niedziela, 29 czerwca 2008

Śladami Kostki-Napierskiego

Połowa XVII wieku to bardzo trudne lata w historii Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Szalejąca od 1648 roku nad Dzikimi Polami, czyli wschodnimi krańcami kraju, wojna polsko-kozacka miała ogromny wpływ na sytuację gospodarczą, społeczną i militarną państwa. Wojna ta to efekt nieudolnej polityki Rzeczpospolitej wobec Kozaczyzny. Sprawiła ona, że na niepokonanym wizerunku Polski zaczęły pojawiać się rysy, poprzez które można było dojrzeć pierwsze oznaki słabości państwa. Społeczeństwo szlacheckie zadufane we własną potęgę, zlekceważyło siłę i możliwości wojska zaporoskiego złożonego głównie z piechoty chłopskiej. A przecież szlachta i wojsko, które zostało wysłane do tłumienia powstania Chmielnickiego, miało okazję poznać zalety bojowe Kozaków, kiedy całkiem niedawno, pod wodzą hetmana kozackiego Piotra Sahajdacznego, walczyli w obronie granic Rzeczypospolitej.

Obóz Zaporożców, mal. Józef Brandt
Skutkiem takiego podejścia było wciągnięcie kraju w długotrwałą wojnę z Kozakami, a klęski pod Żółtymi Wodami i Korsuniem stanowiły zimny prysznic wskazujący, że samo wyobrażenie własnej potęgi militarnej tu nie wystarczy, a z przeciwnikiem należy się liczyć. Kampania, która miała się zakończyć szybkim stłumieniem buntu Chmielnickiego przeciągała się, a nawet przyjęła niekorzystny dla Rzeczypospolitej obrót. Jednak po ponad roku nieustannych zmagań obie strony potrzebowały wytchnienia, co doprowadziło do podpisania tzw. Ugody Zborowskiej. Jednak każda ze stron nie była z niej zadowolona, wiadomo było, że wznowienie działań militarnych było tylko kwestią czasu. Ten czas został wykorzystany na przygotowanie do dalszych zmagań.