wtorek, 5 czerwca 2018

Ku poprawie zdrowia fizycznego i „utrzymaniu duszy dziecięcej w atmosferze słonecznej i radosnej” – lecznicza kolonia wakacyjna dla dzieci żydowskich w Rabce (1890-1939) - cz.1

Dzięki uprzejmości, autorki poniższego artykułu, Pani Alicji Maślak-Maciejewskiej z Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Oddziału Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, wydawcy czasopisma Studia Historyczne, przedstawiamy naszym czytelnikom historię kolonii leczniczej dla dzieci żydowskich w Rabce. Serdecznie zapraszamy do lektury!

Alicja Maślak-Maciejewska

(Uniwersytet Jagielloński, Kraków)


Ku poprawie zdrowia fizycznego i „utrzymaniu duszy dziecięcej w atmosferze słonecznej i radosnej” – lecznicza kolonia wakacyjna dla dzieci żydowskich w Rabce (1890-1939)


Studia Historyczne, R. LVIII. 2015, Z. 3 (231). PL ISSN: 0025-1429


Lecznicza kolonia wakacyjna dla dzieci żydowskich w Rabce funkcjonowała przez pół wieku – pierwszy wyjazd dzieci miał miejsce w 1890 r., ostatni już w 1939 r., kiedy to Towarzystwo Kolonii obchodziło swój pięćdziesiąty jubileusz. W okresie tym z kolonii skorzystało ponad 10 500 dzieci żydowskich, które pochodziły z ubogich rodzin w Krakowie, a od lat 30. XX w. także z innych części Polski. Na kolonii leczono choroby gruźlicze, choroby dziecięce oraz przypadłości będące następstwem złych i niehigienicznych warunków codziennego życia dzieci. Celem artykułu jest opisanie działalności tej mało znanej dziś instytucji[1].

Instytucja kolonii leczniczych dla dzieci była na przełomie lat 80. i 90. XIX w. stosunkowo nowa – pierwsza tego typu kolonia na świecie zorganizowana została w 1876 r. w Szwajcarii, pierwsza na ziemiach polskich w Warszawie w 1882 r. Do Galicji idea ta dotarła w 1883 r.[2] W chwili, gdy krakowscy Żydzi powołali do życia kolonię dla dzieci żydowskich w Rabce, w miejscowości tej istniała już od trzech lat założona z ramienia krakowskiego Towarzystwa Opieki Szpitalnej i z inicjatywy dra Macieja Jakubowskiego kolonia lecznicza św. Józefa przeznaczona dla chorych na gruźlicę dzieci chrześcijańskich[3]. Także w samej społeczności żydowskiej Galicji idea powołania kolonii leczniczych została zrealizowana już wcześniej, we Lwowie, skąd od drugiej połowy lat 80. XIX w. wysyłano chłopców na turnusy w górach[4]. Jak się wydaje to właśnie te dwie inicjatywy posłużyć mogły krakowskim Żydom jako bezpośrednia inspiracja dla powołania podobnej instytucji[5]. Wybór Rabki jako lokalizacji powodowany był zapewne przykładem rozwijającej się tam kolonii św. Józefa, ale przede wszystkim bliskością do Krakowa, rosnącą od lat 60. XIX w. sławą rabczańskich wód leczniczych uznawanych za najlepsze w regionie[6] oraz sukcesami w leczeniu schorzeń, takich jak skaza limfatyczna, gruźlica ogólna oraz skóry, oczu nosa i gruczołów, a także krzywica i niedokrwistość[7]. Rabka była także uznawana za miejscowość o szczególnie korzystnym ukształtowaniu klimatycznym dla leczenia chorób dzieci[8].

Dom Kolonii Leczniczej Dzieci Żydowskich fundacji Marii i Wilhelma Fränklów
w Rabce na „Łęgach”. Fot. ze zbiorów Józefa Szlagi.

Historia rabczańskiej kolonii dla dzieci żydowskich


Inicjatorem założenia kolonii był Salomon Spitzer (1859- ok. 1941) – publicysta, działacz społeczny, pedagog, nauczyciel religii mojżeszowej w kilku krakowskich szkołach[9]. W swojej pracy zawodowej Spitzer miał stały kontakt z dziećmi pochodzącymi z najuboższych rodzin krakowskiego Kazimierza i jak sam wyjaśniał, to te doświadczenia nasunęły mu myśl o konieczności powołania kolonii:

Pracując przez lat kilkanaście w szkole na Kazimierzu, do której wówczas uczęszczała młodzież wyłącznie najbiedniejszej warstwy ludności żydowskiej, z początkiem każdego roku szkolnego z przykrością spoglądałem na wybladłe i schorzałe twarze dzieci, wracających po wakacyach do szkoły z wyrazem nędzy i niedostatku, znużenia i cierpienia na obliczu. Pojmowałem (…) że biedna młodzież, dla której powietrze w szkole jest jeszcze stosunkowo znakomitem w porównaniu do otaczających ich warunków hygienicznych w domu rodzicielskim, coraz więcej fizycznie i umysłowo marnieć i skarłowacieć musi[10].

Według jego relacji pomysł powołania kolonii nie spotkał się początkowo ze zrozumieniem[11] i został zrealizowany dopiero dzięki przekonaniu do tej idei znanego krakowskiego lekarza ginekologa, Maksymiliana Kohna[12]. Kohn, który zareagował entuzjastycznie na pomysł, a później czuwał nad jego realizacją, szybko rozpoczął pozyskiwanie funduszy oraz zorganizował komitet kolonii[13]. W jego skład weszli, poza S. Spitzerem, który objął funkcję sekretarza i kierownika kolonii, także doktor medycyny Emanuel Rosenblatt, któremu powierzono badanie dzieci i kwalifikowanie ich do wyjazdu. Poza nimi w prace komitetu włączeni zostali M. Ichheiser, L. Ader, A. Fiszler, F. i S. Eichhornowie, Steinfeld[14]. 

Uwagę zwraca fakt, że przynajmniej osiem z dziewięciu wymienionych wyżej osób związanych było z krakowskim Stowarzyszeniem Izraelitów Postępowych, organizacją której członkowie należeli w większości do elity intelektualnej i ekonomicznej ówczesnego Krakowa, modlili się we własnej synagodze (Tempel) i przejawiali silne zaangażowanie w pracę dobroczynną, szczególnie na rzecz dzieci. Członkowie tego stowarzyszenia wydatnie wspierali kolonię także w kolejnych latach i oba stowarzyszenia – kolonii i Izraelitów Postępowych były ze sobą blisko powiązane, przede wszystkim na płaszczyźnie personalnej[15]. 

Prace komitetu prowadzone były na tyle sprawnie, że już w pierwszym roku jego działalności na kolonie mogła wyjechać pierwsza grupa dzieci. W celu usprawnienia działania kolonii w 1897 r. rozwiązano komitet i na jego miejsce powołano Towarzystwo Kolonii Leczniczej, na którego czele stał, aż do swojej śmierci w 1902 roku M. Kohn. Po Kohnie funkcję tę objął Ferdynand Eichhorn, a po jego śmierci Józef Steinberg, który pozostawał na niej przez trzy dekady, do 1936 r. W ostatnich latach przed wybuchem wojny funkcję prezesa sprawowali kolejno Henryk Frӓnkel, wcześniej wieloletni wiceprezes Towarzystwa, i od 1937 r. Alfred Merz[16].

Nowości Ilustrowane, nr 40, 05.10.1912 r.


Dzieci przebywające na pierwszym turnusie kolonii w 1890 r. zamieszkały w wynajętej chacie góralskiej. Także w kolejnych latach lokowano dzieci w wynajętych kwaterach, które jednak, jak przyznawano po latach „ani pod względem praktycznym ani higienicznym nie odpowiadały wymogom nowoczesnym”[17]. Sytuacja zmieniła się w 1907 r. kiedy, dzięki środkom przekazanym na ten cel przez Marię i Wilhelma Frӓnklów, wystawiono budynek własny kolonii. Parterowy budynek składał się z dwóch sypialni na 65 łóżek, świetlicy, kuchni, pomieszczeń gospodarczych i mieszkania dla kierownika kolonii i służby. Posiadał także ogród, boiska oraz pawilon.

Fot. ze zbiorów Józefa Szlagi.


Wraz z otwarciem nowego budynku, zmieniło się kierownictwo kolonii[18] – dotychczas z dziećmi wyjeżdżał S. Spitzer[19], a od 1907 r. na stanowisku tym zastąpił go Leon Silberstein, który funkcję tę sprawował aż do 1934 r.[20] Działalność kolonii została przerwana na okres dwóch lat (1915-1916) podczas trwania pierwszej wojny światowej, a należący do kolonii budynek przekształcono na szpital dla legionistów[21].

Fot. ze zbiorów Józefa Szlagi.


W latach dwudziestych XX w. kolonia przeżywała gwałtowny rozwój. W 1923 r. w budynku kolonii dzięki środkom przekazanym przez rodzinę Frӓnklów i Joint nadbudowano piętro, co zwiększyło dwukrotnie liczbę dostępnych łóżek i co pozwoliło na utworzenie izolatek oraz kancelarii zarządu. Wówczas też wprowadzono do budynku światło elektryczne i zamontowano w nim wodociąg oraz umywalki.

Dom Kolonii Leczniczej Dzieci Żydowskich w Rabce po rozbudowie.
Fot. ze zbiorów Józefa Szlagi.


Rozbudowie uległ także teren wokół kolonii – wystawiono w jej pobliżu kryty drewniany pawilon ze sceną dla amatorskiego teatrzyku dziecięcego, a całość terenu ogrodzono[22]. Dzięki tej przebudowie podwoiła się liczba dzieci, które mogły przebywać na kolonii. Już cztery lata później, w 1927 r. miała miejsce kolejna przebudowa gmachu kolonii, podczas której założono łazienki solankowe, połączone rurociągiem z rabczańskim Zakładem Zdrojowym.

Nowy Dziennik, nr 329, 08.12.1929 r.


Na początku lat trzydziestych wystawiono drugi budynek kolonii, dzięki czemu od 1932 r. dysponowała ona już 235 łóżkami. W drugiej połowie lat 30. XX miała miejsce seria kolejnych rozbudów budynków – w 1936 r. zbudowano dodatkowy budynek mieszczący izolatki dla chorych dzieci, a dwa lata później znacznie powiększono jadalnię poprzez dobudowanie werandy. Jeszcze 1939 r. drugi budynek kolonii, wystawiony w 1932 r., zaczęto powiększać poprzez dodanie nowego skrzydła mieszczącego łazienki, świetlicę i pomieszczenia gospodarcze[23]. Planowano wówczas dalszy intensywny rozwój kolonii, a docelowo przekształcenie jej w całoroczne sanatorium[24]. 

Po prawej widoczny Dom Kolonii Leczniczej Dzieci Żydowskich w Rabce.
Za nim widoczny jest dach drugiego budynku kolonii.
Fot. ze zbiorów Józefa Szlagi.


Przez cały omawiany okres dochody Towarzystwa Kolonii płynęły głównie ze składek członkowskich, datków od osób i instytucji prywatnych[25], opłat za udział dzieci w kolonii[26], dotacji Rady Miasta Krakowa i instytucji takich jak gmina żydowska w Krakowie, fundacja barona Hirscha, a w okresie międzywojennym też Centos, Towarzystwo Ochrony Zdrowia.

Nowy Dziennik, nr.166, 27.06.1930 r.

Nowy Dziennik, nr.166, 22.06.1931 r.


Regularnie na rzecz kolonii organizowano też zbiórki publiczne, zabawy i festyny[27].

Nowy Dziennik, nr. 145, 01.06.1931 r.


Nowy Dziennik, nr 120, 02.05.1934 r.


Dla budowy budynku kolonii oraz rozbudowy jej infrastruktury szczególne znaczenie miały darowizny zamieszkałej w Krakowie rodziny Frӓnklów – Marii i Wilhelma oraz ich syna Henryka[28]. Rodzina ta była także zaangażowana osobiście w prace kolonii. Jak zaznaczano w sprawozdaniu z półwiekowej działalności Towarzystwa Kolonii „każdy szczegół rozwoju [Towarzystwa] a zwłaszcza rozbudowy łączy się ściśle z Jego [Henryka Frӓnkla] imieniem jako ofiarodawcy a często inicjatora”[29]. Zasługi rodziny dla kolonii upamiętniano na wiele sposobów – poprzez wmurowanie pamiątkowej tablicy w drugim budynku kolonii omawiającej zasługi Henryka Frӓnkla, nadanie jednej z mieszczących się w nim sal jego imienia, przyznanie mu członkostwa honorowego[30], a przede wszystkim poprzez nadanie samemu Towarzystwu Kolonii imienia Marii Frӓnklowej[31]. Po śmierci Marii Frӓnklowej w 1932 r. Towarzystwo upamiętniło ją na kilka sposobów, m.in. poprzez organizację uroczystości w synagodze Tempel[32], złożenie wieńca pogrzebowego, powzięcie starań o wystawienie zmarłej honorowego nagrobka, a wreszcie poprzez wydanie okolicznościowej broszury[33].

Inserat żałobny informujący o śmierci fundatorki Domu Kolonii Leczniczej
Dzieci Żydowskich w Rabce, Marii Fränklowej.
Nowy Dziennik, nr.345, 24.12.1931 r.


W broszurze tej w następujący sposób pisano o zaangażowaniu zmarłej w dzieło kolonii:

z szczególną miłością i pieczołowitością otaczała swą „Kolonję” i od lat długiego szeregu była jej najżyczliwszą i najtroskliwszą matką, nią tylko radowała się, jej rozwojowi poświęcała wszystkie swe pragnienia, w zabezpieczeniu jej bytu upatrywała cel swego istnienia, z myślą o niej żyła i umierała[34].
Krótka notatka prasowa podsumowująca działalność
fundatorki kolonii autorstw Towarzystwa Kolonii
Rabczańskiej. Nowy Dziennik, nr 345, 24.12.1931 r.


Dla rozwoju kolonii istotne było również wsparcie innych rabczańskich instytucji oraz osób związanych z tym uzdrowiskiem, przede wszystkim Juliana Zubrzyckiego i Kazimierza Kadena. Z bardzo życzliwym przyjęciem uczestnicy kolonii spotkali się od samego początku, o czym dowiadujemy się z korespondencji przesłanej z pierwszego turnusu kolonii, jaki w ogóle się odbył, przez S. Spitzera na łamy „Ojczyzny”. Wspominał on, że właściciel zakładu kąpielowego Julian Zubrzycki zwolnił uczestników kolonii z opłat i zapowiedział, że także w przyszłości dzieci będą mogły korzystać z kąpieli bezpłatnie. Inni mieszkańcy Rabki, państwo Bloch zaprosili dzieci na podwieczorek, a przebywający wówczas w uzdrowisku kuracjusze wyszli z inicjatywą zorganizowania zabawy na rzecz kolonii[35]. Także w późniejszych latach właściciel uzdrowiska obniżał dla Towarzystwa kolonii ceny kąpieli i zgadzał się na udzielanie części z nich bezpłatnie[36]. W 1927 r. Kaden wyraził zgodę na doprowadzenie rurociągiem z zakładu zdrojowego słodkiej wody i solanki bezpośrednio do budynku kolonii, co znacznie podwyższyło komfort kąpieli[37].

cdn.

PRZYPISY


[1] Instytucja ta nie doczekała się szerszego opracowania, jej działalność była jednak krótko charakteryzowana bądź wspominana w literaturze przedmiotu, zob. S. Martin, Future Generations: Associations for Jewish Children in Kraków 1918-1945, [w:] Polin. Studies in Polish Jewry, vol. 23: Jews in Kraków, red. M. Galas i A. Polonsky, Littman Library of Jewish Civilization, Oxford, Portland OR 2011, s. 291–291; A. Żbikowski, Żydzi krakowscy i ich gmina w latach 1869-1919, Wydawnictwo DiG, Warszawa 1994, s. 231; K. Kowalczyk et al., Rabka Juliana Zubrzyckiego, Wydawnictwo „Zachylina”, Rabka Zdrój 2012, s. 204–205.

[2] Na temat kolonii na terenach Galicji zob. E. Dolata, Kolonie lecznicze jako jedna z form opieki nad dzieckiem chorym w Galicji na przełomie XIX i XX w., [w:] Pedagogika opiekuńcza wobec współczesnej orientacji filozoficznej i praktyki pedagogicznej, t. I, red. J. Sowa i D. Pstrąg, Centrum Doskonalenia Pedagogicznego, Rzeszów 1999, s. 153; A. Haratyk, Udział społeczeństwa galicyjskiego w opiece nad dziećmi ubogimi i osieroconymi (1867-1914), Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2007, s. 192–137. Ogólnie o założeniach kolonii leczniczych, szczególnie zaś o Towarzystwie Kolonii Leczniczych we Lwowie, zob. A. Haratyk, Galicyjskie kolonie lecznicze dla dzieci jako forma profilaktyki zdrowotnej, „Acta Universitatis Nicolai Copernici. Nauki Humanistyczno-Społeczne/ Pedagogika,” 2009, t.392, s. 79–94. O koloniach w Rymanowie Zdroju zob. T. Łożańska, Kolonie letnie początkiem lecznictwa profilaktycznego dzieci w Rymanowie Zdroju, „Rocznik Rymanowa Zdroju,” 1998, t.III, s. 71–75. Wszystkie wymienione publikacje skupiają się na instytucjach chrześcijańskich. 

[3] K. Kowalczyk et al., Rabka Juliana Zubrzyckiego..., op. cit., s. 185.

[4] Zob. „Ojczyzna. Organ Towarzystwa Przymierze Braci Agudas Achim” nr 11, 1890. 

[5] Ibid. 

[6] L. Kopff, Rabka. Najsilniejsza solanka jodo-bromowa w Galicyi. Sprawozdanie z roku 1882, Druk. W. Korneckiego, Kraków 1883, s. 5n.

[7] Sprawozdania roczne zdrojowiska podają statystyki dotyczące leczenia poszczególnych chorób, zob. np. Roczne Sprawozdanie Zdrojowiska Rabka za rok 1911 podał Dr E. Supiński, lekarz zdrojowy, Drukarnia Ludowa, Kraków bd, s. 5. Wykaz chorób, na które pomagać miał pobyt w Rabce, zob. L. Kopff, op.cit., s. 13n. 

[8] Zob. H. Nowicka-Kopaczowa, Właściwości lecznicze Rabki i ich zastosowanie w chorobach dzieci, „Polska Gazeta Lekarska,” 1936, t.XV, nr 21; T. Cybulski, Praktyczne uwagi o leczeniu w Rabce, „Polska Gazeta Lekarska,” 1939, t.XVIII, nr 23–24. Istnienie „wymarzonego zespołu warunków leczniczych w Rabce” dla leczenia chorób dzieci podkreślał także N. Lilien, lekarz opiekujący się dziećmi żydowskimi z rabczańskiej kolonii, zob. N. Lilien, Kilka uwag o kolonii ze stanowiska lekarskiego [w:] Towarzystwo Rabczańskiej Kolonii Leczniczej dla żydowskiej dziatwy szkolnej w Krakowie. Sprawozdanie jubileuszowe z powodu 40-tej wysyłki dziatwy do Rabki, Drukarnia Narodowa, Kraków 1929, s. 8. 

[9] Spitzer był bardzo aktywnym działaczem krakowskiego środowiska postępowego. Spełniał się przede wszystkim w pracy pedagogicznej i nauczycielskiej. Był autorem licznych publikacji z zakresu pedagogiki, podręczników do nauki religii, a także skierowanych do młodzieży publikacji popularyzatorskich na temat ważnych postaci z historii Żydów (m.in. Mojżesz Mendelsohn, Sir Mojżesz Montefiore). Zasłynął także z tłumaczenia modlitewnika na język polski oraz konsekwentej propolskiej postawy patriotycznej. Więcej na jego temat zob. K. Samsonowska, Spitzer Salomon [w:] Polski Słownik Biograficzny, t. XLI, Warszawa-Kraków 2002, s. 129-131; E. Prokop-Janiec, Pedagogika integracji po krakowsku. Przypadek Salomona Spitzera, [w:] Eadem, Pogranicze polsko-żydowskie. Topografie i teksty, Kraków 2013, s. 155-168, A. Maślak-Maciejewska, Z dziejów judaizmu w XIX-wiecznym Krakowie - tożsamość, poglądy religijne i instytucje środowiska Żydów postępowych. Praca doktorska, Uniwersytet Jagielloński. Wydział Historyczny, Kraków 2015, s. 116–117, 229, 236, 244.

[10] S. Spitzer, Dr Maksymilian Kohn. Lekarz-ginekolog. Wspomnienie pośmiertne, Nakładem autora - drukiem Józefa Fischera, Kraków 1903, s. 33.

[11] Spitzer miał początkowo przedstawić koncepcję założenia kolonii na zebraniu Towarzystwa wsparcia biednych uczniów wyznania mojżeszowego, ibid., s. 34. 

[12] M. Kohn (1846-1902) sprawował wiele funkcji związanych z wykonywanym przez siebie zawodem lekarza – był m.in. prymariuszem szpitala izraelickiego, wiceprezesem Towarzystwa Lekarskiego, członkiem zarządu Zachodnio-Galicyjskiej Izby Lekarskiej. Pełnił ponadto funkcję Radcy Miejskiego w Krakowie. W cytowanej broszurze Spitzer szczegółowo opisuje spotkanie z Kohnem, na którym przedstawił mu ideę założenia kolonii, ibid., s. 34n. 

[13] Z tego względu to Kohn uznany został za założyciela kolonii i jako taki funkcjonuje w dokumentach wytworzonych przez Towarzystwo w latach 20. i 30. XX w. W cytowanej wyżej broszurze S. Spitzer opisuje ciągłe zaangażowanie Kohna w dzieło kolonii, które wykraczało poza samą ich organizację – miał on brać udział w kwalifikowaniu dzieci do wyjazdu, odprowadzać je na dworzec, dowiadywać się listownie o wydarzenia na kolonii. Po jego śmierci założono fundusz jego imienia z przeznaczeniem na cele kolonii. W pierwszych latach funkcjonowania kolonii obaj – Kohn i Spitzer – byli uznawani za jej założycieli, o czym świadczyć może treść korespondencji przesłanej z Krakowa na łamy lwowskiej „Ojczyzny”: „Biedne dzieci byłyby i nadal kopami marniały, zatruwały sobie płuca mazmatami Kaźmierza, pielęgnowały odziedziczone skrofuły i rozszerzały je szczęśliwie, gdyby nie pp. dr. Kohn i Spitzer”, zob. „Ojczyzna. Organ Towarzystwa Przymierze Braci Agudas Achim” nr 15, 1890. 

[14] Ibid. 

[15] Wsparcie odbywało się przede wszystkim poprzez wysokie i regularne datki finansowe wpłacane przez postępowców. Członkowie Stowarzyszenia Izraelitów Postępowych zdominowali ponadto zarząd Stowarzyszenia Kolonii i taki stan utrzymywał się aż do końca jego istnienia. Część osób – np. Rafał Landau, Ludwik Rosenberg była jednocześnie członkami zarządów obu stowarzyszeń. Warto zaznaczyć, że członkami Stowarzyszenia Izraelitów Postępowych byli fundatorzy budynku własnego kolonii oraz jego wyposażenia, a także sam architekt, który go zaprojektował – Józef Weinberger. Na otwarciu nowej siedziby przemawiał członek zarządu Stowarzyszenia Izraelitów Postępowych, dr Izydor Jurowicz, zob. „Przegląd Zdrojowy i Turystyczny” nr 9, 1907. W dzieło kolonii było zaangażowanych wiele kobiet postępowych – były one członkiniami Towarzystwa Kolonii, zasilały je datkami, a przede wszystkim zasiadały w jego zarządzie. Wśród nich wymienić można m.in. Marię Thonową, Rozalię Warschauerową, Ernestynę Wechslerową, Adelę Propperową.

[16] Informacje te podaję za cytowanymi w niniejszym artykule sprawozdaniami z działalności Towarzystwa. 

[17] Towarzystwo Rabczańskiej Kolonii Leczniczej dla żydowskiej dziatwy szkolnej w Krakowie. Sprawozdanie jubileuszowe z powodu 40-tej wysyłki dziatwy do Rabki..., op. cit., s. 14.

[18] Stanowisko kierownika kolonii było różne od prezesa Towarzystwa Kolonii. Kierownik wyjeżdżał na kolonie razem z dziećmi i opiekował się nimi podczas całego pobytu. 

[19] W dzieło kolonii zaangażowana była także rodzina Spitzera, która towarzyszyła uczestnikom kolonii, zob. np. Lista Gości przybyłych do Zakładu zdrojowego w Rabce od 1go do 31go Lipca 1893, Drukarnia Fr. Foltyna, Wadowice bd, II Lista Gości przybyłych do Zakładu kąpielowego w Rabce od dnia 20 czerwca do 10 lipca 1897 roku, Drukarnia Związkowa, Kraków bd. Podobnie będzie w przypadku kolejnych kierowników kolonii, zob. Sprawozdanie Towarzystwa Rabczańskiej Kolonii Leczniczej dla żydowskiej dziatwy szkolnej im. Marii Fraenklowej w Krakowie z okazji pięćdziesięciolecia istnienia, Kraków 1939, s. 9.

[20] Ibid. Od 1935 funkcję tę pełnił Jakub Silbermann.

[21] „Nowa Reforma” nr 462, 1914, s. 3.

[22] Sprawozdanie Towarzystwa Rabczańskiej Kolonii Leczniczej dla żydowskiej dziatwy szkolnej im. Marii Fraenklowej w Krakowie z okazji pięćdziesięciolecia istnienia… op.cit., s. 5-6. Przebudową kierował architekt Ignacy Tislowitz, zob. Towarzystwo Rabczańskiej Kolonii Leczniczej dla żydowskiej dziatwy szkolnej w Krakowie. Sprawozdanie jubileuszowe z powodu 40-tej wysyłki dziatwy do Rabki..., op. cit., s. 15. Pawilon ten został uwieczniony na zdjęciach przedstawiających zabawy uczestników kolonii, ibid.

[23] Szczegółowo o przebudowach i ich zakresie donosiły cytowane wyżej sprawozdania kolonii.

[24] Sprawozdanie Towarzystwa Rabczańskiej Kolonii Leczniczej dla żydowskiej dziatwy szkolnej im. Marii Fraenklowej w Krakowie z okazji pięćdziesięciolecia istnienia..., op. cit., s. 4. Plany takie pojawiły się przynajmniej dekadę wcześniej – w sprawozdaniu z 1929 r. pisano „Zakład nasz zamieni się w stałe sanatorjum dla dzieci, wypełniając dotkliwą lukę w organizacji walki z chorobami dziecięcymi w Małopolsce i pogłębiając przez powołanie do życia przewidzianych statutem Oddziałów miejscowych dotychczasowe podstawy działalności naszego Towarzystwa na pożytek Państwa i całego społeczeństwa”, zob. Towarzystwo Rabczańskiej Kolonii Leczniczej dla żydowskiej dziatwy szkolnej w Krakowie. Sprawozdanie jubileuszowe z powodu 40-tej wysyłki dziatwy do Rabki..., op. cit., s. 5. Przekształcenie kolonii w sanatorium nie było zjawiskiem wyjątkowym – podobne początki miało na przykład Sanatorium Medema w Międzeszynie, zob. M. Kozłowska, „In Sunshine and Joy”? The Story of Medem Sanatorium in Miedzeszyn, „East European Politics and Societies and Cultures,” 2013, t.28, nr 1, s. 50. 

[25] Osoby prywatne często przekazywały datki na rzecz kolonii dla uczczenia ważnych wydarzeń rodzinnych – ślubów, jubileuszów oraz dla upamiętnienia zmarłych (datki zamiast wieńców czy kwiatów na trumnę).

[26] Jak pokazują zestawienia budżetowe zamieszczane w sprawozdaniach kolonii, opłaty te stanowiły znaczący odsetek przychodu towarzystwa, często jednak opłaty te były ponoszone nie przez rodziców, a przez poszczególne instytucje, takie jak np. Kasa Chorych w Krakowie czy Związek Towarzystw Opieki nad sierotami żydowskimi. 

[27] Były to imprezy różnego rodzaju, np. rauty, zob. „Nowa Reforma” nr 19, 1907, s. 2; dancingi w krakowskich kawiarniach Feniks i Cyganeria, niekiedy połączone „z rewią mód”, zob. „Nowy Dziennik” nr 331, 1936, s. 6; nr 78, 1939, s. 13; nr 53, 1939, s. 6. W 1925 r. zorganizowano na rzecz kolonii „Redutę Wiosenną” w Starym Teatrze, zob. „Nowy Dziennik” nr 68, 1925, s. 6. W samej Rabce, z inicjatywy byłego uczestnika kolonii Hermana Keha, organizowano latem festyny na rzecz kolonii. Impreza taka odbyła się przynajmniej w roku 1912 i w 1913, kiedy to została połączona z „dniem kwiatka”, zob. Sprawozdanie Wydziału i Zarządu Kolonii Rabczańskiej z czynności za lata 1912 i 1913, Drukiem M. Lenkowicza, Kraków 1914, s. 4, 6.

[28] Postać Henryka stosunkowo szczegółowo i z uwzględnieniem jego zaangażowania w dzieło kolonii przedstawił Eugeniusz Duda w: Krakowianie. Wybitni Żydzi krakowscy XIV-XX w., Muzeum Historyczne Miasta Krakowa, Kraków 2006, s. 77–79.

[29] Sprawozdanie Towarzystwa Rabczańskiej Kolonii Leczniczej dla żydowskiej dziatwy szkolnej im. Marii Fraenklowej w Krakowie z okazji pięćdziesięciolecia istnienia..., op. cit., s. 9.

[30] Ibid.

[31] O zasługach zmarłej dla kolonii szeroko pisano po jej śmierci w 1931, wówczas też intensywnie zbierano datki na rzecz kolonii w celu kontynuacji jej dzieła, zob. „Nowy Dziennik” nr 345, 1931, s. 4. 

[32] Warto zaznaczyć, że także w pierwszą rocznicę śmierci Franklowej, podczas obchodu zoranizowanego przez Towarzystwo kolonii, modlitwy odprawił kantor synagogi Tempel – Schӓchter, zob. „Nowy Dziennik” nr 21, 1933, s. 13. 

[33] Pamięci Marji Fraenklowej, Drukarnia „Monopol”, Kraków 1932. Broszura przechowywana jest w Bibliotece Narodowej w Warszawie.

[34] Ibid. W sprawozdaniach kolonii wielokrotnie podkreślano zaangażowanie zmarłej w prace kolonii – nie ograniczała się ona do przekazywania środków na jej działalność, ale regularnie ją wizytowała, a podczas odwiedzin rozdawała dzieciom bieliznę i ubrania, zob. np. Towarzystwo Rabczańskiej Kolonji Leczniczej dla żyd. dziatwy szkolnej im. Marji Fraenklowej w Krakowie. Sprawozdanie Wydziału z czynności w XLIII roku zawiadowczym 1932, Drukarnia „Renaissance”, Kraków 1933, s. 6.

[35] S. Spitzer, Rabka, 27 lipca, „Ojczyzna” nr 16, 1890, s. 130. 

[36] Sprawozdanie Wydziału i Zarządu Kolonii Rabczańskiej z czynności za lata 1912 i 1913..., op. cit., s. 7.

[37] Sprawozdanie Towarzystwa Rabczańskiej Kolonii Leczniczej dla żydowskiej dziatwy szkolnej im. Marii Fraenklowej w Krakowie z okazji pięćdziesięciolecia istnienia..., op. cit., s. 6.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz