Z nadesłanych do nas publikacji prezentujemy dzisiaj artykuł na temat Apteki pod Gwiazdą. Został
on napisany przez pana dr n. farm. Macieja Bileka, zastępcę redaktora naczelnego kwartalnika,
Farmacja Krakowska. Pan Maciej od lat zajmuje się opracowywaniem historii aptek południowej Małopolski, rezultaty
przeprowadzonych przez niego badań nad tą tematyką będzie można wkrótce poznać w jego książce
poświęconej historii aptek na terenie południowej Małopolski.
Zespół Historia Rabki serdecznie dziękuje autorowi za nadesłany artykuł oraz państwu
Miętus-Ciszewski ze udostępnione materiały i zdjęcia.
Przedruk artykułu z biuletynu Okręgowej Izby Aptekarskiej w
Krakowie „Farmacja Krakowska”, za zgodą autora i redakcji. Artykuł
został poprawiony i uzupełniony przez autora, dla celów publikacji w
Internecie.
Obecna ulica Orkana, w głębi Hotel Turbacz, stacja kolejowa, Apteka pod Gwiazdą. |
Na początku XX wieku Rabka rozwijała się bardzo szybko, stając się z
małego zakładu kąpielowego uzdrowiskiem o renomie sięgającej poza
granice zaboru austriackiego. Nic więc dziwnego, że c.k. Namiestnictwo
we Lwowie przychyliło się do prośby magistra Zygmunta Łukowskiego i
zezwoliły 28 maja 1901 r. na otwarcie w Rabce nowej apteki. Warunkiem
jej powstania miała być likwidacja istniejącej dotychczas sezonowej
apteki „Zdrojowej”. Do zamknięcia tej placówki jednak nie doszło i
działała ona nadal – w roku 1932 uzyskując statut apteki stałej.
Odcisk pieczęci i podpis Zygmunta Tytusa Łukowskiego |
Zygmunt Ruprecht Tytus Łukowski urodził się 27 marca 1856 r. w
Ślemieniu. Studia farmaceutyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim
rozpoczął w roku 1881. Dwa lata później, 19 lipca 1883 roku, uzyskał
tytuł magistra farmacji. Od roku 1899 prowadził przy Towarzystwie
Farmaceutycznym „Unitas” fundusz emerytalny. Swych kolegów-aptekarzy
zachęcał do przekazywania wpłat na rzecz funduszu, pisząc: Fundusz
emerytalny Tow. farm. »Unitas« w Krakowie, którego głównym celem jest
podawanie pomocnej ręki swym członkom w razie chwilowej lub zupełnej
niemożności zarobkowania, nie posiada odpowiednich funduszów. – W tym
celu w łonie Towarzystwa powstała chwalebna myśl, drobnych, bo
10-centowych składek na książeczkę Kasy oszczędności. Drobne te datki
pozostają własnością każdego wkładającego, i w razie żądanym bywają
wypłacone. Polecam Szan. Kolegom myśl moją do łaskawej uwagi i poparcia,
w nadziei, iż grosze te mogą dać początek szerszego, a tak w naszym
zawodzie pożądanego działania.
Aptekarski notatnik Zygmunta Łukowskiego, w którym spisywał m.in. przepisy na leki recepturowe. |
Magister Łukowski prowadził aptekę „Pod Gwiazdą” przez 10 lat, aż do
swej śmierci. W numerze z 1 lutego 1911 roku „Czasopismo Galicyjskiego
Towarzystwa Aptekarskiego” donosiło o śmierci Łukowskiego: Śp.
Zygmunt Łukowski, właściciel apteki w Rabce, zmarł tamże dnia 9.
września 1910 r. Zmarły pracował, przed otrzymaniem koncesyi na aptekę w
Rabce, przez przeszło dwadzieścia kilka lat w aptekach w Krakowie,
gdzie zjednał sobie pamięć zasłużonego kolegi. Co ciekawe – „Księga
zgonów” parafii w Rabce podaje inną datę śmierci magistra Łukowskiego: 5
września 1910, zaś datę pogrzebu wyznacza na 7 września. Jako przyczynę
zgonu wpisano zakażenie. Po śmierci założyciela, 5 stycznia 1911
r. rabczańską aptekę „Pod Gwiazdą” wydzierżawił od spadkobierców
Zygmunta Łukowskiego magister farmacji Władysław Miętus, zaś w roku 1912
nabył ją na własność. Od tego czasu nazwisko Miętus miało wpisać się na
trwałe w dzieje Rabki.
Dowód osobisty Władysława Jana Miętusa, wydany przez zwierzchność gminną w Rabce 29 września 1915 roku, a potwierdzony przez starostę w Myślenicach 30 września 1915 roku. |
Władysław Jan Miętus urodził się 1 czerwca 1869 roku. Był potomkiem
sławnego sołtysiego rodu Miętusów z Podhala. W zbiorach rodziny Miętusów
po dziś dzień znajdują się dokumenty adresowane do przodków m.in. przez
Zygmunta III (z roku 1595), Władysława IV (z roku 1637), Jana III
Sobieskiego (z roku 1676) i Stanisława Augusta. Dotyczą one np. nadania
ziem oraz sołectw. Przodek Władysława Miętusa, będący nauczycielem, po
upadku powstania chochołowskiego musiał opuścić rodzinne strony i osiadł
w Tuchowie.
Jeden z dokumentów królewskich ze zbiorów rodzinnych Miętusów i Ciszewskich. |
Z dokumentu przyjęcia Władysława Miętusa do Gremium Aptekarskiego w
Krakowie dowiadujemy się, że po trzyletniej praktyce w aptece, w roku
1890, na podstawie zdanego egzaminu tyrocynalnego, został przyjęty w
poczet członków Gremium. W tym samym roku rozpoczął dwuletnie studia
farmaceutyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dyplom magistra farmacji
uzyskał 19 lipca 1892 roku.
Świadectwo tyrocynalne Władysława Miętusa, poświadczające ukończenie praktyki aptecznej, zdanie egzaminu tyrocynalnego oraz przyjęcie do Gremium Aptekarzy Galicji Zachodniej |
Władysław Miętus pracował przez długie lata w aptece Dionizego Matuli w
Podgórzu. W roku 1899 wchodził w skład Komitetu Zjazdowego II Zjazdu
członków Towarzystwa Farmaceutycznego „Unitas”. W roku 1906 został
wybrany rachmistrzem (czyli skarbnikiem) przez XI Walne
Zgromadzenie Galicyjskiego Towarzystwa Farmaceutycznego „Unitas” w
Krakowie. Decyzję tę ponowili członkowie Towarzystwa także w czasie
wyborów do władz Wydziału na rok 1908,1909 i 1911.
Zdjęcie z 1902 roku przedstawia jubileuszowe posiedzenie wydziału Towarzystwa Farmaceutycznego Unitas wraz z zarządem Kasy Chorych dla farmaceutów z okazji 10-lecia Unitasu. Magister Władysław Miętus stoi jako pierwszy od prawej. Zdjęcie zamieszczone w Kronice Farmaceutycznej (1927, nr 6, s. 130). |
Dnia 18 marca 1912 roku Władysław Miętus otrzymał od c.k. Namiestnictwa
we Lwowie koncesję osobistą na prowadzenie rabczańskiej apteki. Od tego
momentu apteka ta pozostaje w posiadaniu rodziny Miętusów aż do dnia
dzisiejszego. Dokument koncesyjny zajmuje dziś honorowe miejsce w izbie
ekspedycyjnej apteki „Pod Gwiazdą”.
Koncesja na prowadzenie apteki w Rabce dla Władysława Jana Miętusa wydana przez c.k. Namiestnictwo we Lwowie, 18 marca 1912 roku. |
Władysław Miętus był właścicielem apteki „Pod Gwiazdą” aż do śmierci.
Przez ostatnie dwa lata swego życia (tj. od 17 marca 1937 do 31
października 1938 roku) dzierżawił aptekę Marii Migdał-Kwiatkowskiej,
absolwentce studiów farmaceutycznych Warszawie z roku 1928. Zmarł w
Myślenicach 5 marca 1938 roku i tam jest pochowany.
Maria Migdał-Kwiatkowska przed wejściem do Apteki pod Gwiazdą. |
Z dniem śmierci Władysława Miętusa apteka „Pod Gwiazdą” przeszła mocą
spadku na własność jego bratanka – magistra farmacji Stanisława Miętusa.
W pośmiertnym wspomnieniu o Władysławie Miętusie, które ukazało się na
łamach „Wiadomości Farmaceutycznych”, czytamy:
Dopiero teraz doszła do nas wiadomość o śmierci śp. Mgra Władysława Miętusa, właściciela apteki w Rabce, która nastąpiła 5 marca 1938 r. Śp. Wład. Miętus zostawił po sobie wdzięczną pamięć u kolegów, którzy brali udział w pierwszych pracach zawodowych na terenie Małopolski w latach 1890-1910. Przyjaciel mało już znanych, nieżyjących kolegów: Markiewicza, Śmieszka, Georgeona, Bankego i tych, którzy doczekali się Wolnej Polski, cieszą się zdrowiem w podeszłych latach, jak kol.: Muthsama, Zagórskiego, Lindnera, Heroda i wielu innych, łącznie z nimi w serdecznej, koleżeńskiej atmosferze kładł podwaliny pod pierwszą organizację farmaceutów-pracowników »Unitas« w Krakowie. Sumienny i zapobiegliwy pierwszy skarbnik potrafił między innymi zebrać fundusze na wspaniale opracowany »Komentarz do farmakopei austriackiej«, który wydany w dwóch tomach, dziś już jest wyczerpany. Po długoletniej pracy w aptece Matuli na Podgórzu w Krakowie, koło r. 1912 otrzymał koncesję na pierwszą aptekę w Rabce – wsi. Na tej placówce pracowite życie dokończył. Cześć pamięci zacnego Kolegi i prawego Aptekarza!
Dopiero teraz doszła do nas wiadomość o śmierci śp. Mgra Władysława Miętusa, właściciela apteki w Rabce, która nastąpiła 5 marca 1938 r. Śp. Wład. Miętus zostawił po sobie wdzięczną pamięć u kolegów, którzy brali udział w pierwszych pracach zawodowych na terenie Małopolski w latach 1890-1910. Przyjaciel mało już znanych, nieżyjących kolegów: Markiewicza, Śmieszka, Georgeona, Bankego i tych, którzy doczekali się Wolnej Polski, cieszą się zdrowiem w podeszłych latach, jak kol.: Muthsama, Zagórskiego, Lindnera, Heroda i wielu innych, łącznie z nimi w serdecznej, koleżeńskiej atmosferze kładł podwaliny pod pierwszą organizację farmaceutów-pracowników »Unitas« w Krakowie. Sumienny i zapobiegliwy pierwszy skarbnik potrafił między innymi zebrać fundusze na wspaniale opracowany »Komentarz do farmakopei austriackiej«, który wydany w dwóch tomach, dziś już jest wyczerpany. Po długoletniej pracy w aptece Matuli na Podgórzu w Krakowie, koło r. 1912 otrzymał koncesję na pierwszą aptekę w Rabce – wsi. Na tej placówce pracowite życie dokończył. Cześć pamięci zacnego Kolegi i prawego Aptekarza!
Egzemplarz Komentarza do farmakopei austriackiej, wydany w Krakowie w 1907 roku. |
Wspomnienie to podpisane jest inicjałem „H.”, w którym możemy domyślać
się Franciszka Heroda – wydawcy i redaktora „Wiadomości
Farmaceutycznych”, luminarza polskiej farmacji w okresie dwudziestolecia
międzywojennego.
Stanisław Miętus w czasach młodości, w stroju przodków. |
Następca Władysława Miętusa, jego bratanek Stanisław Ignacy Miętus, to
postać w Rabce nieomalże legendarna. Urodził się 1 listopada 1902 roku w
Tuchowie, jako syn Bolesława. Po ukończeniu szkoły powszechnej i zdaniu
2 czerwca 1923 roku egzaminu dojrzałości w gimnazjum tarnowskim,
Stanisław Miętus zapisał się na studia farmaceutyczne na Uniwersytecie
Jagiellońskim. Dyplom magistra farmacji otrzymał 1 lipca 1926 r.
Dyplom magistra farmacji Stanisława Miętusa wydany przez Uniwersytet Jagielloński, 1 lipca 1926 roku. |
Pierwszym miejscem pracy Stanisława Miętusa (od 1 stycznia 1927 r.) była
apteka spadkobierców Antoniego Foltyńskiego w rodzinnym Tuchowie,
pozostająca pod zarządem Wł. Foltyńskiego. Od 1 lipca tego roku Miętus
pracował w aptece Mariana Ryłki w Andrychowie. W tym czasie wstąpił do
Związku Zawodowego Farmaceutów Pracowników w Rzeczypospolitej. Od 1
marca 1928 roku znalazł zatrudnienie w aptece Angiermana w Rzeszowie.
Magister Stanisław Miętus |
Dnia 3 sierpnia 1929 r. wziął ślub z Marią Stec, z którą miał dwie
córki, Barbarę i Marię oraz dwóch synów Władysława i Stanisława. Żona
magistra Miętusa była osobą wszechstronnie wykształconą, ukończyła m.in.
kurs języka esperanto u prof. Odona Bujwida. Od 1 września 1930 roku
rozpoczął pracę w słynnej aptece „Pod Złotą Głową”, należącej wówczas do
Krówczyńskiego i Norka, przy krakowskim Rynku. Ciekawy ślad pobytu
Stanisława Miętusa w Krakowie znaleźć można w „Kalendarzu
Farmaceutycznym” z roku 1933. W dziale „Różne organizacje i instytucje
farmaceutyczne” znajduje się wykaz zarządu i członków krakowskiego
Oddziału Związku Zawodowego Farmaceutów Pracowników w Rzeczpospolitej.
Stanisław Miętus wymieniony jest jako bibliotekarz i gospodarz lokalu.
Na podstawie uzyskanych kwalifikacji, Miętus objął 1 sierpnia 1934 roku zarząd rzeszowskiej apteki „Pod Matką Boską” przy placu Marszałka Piłsudskiego, należącej do spadkobierców Józefa Kołodziejskiego. W Rzeszowie zdobył sobie wielką popularność. Świadectwem tego są po dziś dzień listy pisane przez wdzięcznych pacjentów już w wiele lat po jego wyjeździe z Rzeszowa.
Na podstawie uzyskanych kwalifikacji, Miętus objął 1 sierpnia 1934 roku zarząd rzeszowskiej apteki „Pod Matką Boską” przy placu Marszałka Piłsudskiego, należącej do spadkobierców Józefa Kołodziejskiego. W Rzeszowie zdobył sobie wielką popularność. Świadectwem tego są po dziś dzień listy pisane przez wdzięcznych pacjentów już w wiele lat po jego wyjeździe z Rzeszowa.
Odcisk pieczęci apteki |
O okresie pracy magistra Miętusa w aptece w „Pod Matką Boską” świadczyć
może dobitnie kilka listów, które zachowały się w domowych archiwach.
Listy, pisane przez pacjentów wdzięcznych za wyleczenie, adresowane były
już do Rabki. Pan Kazimierz Grzywa ze wsi Hyżne z powiatu
Rzeszowskiego, pisał 11 grudnia 1938 roku:
Palcowa waga aptekarska z Apteki pod Gwiazdą |
Szanowny Panie! Miałem chorobę łuszczycę i straciłem dość poważną
sumę pieniędzy jednak okazało się wszystko nadarmo nareszcie zostałem
skierowany przez dobrych ludzi do pańskiej apteki w Rzeszowie pod Matką
Boską i tam właśnie nie zostałem zawiedziony kupiłem trzy pudełka w
pański aptece które płaciłem po 2.50 gr była to maść taka czarna i w ten
sposób jakobym się pozbył tej choroby łuszczycy ale jeszcze pozostały
miejsca gdzieniegdzie koniecznie potrzebuję jeszcze jedno pudełko tej
maści więc właśnie w tej sprawie postanowiłem się zwrócić do pana z taką
serdeczną prośbą i żeby pan wysłał mi jedno pudełko tej maści na
łuszczycę pocztą tej czarnej która kosztuje 2.50 gr to ja zapłacę przy
odbiorze pocztowem wszystkie należytości chyba żeby to Szanownemu Panu
sprawiało jakie przykrości to proszę mi przynajmniej przysłać na
karteczce nazwę składników z jakich składa się dana maść to może w
pierwszej lepszy aptece mogą mi to sporządzić.
Na odpowiedź załączam Panu znaczki i serdecznie proszę ażeby pan tak dobry był i jaknajwcześniej mnie to wysłał. Szanowny Panie o ile zostanę nie przez kogo innego tylko przez pana wyzdrowiony z tej choroby całkowicie to przysięgam na honor Polaka że w przyszłości ja muszę panu osobiście podziękować. Polecam się łaskawej pamięci i sądzę że pan mojej prośbie zadość uczyni za co już z góry serdecznie dziękuję.
Na odpowiedź załączam Panu znaczki i serdecznie proszę ażeby pan tak dobry był i jaknajwcześniej mnie to wysłał. Szanowny Panie o ile zostanę nie przez kogo innego tylko przez pana wyzdrowiony z tej choroby całkowicie to przysięgam na honor Polaka że w przyszłości ja muszę panu osobiście podziękować. Polecam się łaskawej pamięci i sądzę że pan mojej prośbie zadość uczyni za co już z góry serdecznie dziękuję.
Firmowe pudełka na pigułki, czopki oraz na maść z apteki Stanisława Miętusa |
Podobna korespondencja trafiała jeszcze do magistra Miętusa w czasie
wojny. W dniu 2 kwietnia 1943 roku panna Maria Nazimkówna, zamieszkała
przy ulicy Gałęziowskiego 16/3 w Rzeszowie, pisała: Panie aptekarzu!
Niedawno temu chorowałam na dur brzuszny, którego pozostałością są
bardzo rzadkie i słabe włosy. Aby uratować resztę i przyspieszyć wzrost
tych, które wypadły – chciałam nabyć maść topolową. Można ją wprawdzie i
tutaj dostać, lecz nie mam zbytniego zaufania dla wyrobów tutejszych
aptek, wobec czego zwracam się prośbą do Pana aptekarza o łaskawe
przekazanie mi tejże w dowolnej ilości. Będąc dzieckiem używałam maści
topolowej nabywanej właśnie w aptece Pana /p. Kołodziejowskiej/ co miało
doskonały skutek. Nabyłam swego czasu maść o tej samej nazwie, lecz jak
się okazało była to zwykłą brylantyna. – Chcę więc prosić o przysłanie
za zaliczeniem pocztowym, lub w jakiś inny dogodny sposób wspomnianej
maści, za co z góry uprzejmie dziękuję.
Etykieta z pudełka na zioła z Apteki pod Gwiazdą |
Listy te w zupełności wystarczą, aby zobrazować jak wielkim szacunkiem,
zaufaniem i oddaniem pacjentów cieszył się młody jeszcze magister
farmacji! Z porad Stanisława Miętusa korzystał także poseł polski na
Litwie F. Charwat, który regularnie pijał herbatę przez niego
zarekomendowaną i kilkukrotnie prosił w korespondencji z rabczańskim
aptekarzem o możliwie natychmiastowe wysłanie (...) 2 paczek tej herbaty.
Karta korespondencyjna nadesłana z Litwy do magistra Stanisława Miętusa. |
W roku 1938 w życiu magistra Miętusa rozpoczął się nowy rozdział. Dnia
24 sierpnia wojewoda krakowski wydał dla magistra Stanisława Miętusa koncesję
na samodzielne prowadzenie apteki publicznej w Rabce, której zapasy i
urządzenie otrzymał od spadkobierców po śp. Władysławie Miętusie.
Koncesja na prowadzenie apteki w Rabce dla Stanisława Miętusa wydana przez wojewodę krakowskiego, 14 sierpnia 1938 roku. |
Stanisław Miętus urządził rabczańską aptekę we wzorowy sposób. Sala
ekspedycyjna przy ulicy Orkana 29 do dzisiejszych czasów zmieniła się w
niewielkim stopniu: przeniesiono z niej jedynie recepturę. Magister
Miętus założył także apteczne laboratorium analityczne. Na zapleczu
apteki znajdował się również potężny piec destylacyjny, z którego
korzystać mogli do różnych celów wszyscy mieszkańcy Rabki. Kierownik
apteki wymagał jedynie dostarczenia opału.
Budynek Apteki pod Gwiazdą, lata 30-te |
Po wybuchu wojny magister Stanisław Miętus został zmobilizowany i wziął
udział w kampanii wrześniowej. Początkowo pracował w szpitalu wojskowym w
Przemyślu, a następnie w Brodach. Po krótkim okresie internowania
powrócił do Rabki pod koniec października 1939 roku.
Przez cały okres wojny rabczańska apteka figuruje w niemieckich wykazach
przedsiębiorstw jako „Apotheke Zum Stern”. Godny uwagi jest wkład
Stanisława Miętusa w działalność ruchu oporu na terenie Rabki i w jej
okolicach. Miętus, jako porucznik rezerwy, wstąpił do Związku Walki
Zbrojnej i został zaprzysiężony na wiosnę 1940 roku przez majora Galicę.
Otrzymał wymowny pseudonim „Zielarz”. Jak wspomina córka magistra
Miętusa – pani Maria Miętus-Ciszewska, sam nosił dla partyzantów Armii
Krajowej leki i materiały opatrunkowe. Konspiracyjna działalność
rabczańskiego aptekarza wzmogła się w sierpniu 1944 roku, po rozpoczęciu
akcji „Burza”. Jak ustalił Aleksander Marczyński, leki i materiały
opatrunkowe przekazywane były wówczas z apteki „Pod Gwiazdą” dla
oddziałów ppor. Jana Stachury (ps. „Adam”) i ppor. Romana Medwicza (ps.
„Morski”), które kwaterowały w masywie Lubonia. Aleksander Marczyński
pisze również, że: Niemal codziennie od lata 1942 r. przychodził do
mgr. Miętusa ksiądz wikary Józef Hojoł z wiadomościami uzyskanymi z
nasłuchu radiowego. Ks. Hojoł miał na plebanii ukryty aparat radiowy,
dostarczony przez porucznika »Adama«. Aleksander Marczyński
informuje, że w aptece „Pod Gwiazdą” znajdował się punkt kontaktowy, do
którego przekazywane były rezultaty tegoż nasłuchu radiowego. Stanisław
Miętus, od roku 1941 brał także udział w pracach lokalnych struktur Rady
Głównej Opiekuńczej. Szczególnie pomagał uchodźcom z wcielonego do
Rzeszy województwa poznańskiego. Aleksander Marczyński podaje, że: W
latach okupacji, kiedy istniały duże trudności z dostępem do leków,
Miętus, będąc znawcą ziół, sporządzał mieszanki i napary z nich w celu
leczenia osób wymagających dłuższej kuracji. (…) W miarę możliwości
przekazywał do dyspozycji RGO leki oraz środki opatrunkowe. Ta pełna
ofiarności akcja zjednała mu sympatię i szacunek.
Partyzanci z oddziału ppor. Jana Stachury ps. Adam |
Z okresu II wojny światowej zachowała się w zbiorach rodzinnych Miętusów
i Ciszewskich unikalna w skali ogólnopolskiej pełna korespondencja firm
farmaceutycznych kierowana do rabczańskiej apteki, licząca sobie
kilkaset listów. Świadczy ona o tym, że w okresie wojennym stosunki
handlowe wcale nie zamarły. Do apteki „Pod Gwiazdą” przyjeżdżali nadal
przedstawiciele firm farmaceutycznych, przesyłane były katalogi,
realizowano zamówienia. Dominującą pozycję na rynku zyskały sobie jednak
firmy farmaceutyczne oraz hurtownie niemieckie lub będące pod
niemieckim zarządem.
Karta korespondencyjna z okresu okupacji |
Odcisk pieczęci Apteki pod Gwiazdą w Rabce, należącej do Stanisława Miętusa. |
W okresie powojennym życie rabczańskiego aptekarza początkowo wróciło do
normy. Znowu leczył ludzi swoimi niezawodnymi ziółkami, a do apteki
„Pod Gwiazdą” przybywała ludność nie tylko z Rabki i najbliższej
okolicy, ale też i z odległych wiosek gorczańskich i beskidzkich.
Stanisław Miętus rozsyłał mieszanki ziołowe swojego pomysłu w różne
miejsca, skąd tylko napływały prośby. W pracy w aptece pomagała mu żona,
która w roku 1950, z tytułem asystenta farmacji, ukończyła kurs
pomocników aptekarskich.
Pisanka wielkanocna wykonana przez zaprzyjaźnioną z rodziną Miętusów zakonnicę, przedstawiająca magistra Stanisława Miętusa jako żołtego kurczaczka ubranego w aptekarski fartuch. Na pisance tej jest widoczny fragment mebli aptecznych i pracownicy apteki jako kurczątka. |
Pisanka wielkanocna wykonana przez zaprzyjaźnioną z rodziną Miętusów zakonnicę, przedstawiająca pod postaciami kurczątek Stanisława Miętusa (pierwszy z prawej) i jego współpracowników. |
O pozycji i doświadczeniu magistra Miętusa świadczyć mogą kolejne listy,
będące w posiadaniu jego potomków. Dla przykładu zacytować warto Helenę
Krawczyk z Wadowic, która pisała: Szanowny Panie Aptekarzu bardzo
panu dziękuje za przysłanie mi tego lekarstwa i prosiłabym bardzo o
przysłanie mi jeszcze lekarstwa dla ty dziewczynki na gruźlice
kręgosłupa panie Aptekarzu bo dziecko już jest nie to co było prawie
całkiem już normalnie chodzi ładnie się prostuje i już jej przybyło 2
kg. Te kropelki kture mi pan napisał żeby zrobić przerwe to zrobiłam i
teraz znów z powrotem daje i daje witaminy 2×dnia i co wieczór smaruje
najpierw maścią a później płynym i kapie raz w tygodniu w ziołach lecz
widzę znaczną poprawę lecz bardzo pana proszę o przysłanie płynu i maści
do smarowania płynu 1 flaszeczkę ale maści to proszę więcej niż tamtem
razem chociarz 3 takie pudełka. Szanowny Panie Aptekarzu prosiłabym może
by mi pan sprzydał jeszcze coś na gruczoły bo już miała od pana i się
zmniejszyły ale jeszcze troszkę mam po szyi takie gruzełki może jakaś
maść taka jak miała.
Firmowe pudełka na leki z apteki Stanisława Miętusa |
Wszystko zmieniło się z dniem 8 stycznia 1951 roku, kiedy to aptekę
przejęto pod zarząd państwowy. Od tego momentu magister Miętus został
kierownikiem „Apteki społecznej nr 113”. Mimo wielkiego ciosu, jakim
była nacjonalizacja apteki, rozwinął szeroką działalność społeczną,
która stawia go w rzędzie najaktywniejszych farmaceutów Małopolski.
Jeszcze w roku 1945, na okres jednej kadencji, wybrano go na wiceprezesa
Ochotniczej Straży Pożarnej w Rabce. Również w roku 1945 został
członkiem zarządu rabczańskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa
Tatrzańskiego.
Stanisław Miętus i Elfryda Trybowska pod sztandarem rabczańskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, w czasie Młodzieżowego Zlotu Turystycznego. |
W roku 1946 został mianowany przez wojewodę krakowskiego członkiem
Komisji Zdrojowej w Rabce. W latach pięćdziesiątych Stanisław Miętus był
m.in. radnym Miejskiej Rady Narodowej, członkiem Komisji Zdrowia MRN,
członkiem Komisji Oświaty i Turystyki MRN, członkiem Komisji Budownictwa
i Gospodarki Komunalnej MRN, przewodniczącym Komisji Opieki Społecznej
MRN. Był długoletnim członkiem Zarządu Rabczańskiego Oddziału PTTK i
przewodniczącym Komisji Rewizyjnej PTTK, założycielem i prezesem Koła
Polskiego Związku Łowieckiego „Bór”, członkiem Komisji Historycznej
Związku Podhalan w Rabce, prezesem rabczańskiego Oddziału Ligi Ochrony
Przyrody, członkiem i skarbnikiem Wydziału Wykonawczego Komisji
Uzdrowiskowej, członkiem Zarządu Rabczańskiego Zespołu Pieśni i Tańca.
Przy rabczańskich szkołach założył kółka „Przyjaciół Zwierząt”. Dla
należącej do nich młodzieży organizował wędrówki po górach, zalesianie
nieużytków, oczyszczanie szlaków turystycznych pieszych i narciarskich z
wiatrołomów oraz zbieranie paszy dla zwierząt, którą wraz z młodzieżą
dostarczał w zimie do paśników.
Maciejowa, 15 maj 1955 rok. Po lewej siedzi ks. Mieczysław Maliński, stoi magister Stanisław Miętus. |
Jednak na szczególną uwagę zasługuje działalność Stanisława Miętusa w
Polskim Towarzystwie Turystycznym i Krajoznawczym. Miętus jeszcze przed
wojną należał do rabczańskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa
Tatrzańskiego. Po wojnie był współzałożycielem Oddziału PTTK. Chodzenie
po górach było jego wielką pasją, na wycieczki wyruszał w każdą sobotę i
niedzielę. Współorganizował także większość imprez i wyjazdów, jakie
odbywały się z inicjatywy PTTK. W roku 1954 był współinicjatorem
corocznego, wrześniowego Młodzieżowego Zlotu Turystycznego.
Magister Stanisław Miętus notuje nazwiska uczestniczek Młodzieżowego Zlotu Turystycznego w punkcie kontrolnym. |
Stanisław Miętus był przodownikiem Górskiej Odznaki Turystycznej,
zasłużył się na polu ochrony przyrody, budowy i odbudowy schronisk w
Gorcach. W latach pięćdziesiątych, wszelkimi możliwymi sposobami
zabiegał u władz lokalnych i państwowych o odbudowę schroniska na
Starych Wierchach. Jego ponownego otwarcia sam niestety nie doczekał.
Przez długie lata w środowisku rabczańskich działaczy PTTK i turystów
szlak biegnący z Rabki przez Turbacz, Gorc, Szczawę, Krzysztoniów,
Mogielicę, Jurków aż do Dobrej nazywany był „Miętusową Drogą”.
Stanisław Miętus podczas wycieczki górskiej |
Był postacią niezwykłą, nie tylko zadziwiał rozmachem działania
sprawując wymienione powyżej funkcje. Był też, zapewne jako jedyny
polski aptekarz… różdżkarzem! Jego zdolności znane były nie tylko w
Rabce, ale też w całej południowej Polsce. Często wyjeżdżał wskazywać
źródła nawet na Kielecczyznę. Na swoim koncie zapisał ponad 100
wyszukanych żył wodnych i wykopanych studzien. W czasie pracy jako
różdżkarz, nie popełnił nigdy pomyłki. Szczególnie wsławił się ustalając
(po wielu nieudanych ekspertyzach uznanych specjalistów-naukowców)
miejsce źródła na Luboniu Wielkim, dla schroniska położonego na szczycie
tego górującego nad Rabką wzniesienia. Stanisław Miętus zajmował się
także badaniem zależności pomiędzy natężeniem promieniowania
jonizującego w miejscu zamieszkania a zachorowalnością na raka.
Twierdził, że jako różdżkarz jest w stanie wyczuwać najmniejsze różnice
pomiędzy polem elektromagnetycznym miejsc napromieniowanych.
Korespondował w tej sprawie z wybitnym znawcą procesów kancerogenezy –
profesorem Julianem Aleksandrowiczem. Napisał również artykuł naukowy na
ten temat, pt. „Różdżka na usługach ludzkości”, w którym szczegółowo
omówił historię zastosowania różdżkarstwa w dziejach ludzkości, podając
przykłady jego wykorzystania i przedstawił teorie tłumaczące to
zjawisko. W związku ze swymi obserwacjami w zakresie wpływu
promieniowania elektromagnetycznego na zdrowie człowieka Miętus
wskazywał też najodpowiedniejsze miejsca pod budowę domów mieszkalnych.
Stanisław Miętus w czasie poszukiwania źródła |
Dom magistra Stanisława Miętusa w Rabce, zarówno przed wojną jak i po
jej zakończeniu, był miejscem, które gromadziło szereg znanych postaci. W
czasie wypoczynku w Rabce aptekarza odwiedził np. biskup krakowski,
kardynał książę Adam Stefan Sapieha. Był on gościem zaprzyjaźnionego z
rodziną Miętusów prałata Mateusza Zdebskiego i mieszkał na plebanii
kościoła parafialnego. Ksiądz Zdebski bywał stałym gościem Stanisława
Miętusa, nic też dziwnego, że postanowił zabrać z sobą w odwiedziny
kardynała Sapiehę. W czasie wizyty Sapieha zwierzył się aptekarzowi, że
ma ciągłe problemy z krtanią i uporczywą chrypkę. Miętus opracował dla
Adama Sapiehy pigułki, które okazały się bardzo skuteczne. Były one
później przez wiele lat nazywane w Rabce „pigułkami kardynalskimi”.
Gośćmi państwa Miętusów byli też ksiądz biskup Jan Pietraszko, którego
proces beatyfikacyjny toczy się obecnie, a także ówczesny ksiądz Karol
Wojtyła, który prowadził w Rabce przez sześć kolejnych lat rekolekcje.
Magister Stanisław Miętus |
Stanisław Miętus zmarł w Krakowie 17 stycznia 1964 roku, w wieku 61 lat.
Jego pogrzeb stał się wielką manifestacją szacunku i pamięci dla
zasłużonego aptekarza ze strony społeczności Rabki i okolicy. Za aktywną
działalność społeczną i wkład w ruch oporu odznaczono magistra Miętusa
Medalem Zwycięstwa i Wolności, Odznaką Grunwaldzką i Honorową Złotą
Odznaką PTTK oraz Brązowym Medalem „Za Działalność na Polu Gospodarki
Łowieckiej”.
Pogrzeb Stanisława Miętusa |
W latach dziewięćdziesiątych apteka „Pod Gwiazdą” powróciła w ręce
rodziny Miętusów – córki Stanisława Miętusa mgr farm. Marii
Miętus-Ciszewskiej oraz jej męża mgra farm. Andrzeja Ciszewskiego. W
zabytkowej izbie ekspedycyjnej apteki „Pod Gwiazdą” znalazły swe miejsce
pamiątki z przeszłości – na ścianie wisi dokument nadania koncesji, na
aptecznych regałach stoją przedwojenne posągi Eskulapa i Hygiei oraz
popiersia króla Jagiełły, królowej Jadwigi i księcia Józefa
Poniatowskiego. Całości dopełniają piękne, stare apteczne meble z
ozdobnymi uchwytami i etykietami na szufladach, a także oryginalna
przedwojenna posadzka, która pomimo upływu kilkudziesięciu lat od jej
położenia zachowała dawne, żywe kolory…
Wnętrze Apteki pod Gwiazdą |
Apteka pod Gwiazdą obecne. Zdjęcie udostępnione przez misio4u. |
Piśmiennictwo u autora.
Dr n. farm. Maciej Bilek
Dr n. farm. Maciej Bilek
Wkrótce, na łamach strony internetowej „Historia Rabki Blog”, opublikowana zostanie historia apteki „Zdrojowej” w Rabce Zdroju.
Post scriptum
do artkułu
"Historia apteki „Pod Gwiazdą” w Rabce".
Jak czytelnik zdążył się już przekonać magister Stanisław Miętus był wielkim społecznikiem. Wśród
licznych funkcji które pełnił była również funkcja prezesa rabczańskiego Oddziału Ligi Ochrony
Przyrody, był on także założycielem i prezesem Koła Polskiego Związku Łowieckiego "Bór". W ramach
tych organizacji wraz z młodzieżą rabczańskich szkół kilkakrotnie zorganizował zimowe akcje
dokarmiania zwierząt. Podczas jednej z takich wypraw, w 1960 roku, wykonano serie zdjęć, które
obrazują przebieg akcji. Obecnie zdjęcia te znajdują się w zbiorach państwa Miętusów i
Ciszewskich. Może ktoś z naszych czytelników mógłby dostarczyć nam jakiś wiadomości na temat tej
działalności Stanisława Mietusa, może ktoś rozpozna siebie lub znajomych na załączonych zdjęciach.
Gdyby państwo posiadali jakkiekolwiek informacje na ten temat prosimy o dodanie komentarza.
UWAGA!
Już wkrótce, nakładem nowotarskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa
Historycznego, ukaże się książka autorstwa dr n. farm. Macieja Bileka,
zawierająca historie aptek w dzisiejszych powiatach: nowotarskim,
tatrzańskim, myślenickim, suskim oraz limanowskim pt. "Apteki i aptekarze południowej Małopolski do 1951 r."
Witam, Chętnie nawiążę kontakt z moim szkolnym Kolegą Stanisławem Miętusem (jr) - obaj uczęszczaliśmy do rabczańskiego LO. Jeśli Kol. Staszek zechce się odezwać, będę rad - powspominamy nasze szkolne czasy... Pozdrawiam, Marian M. (Lublin)
OdpowiedzUsuń/*
Autor: Marian Matuszyk (d. Dziki)
Data: 2009-02-24
Godzina: 22:18:47
Komentarz przeniesiony z poprzedniej strony Historii Rabki
*/
Dziekuje za wspaniały arytykuł o mgr Miętusie. Mogę tylko dodać jakim był wspaniałem człowiekiem ,bo dzieki jego wiedzy po ciezkim oparzeniu III stopnia ,kiedy lekarze rabczanscy odmówili leczenia, mgr Mietus się podjąŁ i dzieki niemu uratowno mi ręke ktorej groziła amputacja. W tym czasie a było to 1953-54 mialem 4 lata. Do dzis, a mam juz 60 lat ciepło go wspominam , bo zrobil dla mnie coś wspanialego ,ocalil mi rękę.
OdpowiedzUsuń/*
Autor: Andrzej
Data: 2009-02-21
Godzina: 20:19:09
Komentarz przeniesiony z poprzedniej strony Historii Rabki
*/
Pamiętam Pana mgr Miętusa z okresu, gdy Jego apteka była juz upaństwowiona. Był doskonałym diagnostą farmaceutą. Gros leków było robionych w aptece, a antybiotyki dopiero"wchodziły w modę", ale na fachową poradę Pana Magistra można zawsze było liczyć.Był to człowiek instytucja , wszyscy Go znali i szanowali. Taka była wówczas Rabka,wspominam ją z sentymentem. Mariola H-_Ł
OdpowiedzUsuń/*
Autor: mariola
Data: 2009-02-21
Godzina: 23:02:35
Komentarz przeniesiony z poprzedniej strony Historii Rabki
*/