13 lutego 2009 roku obchodziliśmy  25 rocznicę śmierci osoby 
niepomiernie zasłużonej dla kultury duchowej Rabki. Mowa o Antoninie 
Zacharze-Wnękowej. Dzięki ubiegłorocznej inicjatywie Fundacji Rozwoju 
Regionu Rabka, Muzeum im. Wł. Orkana i proboszcza parafii św. Teresy od 
Dzieciątka Jezus, wydany został zbiór wierszy rodzimej Autorki, 
zatytułowany „Kwiaty z mojego ogrodu”. W tym roku będziemy również 
obchodzić 115 rocznicę urodzin poetki, dlatego chcemy naszym czytelnikom
 na naszych łamach przypomnieć  sylwetkę Autorki wierszy i baśni  spod 
Gorców.
| Antonina Zachara-Wnękowa | 
Antonina Zachara-Wnękowa urodziła się w Olszówce 16 czerwca 1894 roku. 
Jej ojciec, Wojciech Zachara, pochodził z Ciężkowic i był zegarmistrzem,
 matka była córką górala z Jasionowa.
| Chaty w górach | 
Od dziecka Antonina pisała wiersze gwarą i językiem literackim. Jednym z
 pierwszych utworów, który napisała  wraz z siostrą Julią, była baśń 
„Wigilijna jodełka”.  Około 1909 roku rodzina Zacharów przeprowadziła 
się do Rabki.  Po wyjściu za mąż siostry, Julii, Antonina wyjeżdża wraz z
 nią do Świętorzecza koło Wiłkomierza na Litwie, gdzie przygotowuje się 
do gimnazjum. Od 1909 roku uczęszczała do Prywatnego Gimnazjum Żeńskiego
 Heleny Strażyńskiej w Krakowie, które ukończyła „chwalebnie i z 
wyróżnieniem” w 1914 roku. Ukończenie szkoły zbiega się z wybuchem I 
wojny światowej, Antonina powraca do Świętorzecza, a następnie wyjeżdża 
do Smoleńska, gdzie pracuje w jednym  ze szpitali wojskowych jako 
siostra miłosierdzia. W 1920 roku podejmuje studia na Uniwersytecie 
Stefana Batorego w Wilnie. Wybuch wojny polsko – bolszewickiej zmusza ją
 opuszczenia Wilna. 
| Widok na Luboń | 
Powróciła do Rabki, gdzie poznała Józefa Wnęka, z którym po dwóch latach
 znajomości wzięła ślub. Po przeżyciu wielkiej rodzinnej tragedii, którą
 była śmierć niespełna rocznego syna, małżonkowie zdecydowali się na 
opuszczenie Rabki i wyjazd na Łotwę. Tam, w 1925 roku, powstał pierwszy 
tomik poezji artystki „Malwy” oraz dramat nawiązujący do Powstania 
Listopadowego „Nieznany żołnierz”. W połowie lat trzydziestych rodzina 
powróciła do Rabki. Zamieszkali w rodzinnym domu „Trzmiel” przy ulicy 
Kilińskiego. Antonina zajmowała się wychowaniem córki Basi, pracami 
gospodarskimi – uprawiała pole, pielęgnowała ogród i hodowała kozy.  Mąż
 pracował w księgarni.
| Widok na Krzywoń | 
W tym czasie powstała baśń „Jak krasnoludek Chodziołek stał się 
góralem”, która drukowana była w numerze 8 i 9 „Wiadomości Rabczańskich”
 w czerwcu i lipcu 1937 roku.
W Rabce rodzina Zacharów spędziła czas okupacji. Po śmierci męża i 
usamodzielnieniu się córki, poetka całkowicie poświeciła się pracy 
twórczej – pisała wiersze, baśnie i legendy, malowała. Równocześnie 
prowadziła gospodarstwo. Tadeusz Staich: Od wielu lat uprawia ziemię
 obok małego domku przez siebie zbudowanego. Domek nazywa się „Trzmiel”.
 Tonie w kwiatach, a raczej powiedzieć trzeba w ziemi, w szerokim bujnie
 rodzącym polu. Pole zaś jest pełne nieba, światła, zieleni, stworzeń 
chodzących i fruwających. Horyzont z jednej strony zamyka Luboń Wielki, z
 drugiej zaś złotobrązowe Gorce. Słońce w ciągu całego roku siedzi tutaj
 częściej niż na Podhalu, na południowych skłonach rabczańskich wzgórz 
mocniej rozgrzewa ziemię i ludzi.
| Rabczański krajobraz | 
Jej wiersze ukazywały się w różnych czasopismach: „Dziennik Polski”, 
„Wieści”, „Kultura”, „Podhalanka”, „Wiadomości Rabczańskie”. W 1979 roku
 Wydawnictwo Lubelskie przy pomocy finansowej Urzędu Miasta i Gminy w 
Rabce wydało w niewielkim nakładzie, 1070 egzemplarzy, tomik „Wiersze 
spod Gorców”.
„Pejzaż rabczański”
Piękny jest Luboń
gdy las szafirowy
Witają na wschód zdążające chmurki,
gdy wiatr się zrywa
z gałęzi bukowych
i z szumem wieje przez bliskie pagórki.
Piękny jest Luboń
gdy las szafirowy
Witają na wschód zdążające chmurki,
gdy wiatr się zrywa
z gałęzi bukowych
i z szumem wieje przez bliskie pagórki.
| Widok na Luboń | 
 Na zwiędłych polach 
stoją tłumnie snopy, 
zatrzymały się w wędrówce 
do domów 
jedne schylone i szare od smutku, 
inne w promyki rozstrzępiają słomę. 
| Pejzaż rabczański | 
W powietrzu pełno śpiewnych pocałunków
rzucanych ziemi przez wesołe kawki.
Minęło lato.
Jesień
jesień, jesień –
szemrzą w purpurach głogu senne krzaki ---
rzucanych ziemi przez wesołe kawki.
Minęło lato.
Jesień
jesień, jesień –
szemrzą w purpurach głogu senne krzaki ---
| Widok na Luboń | 
W kolejny roku Wydawnictwo Lubelskie wydało kolejny zbiór utworów Antoniny Zachary – Wnękowej „Baśnie spod Gorców”. Zebrane
 w tej książce utwory są ciekawym przejawem samorodnej twórczości. Na 
kanwie oryginalnych pomysłów baśniowych pojawiają się okruchy folwarku 
wiejskiego i pogłosy miejscowych wierzeń, wątki dawnych bajek i legend 
łączą się z realiami życia codziennego. Prosta klarowna akcja toczy się 
na tle pięknej górskiej przyrody. Baśnie poetki ludowej spod Gorców z 
ujmującą prostotą mówią o wartościach bezspornych i w życiu 
najważniejszym – o tym co dobre, a co złe w stosunkach między istotami 
żyjącymi.
Antonina Zachara – Wnękowa zmarła 13 lutego 1984 roku. Została pochowana na starym cmentarzu w Rabce.
| Grobowiec rodzinny Zacharów i Józefa Wnęka | 
W takcie przygotowania tego artykułu otrzymaliśmy od Kamila Kowalczyka 
tekst, w którym opisuje on okoliczności odnalezienia rękopisu jednego z 
wierszy Antoniny Zachary–Wnękowej. 
| Stary kościół | 
W związku ze wspomnianą rocznicą przywołać pragnę tekst rabczańskiej 
Poetki, który po raz pierwszy opublikowany został w minionym roku w 
książce „Rabczańskie drzewiej, czyli 450 lat parafialnej historii”. 
Chodzi o pieśń do Patronki rabczańskiej parafii autorstwa Antoniny 
Zachary-Wnękowej, który powstał 20 sierpnia 1955 roku. Rękopis ów 
odnaleziony został przed kilku laty na strychu zabytkowej organistówki 
wśród muzykaliów stanowiących spuściznę po Władysławie Skowrońskim 
(1897-1984), długoletnim rabczańskim organiście, dyrygencie chóru 
parafialnego i kierowniku Góralskiego Koła Śpiewaczego, założycielu i 
komendancie OSP w Rabce, działaczu społecznym, pedagogu i kompozytorze, 
odznaczonym przez Pawła VI złotym medalem „Pro Ecclesia et Pontifice”. 
Można przypuszczać, że wiersz został podarowany Skowrońskiemu przez 
Autorkę, aby ten skomponował do niego muzykę, by pieśń mogła żyć własnym
 życiem. Wśród utworów pozostawionych przez mistrza, w pewnych okresach 
życia bardzo płodnego, nie natrafiłem na muzyczną aranżację tej 
siedmiozwrotkowej, pozbawionej refrenu pieśni.
| Zabytkowy kościół p.w. św. Marii Magdaleny | 
Poniżej zaprezentowany został autograf wiersza rabczańskiej Poetki.
| Kliknij aby zobaczyć wiersz | 
 „Pieśń o św. Marii Magdalenie” 
Maryjo Magdaleno,
Kochałaś marność świata,
Płynęłaś na uciech fali,
O Maryjo z Magdali.
Jedno słowo Chrystusa
Zawróciło cię z drogi,
Z grzesznicy stałaś się świętą,
Wzorze w cnoty ubogich.
Pojęłaś zła brzydotę,
Życiem wiecznym olśniona,
I do Aniołów z tęsknotą
Wyciągnęłaś ramiona.
Przebaczył ci Bóg winy,
Boś żałowała za nie,
Bo z płaczem u stóp Chrystusa
Wołałaś: przebacz, o Panie!
I my biedni grzesznicy,
Porwani świata złudą,
Żeby od win się uwolnić,
Potrzebujemy cudu.
Więc, Maryjo z Magdali,
Nie odmów nam pociechy,
Natchnij, byśmy raz na zawsze
Znienawidzili grzechy!
Byśmy według przykazań
Ziemskie życie przeżyli
I spokojni o swe dusze
Na sąd Boży stanęli.
Antonina Zachara Wnękowa, 20 sierpnia 1955 r.
Na odwrocie karty czterowiersz-dedykacja: Kościele Magdaleny / Czyń z serc naszych diamenty / Niechaj każdy z Twych parafian / Stara się zostać świętym. AZW. [Antonina Zachara-Wnękowa]
Zespół Historia Rabki serdecznie dziękuje Kamilowi Kowalczykowi 
za pomoc w napisaniu artykułu oraz za udostępnione materiały!
 










 
 
tonie w kwiatach?mieszkam tam niedaleko. W tym domu mieszkaja jakieś menele dziennie odbywają sie libacje alkoholowe. Tonie chyba alew brodzie i smrodzie!
OdpowiedzUsuń/*
Autor: olafs
Data: 2009-03-28
Godzina: 17:50:11
Komentarz przeniesiony z poprzedniej strony Historii Rabki
*/
czesc w jakim Trzmielu ciotka mieszkala?tam byl nauczyciel ktory sie przyczynil do spalenia
OdpowiedzUsuń