sobota, 18 marca 2023

Rabczańskie reminiscencje sportowe. Część I – sporty zimowe przed 1932 rokiem (odc. 1/3)

Sferą życia społecznego w Rabce dotąd stosunkowo mało rozpoznaną jest sport, w bardzo szerokim znaczeniu tego pojęcia. Przyczyną jest na pewno brak dostępnej dokumentacji świadczącej o bogatej przecież, sportowej przeszłości Rabki.

Na szczęście, kopalnią wiedzy w tej materii okazują się stare czasopisma – nie jeden konkretny tytuł, lecz cała ich gama, począwszy od branżowych, poprzez społeczne aż po dziecięce. Dotarcie jednak do zawartych w nich wiadomości wymaga bardzo dużo czasu, mierzonego wręcz setkami godzin, spędzanych na przeglądaniu (dostępnych obecnie) zasobów internetowych i czytaniu. Ale warto. 

Przedwojenne foldery informacyjne reklamowały Rabkę jako miejsce z doskonałymi terenami narciarskimi, pokrywanymi w porze zimowej obfitymi opadami śniegu, co stwarzało idealne warunki do zabaw na śniegu oraz uprawiania narciarstwa turystycznego jak również sportowego.

Zabawy i ruch na świeżym powietrzu to samo zdrowie


Bowiem narciarstwo jest wyrazem odwiecznej ludzkiej tęsknoty do pokonywania przestrzeni, do pędu, do natury i piękna. Jeżeli jesteś sportowcem, znasz dobrze, jak wielką emocję daje walka z przestrzenią i czasem, znasz dobrze smak pędu.

Odwieczna jest tęsknota człowieka do natury. To ona wyprowadza go w lasy, na pola, to ona każe mu wędrować za miasto. To ona wreszcie podsuwa mu kajak, narty lub motor. W zetknięciu z naturą człowiek czuje w sobie moc olbrzyma, zdumiewająco szybko regeneruje siły do dalszej pracy. 

Znakomite warunki klimatyczne i terenowe pozwoliły Rabce zająć jedno z przodujących miejsc wśród ówczesnych zimowisk polskich. Rosnąca z roku na rok frekwencja gości zimowych, w tym coraz więcej narciarzy, znajdowała znakomite oparcie w licznych pensjonatach i urządzeniach powstałych pierwotnie jedynie dla potrzebujących leczenia, z czasem jednak przystosowywanych do przyjmowania innego rodzaju gości.

Zarówno w bliższym, jak i dalszym otoczeniu Rabki położone były doskonałe tereny narciarskie, od najłatwiejszych pól do ćwiczeń, po piękne i emocjonujące tereny górskie.

Tereny poniżej willi „Pod Aniołem” są doskonałym
terenem narciarskim dla początkujących narciarzy.


Podzielić je można było na trzy kategorie.

Kat. I - tereny do bardzo łagodnych zjazdów i ćwiczeń w biegach płaskich; (park zakładowy, pola zakładowe między rest. ”Pod Gwiazdą”, Aniołem i Łazienkami, tzw. „Księże Pola” przy starej sośnie do torów kolejowych, pola na „Nowym Świecie“, pola na Ryplówce. pola pod Banią).

Kat. II - tereny do łagodnych zjazdów otwartych, dla już bardziej wprawionych (spod szczytu Bani płd. zboczem, ze szczytu Grzebienia w kierunku Słonego, od wylotu ul. Polnej w kierunku płn. - Lubonia, od kościółka św. Krzyża przez Sierantówkę i Ryplówkę, spod Dzielców w kierunku płd. wschodnim, z Rogowcowej płd zboczem).

Kat. III - tereny do stromych otwartych zjazdów: (spod szczytu Bani w kierunku płn., ze szczytu Grzebienia w kierunku płd. zach., ze szczytu Grzebienia w kierunku zach. a następnie płn. do Zarytego, ze szczytu Pasieki - przy ul. Podhalańskiej w dolinę Poniczanki, spod lasów Krzywonia do Ponic, z Tatarowej do Ponic, ze szczytu Maciejowej do Rabki, ze szczytu Maciejowej do Słonego).

Nie tylko jednak narciarstwo kwitło w Rabce. Również saneczkarstwo, szczególnie dla dzieci miało tu znakomite pole możliwości rozwojowych (w parku zakładowym od willi Krzywoń do pijalni, na „Księżych Polach” naprzeciw cmentarza, na polach na Pasiece i Ryplówce i wielu innych miejscach). Podobnie lodowisko - tor łyżwowy - urządzane w porze zimowej w parku zakładowym, na terenach kortów tenisowych.

W sezonach zimowych rabczańskie korty zamieniano na lodowisko.



Poza tym istniała w Rabce stała trasa 9 kilometrowa do biegów narciarskich o „Odznakę sprawności", Polskiego Związku Narciarskiego.

Na podkreślenie zasługuje bliskie sąsiedztwo Rabki z dominującym w paśmie Gorców, najwyższym ich szczytem - Turbaczem (1310 m), stanowiącym jeden z najpopularniejszych wówczas szczytów narciarskich w Polsce, oraz z Luboniem (1023 m), z których to szczytów organizowano corocznie narciarskie biegi zjazdowe.

Rabka przez kilka lat stanowiła również punkt docelowy narciarskich Wędrówek Gwiaździstych, organizowanych przez krakowski Klub Narciarski, zwany „Skimką”. Kilkakrotnie gościła również uczestników narciarskich rajdów kolejowych, przemierzających pasmo Karpat począwszy od Worochty po Zwardoń.

Duże znaczenie dla rozwoju i zainteresowania sportem w Rabce, miała decyzja o budowie tutaj skoczni narciarskiej. Umożliwiła ona rozgrywanie konkursów skoków, które odbywały się obok innych imprez sportowych. Dla początkujących i młodzieży były do dyspozycji dwie mniejsze skocznie.

Prócz imprez planowanych w corocznych programach, Sekcja Narciarska Związku Podhalan organizowała niemal w każdą niedzielę zawody narciarskie dla dorosłych i dzieci, kuligi, wyścigi kumoterek, skjoringi, zawody łyżwiarskie i hokejowe, w inne zaś dni częste spacery towarzyskie narciarskie dla słabszych i średnich narciarzy.

Zawody kumoterek góralskich – fot. poglądowa


Jednak rabczańskie tereny narciarskie nie były nigdy areną zmagań gigantów sportowych – poza grupą skoczków w początkowym okresie późniejszych ich wielkich karier, chociaż kilka imprez jakie miały tu miejsce, na trwałe zapisały się w pamięci społeczeństwa rabczańskiego.

Niestety ustne, pokoleniowe przekazy, z czasem zniekształcały i wyolbrzymiały nieraz te wydarzenia tak, że i dziś jeszcze można usłyszeć, czy przeczytać na portalach społecznościowych zachwyty, że „dawniej to w Rabce bywały imprezy”, na miarę wielkich międzynarodowych zawodów, zimowych mistrzostw Polski, a nawet, że Rabka gościła zawody FIS, a na skoczni to osiągano odległości porównywalne z tymi na zakopiańskiej Krokwi.

Można to złożyć na karb chęci zaimponowania „wiedzą” – ale prawdą niestety to nie jest. Nie ten kaliber, nie te tereny i nie na możliwości Rabki. Takie imprezy wymagały innych terenów, innych obiektów, określonej infrastruktury, a przede wszystkim olbrzymich nakładów, na które Rabki po porostu nie było stać.

Faktem natomiast jest, iż Rabka rzeczywiście gościła dwukrotnie – w 1934 i 1935 roku, Akademickie Mistrzostwa Polski, z udziałem studenckich zespołów zagranicznych, które zorganizował AZS w Krakowie przy współpracy z Oddziałem Związku Podhalan z Rabki.

Niestety w dzisiejszej rzeczywistości rabczańskiej, podobne imprezy z wielu powodów nie byłyby wykonalne. Podstawowym jest kompletny brak obiektów: skoczni, stoków zjazdowych, wyciągów, torów saneczkowych, wytyczonych tras biegowych. Przeważnie większość terenów na których byłoby to możliwe są prywatne i wymagałyby pewnie uzyskiwania zgód właścicieli.

Kolejna przeszkoda to fakt, że większość terenów, które kiedyś nadawały się do celów narciarskich dzisiaj jest już zabudowana i niedostępna.

Brak jakichś organizacji, stowarzyszeń czy klubów, które wzięłyby na swe barki ciężar organizacji takich imprez, to kolejna przeszkoda, choć akurat ta pewnie byłaby do przebrnięcia.

Tak więc białe szaleństwo, jak ktoś przed laty nazwał narciarstwo, w rabczańskich realiach pozostanie jeszcze chyba na bardzo długo w sferze marzeń, a póki co – wspomnień.

Pozostańmy więc na razie przy tych ostatnich i powspominajmy, czytając ówczesne przekazy prasowe o tym, w jaki sposób przed laty w Rabce – Zdroju korzystano z uroków zimy.

Józef Szlaga

cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz