pociąg pędził.
Stanisław Strumph - Wojtkiewicz.
Kurjer Warszawski marzec 1933 r.
cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz