83 lata temu Rabka utraciła swoją żydowską społeczność – ludzi, którzy przez pokolenia współtworzyli historię naszego miasta.
Zapraszamy do wspólnego udziału w Spacerze Pamięci, aby zatrzymać się nad historią, oddać hołd ofiarom i przypomnieć, że wojna i nienawiść niszczą nie tylko ludzi, ale całe światy.
📅 Niedziela, 31 sierpnia 2025
🕓 Godz. 16:00
📍 Deptak przed Kawiarnią Zdrojową
Uroczystość zakończy się odsłonięciem tablicy upamiętniającej rodziny Pasterów i Kleinbergów. Szczegółowy plan wydarzenia na plakacie poniżej.
Broszura Spaceru Pamięci
Przygotowaliśmy dla Państwa broszurę historyczną towarzyszącą Spacerowi Pamięci, przybliżającą dzieje rabczańskich Żydów i tragedię Zagłady.
👉 Można się z nią zapoznać online poniżej.
📌 Wersja drukowana będzie dostępna podczas wydarzenia.
Symbolika okładki
Aby w pełni zrozumieć znaczenie okładki tej publikacji, trzeba odnieść się do symboliki pomnika w Muzeum – Miejscu Pamięci w Bełżcu. Cała przestrzeń tego miejsca została zaprojektowana jako ogromna, symboliczna zbiorowa mogiła, przykryta warstwą hutniczego żużlu i ziemi. Żużel – materiał ciężki, ciemny, porowaty – niesie ze sobą wielowarstwowe znaczenie: jest obrazem bólu, cierpienia i zniszczenia, a zarazem metaforą bezimiennych prochów ofiar, które na zawsze wrosły w tę ziemię.
Na terenie pomnika wyznaczono ścieżki, w których odlano z metalu nazwy miejscowości, skąd deportowano Żydów do obozu zagłady. Nazwy te zapisano w języku polskim i jidysz – podwójnie, tak jak podwójna była codzienność i kultura ofiar. Z czasem metalowe litery pokrywają się rdzą, a ich brunatnoczerwony odcień przywołuje na myśl krew, cierpienie i nieodwracalny proces przemijania. Rdza nie jest tu wyłącznie naturalnym skutkiem upływu lat, lecz świadomym elementem projektu – symbolem pamięci, która trwa, choć nieustannie nosi w sobie ślady zranienia.
W szczególnej części tego miejsca, w niszy zwanej „Ohel”, umieszczono tablice z imionami ofiar. To wyjątkowy kontrast wobec anonimowości zbiorowej mogiły: zapisane imię przywraca jednostkową tożsamość i indywidualną historię.
Na tej symbolice oparta została również okładka publikacji. Widnieje na niej fragment fotografii pomnika: hutniczy żużel pokrywający teren symbolicznej mogiły, ścieżka z odlewem nazwy „Rabka” w języku polskim i jidysz oraz imiona zaczerpnięte z tablic w „Ohelu”. Nad tym wszystkim umieszczono nadpalone fotografie, stare fotografie – symbolizujące obrazy rodzin, które zostały unicestwione w Zagładzie, ale których ślady ocalały w pamięci. Ich spalone krawędzie przypominają o próbie całkowitego wymazania życia i historii, a zarazem symbolizują opór samej pamięci, która – mimo ognia i zniszczenia – nie dała się zgładzić.
Przypowieść o odpowiedzialności
Historia uczy, ale nie zawsze zostaje w pamięci. Dlatego naszą publikację kończymy prostą opowieścią – o ogrodzie, który został powierzony ludziom. To przypowieść, która uczy, że odpowiedzialność za innych jest darem i sprawdzianem człowieczeństwa – bo miarą człowieczeństwa jest troska i opieka nad powierzonym nam życiem.
Powierzony ogród
Pewien gospodarz założył ogród. Nie był to jednak zwykły ogród. Każdą roślinę zasadził własnoręcznie – z troską, rozwagą i miłością. Rosły tam drzewa i krzewy, dzikie kwiaty i ogrodowe rabaty, wonne zioła, a nawet chwasty. Każde z nich miało swoje miejsce. Każde było częścią większej całości.
Gdy ogród zakwitł pełnią życia, gospodarz wezwał kilku ludzi, którym ufał. Rzekł do nich:
– Powierzam wam mój ogród. Dbajcie o niego i strzeżcie go. Wrócę.
Ludzie przyjęli to zadanie. Przez pewien czas opiekowali się ogrodem – podlewali rośliny, osłaniali je przed szkodnikami, zbierali opadłe liście. Ale z biegiem czasu coś się zmieniło. Nie patrzyli już na ogród jak opiekunowie, lecz jak sędziowie.
– Te rośliny są silne, a tamte słabe – mówili.
– Te są piękne, tamte brzydkie.
– Te pasują, a te tylko psują widok.
Zaczęli wybierać. Najpierw wyrywali to, co uznali za zbędne. Potem – to, co im przeszkadzało. W końcu niszczyli wszystko, co nie wpisywało się w ich własne wyobrażenie piękna i porządku.
Twierdzili, że działają dla dobra ogrodu. Że go oczyszczają. Że tworzą coś lepszego.
Z każdym rokiem ogród pustoszał. Rośliny znikały jedna po drugiej. Miliony przepadły. Barwy zbledły, zapachy uleciały. Ziemia stwardniała, a śpiew ptaków zastąpiła głucha cisza.
I w końcu gospodarz powrócił.
Stanął tam, gdzie niegdyś rozciągał się jego ogród, i długo milczał.
Potem zapytał:
– Dlaczego to zrobiliście?
Odpowiedzieli:
– Usunęliśmy to, co było słabe i brzydkie. To, co nie pasowało. Chcieliśmy, by ogród był czysty.
Gospodarz spojrzał na nich ze smutkiem i odparł:
– Każda z tych roślin była moja. Kto dał wam prawo decydować, która ma prawo rosnąć, a która nie? Dałem wam ogród, żebyście o niego dbali – nie żebyście go oceniali. Nie byliście właścicielami. Mieliście być opiekunami. Zawiedliście. Zamiast wypełnić powierzone wam zadanie, sprzeniewierzyliście się mu i zniszczyliście mój ogród.
Zaproszenie
Zachęcamy do lektury i zapraszamy wszystkich, którzy chcą wspólnie przejść przez miejsca naznaczone historią i zatrzymać się na chwilę refleksji do spotkania na Spacerze Pamięci.
Pamiętajmy o przeszłości, by budować lepszą przyszłość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz