sobota, 25 marca 2023

Rabczańskie reminiscencje sportowe. Część I – sporty zimowe przed 1932 rokiem (odc. 2/3)

Sezon sportów zimowych w Rabce


Jak donoszą z Rabki, miejscowe czynniki prowadzą gorączkowe przygotowania do otwarcia pierwszego w Rabce sezonu sportów zimowych. Obfity program przewiduje szereg kursów narciarskich, jak również zawody z udziałem gości zakopiańskich. Komisja Zdrojowa rozpoczęła prace dokoła budowy specjalnego toru saneczkowego i wzorowo urządzonej ślizgawki.

Epoka z listopada 1926 r.

Dostosowanie Rabki do potrzeb uzdrowiska zimowego


Wprawdzie tegoroczny sezon zimowy zapowiada się tu dość słabo, nie można bowiem liczyć na większy napływ gości, wobec braku willi, posiadających odpowiednie na zimę pomieszczenia, jednak stale wzmagający się rozwój ruchu budowlanego pozwala liczyć na lepsze sezony zimowe już w najbliższej perspektywie. Nowo budujące się wille, których najwięcej będzie w pobliżu zakładu kąpielowego mają już posiadać nowoczesne europejskie urządzenia i odpowiadać wszelkim wymaganiom pory zimowej.

Goniec Nadwiślański z grudnia 1926 r.

W parku przed pensjonatami w pełni przystosowanymi
do sezonów zimowych. Na pierwszym planie „Opatrzność”
– dzisiaj „Parkowy Dworek”, za nim w głębi „Świt”.

Kurs narciarski w Rabce


Sekcja Turystyczna Żydowskiego Akademickiego Koła Miłośników Krajoznawstwa w Krakowie urządza 2 kursy narciarstwa w Rabce, w czasie od 18 grudnia do 27 grudnia br. i od 28 grudnia br. do 2 stycznia 1928. Zgłoszenia przyjmuje się na dyżurach Koła do 10 grudnia br. Ze względu na ograniczony czas uprasza się reflektantów o możliwie najwcześniejsze zgłaszanie się.

Nowy Dziennik z grudnia 1927 r.

Przygotowania do sezonu zimowego w Rabce


Zdrojowisko Rabka nie pozostaje w tyle za innemi miejscowościami podgórskiemi w przygotowaniach do sezonu zimowego, owszem prace nad ukończeniem inwestycyj zimowych dobiegają końca. Szereg pensjonatów zaprowadziło specjalne instalacje, które umożliwią kuracjuszom używanie kąpieli mineralnych w domu.

Dla sportowców wybudowała Komisja Zdrojowa tor saneczkowy, małą skocznię narciarską oraz tor ślizgawkowy. Dla pragnących zabawy, kawiarnia Kasyna urządzać będzie bale i zabawy przy dźwiękach doskonałej orkiestry jazzbandowej.

Kurjer Polski z października 1928 r.

Mała skocznia wybudowana prawdopodobnie
za dzisiejszym budynkiem GOPR – u.

Rabka przed sezonem zimowym


W roku bieżącym zapowiedziany jest w Rabce po raz pierwszy sezon zimowy. Prace koło przebudowy i uzupełniania pensjonatów oraz will, z których przeważna część nadawała się tylko do użytku w lecie, postępuje szybko. W wielu pensjonatach zostały zaprowadzone ogrzewania centralne, komisja zdrojowa przygotowuje dla gości specjalny tor saneczkowy i ślizgawkę. Pozatem w Rabce odbędą się liczne kursy narciarskie, okolice bowiem Rabki jak Zaryte, Mszana, Jordanów, Maków obfitują w wyśmienite tereny narciarskie.

Na sezon zimowy spodziewany jest zjazd kilku tysięcy gości.

Czas z listopada 1928 r.

Tor saneczkowy budowany co roku
od willi „Pod Aniołem” do Łazienek.


W sezonie zimowym


Według danych statystycznych Zarządu zdrojowiska w Rabce, daje się zauważyć duży napływ przyjezdnych. Po dzień 19-ty b.m. wykazało biuro zameldowanych 3545 osób. W dalszym ciągu nadchodzą zamówienia. 

Okoliczne wzgórza roją się codziennie od przygodnych sportowców, w jeździe na nartach i saneczkach. Od istnienia zdrojowiska tak wysokiej frekwencji przyjezdnych w sezonie zimowym w Rabce jeszcze nie notowano (Pol.A.P.)

Kurjer Warszawski z stycznia 1929 r. 

Tereny saneczkowe nad willą „Pod Pogonią”
– nad dzisiejszą muszlą koncertową

Rabka w zimie


Gdy się powie komu, że się spędziło sezon w Rabce, to się usłyszy: 

- Jakżeż tam musi być nudno ! 

- Nudno? Tak, dla tych, którzy nie mogą żyć bez „szaleństw" i nocnych lokali, to być może. Dla osób jednak pragnących właśnie odpoczynku od tego rodzaju rozrywek, dla tych, co umieją zachwycać się pięknem przyrody, Rabka jest miejscem wymarzonem, szczególnie w zimie.

Bo czyż można sobie wyobrazić bajeczniejszy obraz Czarodziejskiej Zimy, niż zaśnieżone aleje parku tamtejszego, gdzie uginające się pod okiścią śnieżną świerki dumają w samotności, jakby rozżalone, że tak mało ludzi ogląda ich szatę godową...

Uczennice Gimnazjum Sanatoryjnego im. św. Tereski
w parku w drodze na sanki (NAC)


W południe Rabka rozbrzmiewa radosnemi okrzykami dzieci, wylegających z sankami na słońce, w którem śnieg iskrzy się brylantowo. Tu i ówdzie samorzutne tory saneczkowe mają tylko jeden cel: cieszyć małą gawiedź...

Po południu zaludniają się drogi okoliczne, po których suną dzwoniące sanie z całym sznurem przyczepionych saneczek lub narciarzy.

Nowo utworzony „Klub towarzyski" umożliwia młodym mamusiom lub pragnącym bridge'a, dzienników - czy „patańcunku"' kuracjuszom, miłe spędzenie kilku wieczornych godzin. Tam miejscowi lekarze dokładają wszelkich starań, aby kuracjuszom pobyt uprzyjemnić częstem urządzaniem towarzyskich zebrań.

Tandem narciarski


Ale Rabka pozostanie już zawsze przede wszystkiem... rajem dla dzieci. Nasi milusińscy mają tu używanie w całem tego słowa znaczeniu, jako najliczniejsi mieszkańcy tego zacisznego ustronia. Pomijając już okoliczność, że warunki zdrowotne mają tu pierwszorzędne, trzeba przyznać, że zarząd Rabki stara się jak może, aby im uprzyjemnić jeszcze ten pobyt. I tak w karnawale odbył się w wyżej wspomnianym klubie towarzyskim bal kostiumowy dla dzieci z niespodziankami, przeznaczonemi dla właściciela najładniejszego kostiumu. Trzeba przyznać, że z pomysłowością tych naprawdę ślicznych kostiumów, mógł konkurować chyba tylko coroczny „Knospenbal" w Sopocie. A trzeba było widzieć te przedziwne beztroskie humorki dzieci o zarumienionych buziach, opalonych słońcem zimowem.

Dla starszych były zorganizowane kilkakrotnie kuligi wieczorne z pochodniami, co przedstawiało widok naprawdę poetyczny.

Tak jak Rabka za mało jest doceniana, tak samo za mało wie się naogół o wzorowem gimnazjum sanatoryjnem pod wezwaniem św. Tereski dla panienek, w Rabce istniejącem. Nazwa „gimnazjum sanatoryjne" tłumaczy wzorowe warunki higieniczne i zdrowotne tamtejszych uczennic. Prócz obowiązkowych godzin nauki (prowadzanej przez siły fachowe z księdzem dyrektorem na czele), będących programem gimnazjalnym, w programie dnia jest parę godzin przeznaczonych na werandowanie, spacer i sporty.

Uczennice Gimnazjum Sanatoryjnego
w drodze na stok narciarski (NAC)

Szkoła ta ma wzniosły cel przed sobą: mianowicie, rozwój nietylko intelektualny, ale także fizyczny i moralny panienek, co w perspektywie przyszłości narodowej stanie się podstawą jego pomyślności. „Jaka będzie polska kobieta, taki będzie polski naród!"

Nad Rabką czuwa specjalnie św. Tereska od Dzieciątka Jezus. Jej poświęcono nową kaplicę, ukończoną w zeszłym roku (przez architekta Mączyńskiego), wybudowaną w sposób piękny i nowoczesny, a tak oryginalny, że chyba nigdzie podobnej niema. Styl jej dostosowany jest wyłącznie do wygody i pożytku kuracjuszów: cała część kaplicy pokryta jest tylko dachem, wspartym na słupach, tak, aby obecni na nabożeństwie mogli siedzieć na świeżem powietrzu. Kaplica wzniesiona datkami kuracjuszów, mieści się w lesie. Prowadzi do niej długa, świerkowa, poetyczna aleja, z której końca już widać słodki uśmiech małej Tereski, czekającej na odwiedziny swych małych i dużych kuracjuszy i pragnącej wyczytać i na ich twarzy uśmiech zadowolenia.

Rabka rozwija się z każdym rokiem. Zdrowodajne jej źródła i aromatyczne jej górskie powietrze przyciągają do 30 000 osób rocznie. W ostatnich czasach powstało mnóstwo nowych budynków (gmach poczty rabczańskiej z wszelkiemi udogodnieniami nowocześnie wykonanemi, jest bardzo pięknym budynkiem) oraz willi i pensjonatów, które dodają zewnętrznemu wyglądowi Rabki już teraz i w przyszłości zakroju na prosperujące, jedyne w swoim rodzaju miejsce kuracyjne.

Jadwiga Hoesickówna. 

Kur. War. z marca 1930 r.

cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz