Zapraszamy Państwa do zapoznania się z kolejną pracą wysłaną na konkurs
"Losy Bliskich i Losy Dalekich - życie Polaków w latach 1914-1989". Tym
razem będzie to opracowanie autorstwa Kamila Romańskiego pt. "Okruchy
tamtych dni... (ze wspomnień Kazimierza Romańskiego ps. Romek)", w
którym przedstawił losy swojego dziadka, żołnierza Armii Krajowej
walczącego w szeregach oddziału partyzanckiego Jana Stachury "Adama".
Praca przygotowana przez Kamila została zakwalifikowana na szczebel
ogólnopolski konkursu i została wyróżniona przez Fundację Armii Krajowej
w Londynie.
Gdy usłyszałem na lekcji historii o konkursie pt. „Losy Bliskich i losy Dalekich - życie Polaków w latach 1914-1989” pomyślałem o moim dziadku Kazimierzu Romańskim, który w czasie wojny był partyzantem. Dziadek zostawił po sobie bardzo dużo dokumetów i zdjęć o których wiedziałem, ale nigdy szczegółowo nie przeglądałem. Konkurs stał się doskonałą okazją do poznania historii mojej rodziny.
Moją pracę zacząłem od przeglądania dokumentów i zdjęć, które dziadek pozostawił po sobie, a było ich naprawdę sporo. Na szczęście gdy żył opowiadał mi wiele o swoich wojennych losach, co bardzo pomogło uporządkować pozostawione materiały. Po ich przejrzeniu zabrałem się do pisania pracy.
Mój dziadek, Kazimierz Romański, urodził się 16 stycznia 1920 roku w Rabce. Jego ojciec Stanisław był naczelnikiem poczty we Lwowie, a matka Karolina prowadziła z siostrą Wandą Nowak i ich ojcem Franciszkiem Węcem rabczańskie restauracje. Dziadek był jedynakiem, mówiono, że był dzieckiem słabej budowy i lichego zdrowia. Ciekawostką jest to, że w metryce urodzin zapisano, że dziadek urodził się 1 maja 1920 roku, choć tak naprawdę była to data chrztu!
Gdy usłyszałem na lekcji historii o konkursie pt. „Losy Bliskich i losy Dalekich - życie Polaków w latach 1914-1989” pomyślałem o moim dziadku Kazimierzu Romańskim, który w czasie wojny był partyzantem. Dziadek zostawił po sobie bardzo dużo dokumetów i zdjęć o których wiedziałem, ale nigdy szczegółowo nie przeglądałem. Konkurs stał się doskonałą okazją do poznania historii mojej rodziny.
Moją pracę zacząłem od przeglądania dokumentów i zdjęć, które dziadek pozostawił po sobie, a było ich naprawdę sporo. Na szczęście gdy żył opowiadał mi wiele o swoich wojennych losach, co bardzo pomogło uporządkować pozostawione materiały. Po ich przejrzeniu zabrałem się do pisania pracy.
Mój dziadek, Kazimierz Romański, urodził się 16 stycznia 1920 roku w Rabce. Jego ojciec Stanisław był naczelnikiem poczty we Lwowie, a matka Karolina prowadziła z siostrą Wandą Nowak i ich ojcem Franciszkiem Węcem rabczańskie restauracje. Dziadek był jedynakiem, mówiono, że był dzieckiem słabej budowy i lichego zdrowia. Ciekawostką jest to, że w metryce urodzin zapisano, że dziadek urodził się 1 maja 1920 roku, choć tak naprawdę była to data chrztu!
Druh Kazimierz Romański z mamą Karoliną |