Na fali tak popularnego dziś, przy tym niezmiennie aktualnego tematu jakim pozostaje
ogólnie smog, a w szczególności stan powietrza w Rabce, pragniemy dziś zaznajomić naszych
czytelników z artykułem zamieszczonym w czasopiśmie krakowskim Ilustrowany Kurier
Codzienny, z dnia 18 lipca 1934 roku. Okazuje się, że temat jakości powietrza w Rabce, jako
jednego z czynników decydujących o walorach uzdrowiska Rabka – Zdrój, już przeszło 80 lat
temu stanowił sprawę pierwszorzędnej wagi dla władz zdrojowiska. I choć od tamtej pory sporo
już upłynęło czasu, to poruszony w nim temat, szczególnie dziś, budzi wiele emocji i dyskusji.
Rabka ośrodkiem ważnych badań klimatycznych
Dzięki staraniom Komisji Zdrojowej w Rabce, przy wielkiej życzliwości i wydatnej pomocy
ze strony Państwowego Instytutu Meteorologicznego w Warszawie, zainstalowano w Rabce –
Zdroju stację meteorologiczną wyższego rzędu. Stacja ta, zaopatrzona przez P. I. M. w niemal
wszystkie nowoczesne przyrządy, przeprowadza wielostronne badania. Pomiarom podlegają:
temperatura powietrza, ciśnienie, wilgotność, szybkość i kierunek wiatrów, czas i ilość opadów
atmosferycznych, szybkość parowania, czas trwania nasłonecznienia, natężenie promieniowania
słonecznego z działami specjalnemi*, jak natężenie promieniowania czerwonego, podczerwonego i
niebieskiego, dalej promieniowanie całkowite oraz rozproszone na płaszczyznę prostopadłą do
biegu promieni (normalną) i poziomą. Jeśli dołączymy do tego zamierzone w najbliższym czasie
pomiary zawartości pyłu w powietrzu, jonizacji powietrza, oraz zawartości jodu, – to wówczas
poziom tej placówki uwydatni się dostatecznie.
Stacja meteorologiczna w Parku Zdrojowym obok kortów tenisowych. Fot. ze zbiorów: Antoniego Trybowskiego. |
Przeprowadzone obserwacje i pomiary dostarczą w niedalekiej przyszłości wielostronnego
materjału naukowego do specjalnych wnikliwych opracowań i zestawień. Tym sposobem, klimat
Rabki, któremu – poza kąpielami i innemi zabiegami lekarskiemi – zawdzięczają rokrocznie
wielotysiączne rzesze kuracjuszy tak zdumiewające wprost rezultaty, znajdzie w przyszłości na
łamach prasy naukowej należne mu opracowanie. Należy też przypuszczać, że badania te ujawnią
wiele nieznanych dotąd przejawów i walorów klimatu górskiego i to tem bardziej, że Rabka –
według ustalonej już opinji – stanowi w klimacie górskim pewną swoistą kotlinę.
Niezależnie od prowadzonych pomiarów podaje stacja rabczańska o godzinie 6 wieczorem i 7
rano biuletyny o stanie i przewidywanym przebiegu pogody w ciągu najbliższej doby. Biuletyny te
oparte są na rozkładzie ciśnień w całej Europie, otrzymywanym codziennie drogą telegraficzną z
P. I. M. w Warszawie, oraz na spostrzeżeniach miejscowych. Sprawdzanie się biuletynów można
określić – jak dotąd – prawie na 98 proc.
Meterologiczno-krajobrazowa gablota informacyjna
dla turystów i kuracjuszy przed willą „Krzywoń”.
Fot. ze zbiorów: Antoniego Trybowskiego.
|
Prognozy stacji rabczańskiej oddają znaczną przysługę wycieczkom w przepiękne bliższe i
dalsze okolice Rabki. Rabka bowiem, obok swoich walorów leczniczych, jest ważnym węzłem
turystycznym, a piękno krajobrazu jej okolic spotyka się stale z podziwem nietylko Polaków, ale i
turystów zagranicznych.
Ze stacją meteorologiczną współpracuje szereg wybitnych lekarzy-specjalistów, ordynujących
stale w zdrojowisku. Prace ich biegną głównie w kierunku zbadania oddziaływania zmian
czynników meteorologicznych na organizm ludzki, przy różnych schorzeniach i skłonnościach
chorobowych. Liczne sanatoria całoroczne oraz szkoły sanatoryjne z należytą selekcją młodzieży
według schorzeń, skłonności chorobowych, oraz w okresach pochorobowych, umożliwiają stałą
obserwację w tym kierunku. Poczynione spostrzeżenia wpływają następnie na sposób i przebieg
kuracji.
Kierownik stacji meteorologicznej
Państwowego Instytutu Meteorologii -
Czesław Trybowski - na stacji
meteorologicznej w Rabce.
Fot. ze zbiorów: Antoniego Trybowskiego
|
Doniosłość tych badań będzie można w zupełności ocenić dopiero po uzyskaniu i
sprecyzowaniu ich wyników. Niemniej już obecnie obok prac z tak obfitym programem nie można
przejść obojętnie. Nie mogą zaś przejść obok nich obojętnie głównie ci, którym leczenie zdrojowo-
klimatyczne i samo zdrojowisko leży na sercu. Nie mogą nie doceniać ich te liczne rzesze
kuracjuszy, którzy w Rabce szukają pokrzepienia sił, oraz ci, którzy jej wiele już pod tym
względem mają do zawdzięczenia.
Nie mogą lekceważyć tej pracy rodzice, którzy nieraz – po dłuższym pobycie w mieście – z
obawą spoglądają na wyblakłe twarzyczki swoich młodych latorośli, swych największych
skarbów. Że Rabka jest „rajem dzieci”, to nie frazes reklamowy, to wynik wieloletnich
doświadczeń. Rabka należy do tych zdrojowisk polskich, które wybrały najwłaściwszą drogę
reklamy – wyniki bezpośrednie i opracowania naukowe! To stanowisko tak Zarządu Zakładu
Kąpielowego, jakoteż Komisji Zdrojowej spotyka się stale z uznaniem społeczeństwa.
Ostatnio podjęte prace naukowe zdobędą bezsprzecznie dla Rabki stałą i uzasadnioną opinję co
do jej zbawiennego wpływu na organizm chory względnie wyczerpany. Jeśli się bowiem z ubocza
i bezstronnie śledzi wprost amerykański rozwój tego zdrojowiska, niepohamowany nawet
obecnym kryzysem, to nie można nie przyjść do przekonania, że w Rabce tkwią niezmierzone
wprost zasoby sił leczniczych. Nic też dziwnego, że zdrojowisko to wybija się na czoło zdrojowisk
krajowych i zyskuje sobie sławę zdrojów europejskich.
A. N.
*) W cytowanym tekście zachowana została pisownia oryginalna
Że temat stanu powietrza w Rabce ważny był nie tylko dla naszej lokalnej społeczności
potwierdza fakt, iż artykuł ten, pod zmienionym tytułem – „Nowa stacja meteorologiczna w
Rabce”, przedrukowany został również, choć nie w całości, dnia 23 sierpnia 1934 roku, w
wychodzącym w Katowicach czasopiśmie Polska Zachodnia – dzienniku poświęconym sprawom
narodowym i społecznym na Kresach Zachodnich. Regiony te bowiem, bardzo uprzemysłowione,
a tym samym i zanieczyszczone, z racji sporej ilości dzieci wysyłanych do Rabki na kurację i
wypoczynek, szczególnie zainteresowane były tym, by ich wątłe i wymizerowane dzieci nabierały
zdrowia i sił w miejscu, w którym otoczenie, powietrze i woda w niczym nie przypominałyby
warunków, w jakich przychodziło im żyć na co dzień.
Józef Szlaga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz